reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Mamy z Radomia :-)

reklama
ja żyję ale ledwo ledwo, bo u nas nadal wykopki i mnie łupie w kręgosłupie. Już na szczęście koniec i jutro coś pewnie napiszę jak wstanę przed Antkiem.
A Wy co tak cicho?
Justa wróciliście z wakacji? Opowiadaj jak było:-)
 
filwinko, jeszcze wykopki???????????????????:szok::szok::szok::szok::szok:
a jak znajdziesz chwilke to skrobniesz jak robisz ten gesty przecier z pomidorow? ulecialo mi z glowy:zawstydzona/y:
 
jestem, ale w pracy mam sporo nowych obowiązkow i taki moment że w ogóle zaganiana jestem okrutnie (zblizaja sie dni otwarte i wiadomo co to oznacza dla pracowników:baffled:)
w domu natomiast moja sytuacja wygląda tak: mama w tą sobote wyjechala na dwa tygodnie do sanatorium.Z Marcelkiem siedzie Łukasz do dziś.Od jutra ja.W przyszłym tygodniu... mój tata:szok:na szczęscie Łukasz ustawił sobie tak pracę, że będzie od poniedziałku chodził cały tydzień na 10.00 więc dziadunio dostanie wnunia ubranego i najedzonego a być moze nawet juz po kupsonie:-p;-):-)tata widze nie ma większego stresa i juz nawet planuje u nas na ogródni wykopki własnie zrobić z Marcelekiem.że niby będzie mu ziemniaczki wyjmował z ziemi i wkładał do koszyka czy coś:rofl2:no cyrk:-D
a mój mąz nie wytrzymał 3 dni na urlopie i w poniedziałek po pracy zastała poodsuwane meble w salonie i sciany pogipsowane i zatarte - jednym słowek MALOWANIE:tak:ucieszyłam się, nie powiem choć skończylismy po północy (ja do pracy oczywiście ledwo wstałam).... i wszytsko fajnie wracam wczoraj do domu a tu znów wszytsko porozwalane... tym razem nakupował desek drewnianych i składa z nich półki i szafki ... TV będzie wisiał a stara szafka pod TV jest jakby na zbyciu (nie mam pojęcia co z nia zrobic bo jest fajna i szkoda wyrzucac na zamarnowanie:confused:).Oczywiscie powklejam fotki jak juz skończy swoja misję:tak::-)problem polega na tym ze w tym momencie zupełnie nie pasuje to wystroju pokoju biurko narozne i stół.... i jak znam zycie za jakiś czas i tych mebli bedzie trzeba sie pozbyć bo mnie będzie to wnerwiać:crazy::tak:;-):-)
ogólnie powiem tak: jestem dumna ze swojego męża, że ma taka głowe pełna pomysłów:-):tak:nawet dzieci są jakoś wyrozumiałe i bawia sie grzecznie w pokoiku nie przeszkadzając nam rpzesadnie w pracy:tak::-)
a z aktualnosci typowo bb-mowych to Marcel juz na dobre pożegnał sie ze smoczkiem:tak::-)uff ...a było to juz 3 podejście:happy:
to chyba wszytsko:-p;-)miłego dnia dziewczynki życzę :-)
 
niekat, ja bym sie baal dluzej meza samego w domu zostawiac:-D:-D:rofl2:. ze tez on potrafi tak sam zdecydowac i nie czekac na twoje zdanie. moj P to by nigdy sie nie odwazyl:sorry2:

justa, dzieki bardzo za mms z pozdrowineiami:-)
to zapamietacie ten wyjazd na dlugo:-D:-D
 
Hej.
Dopiero udało mi się włączyć kompa. Cały dzień byliśmy poza domem.Najpierw zakupy, potem urodziny znajomego M a na koniec wizyta u cioci. Antoś dzielnie wiele godzin spędził w wózku, ale w końcu dał za wygraną i już od komendy policji niosłam go na barana, ku jego wielkiej uciesze :-)
Na szczęście już po wykopkach. O dziwo nie mam już nawet zakwasów, chociaż wczorajszy dzień był najcięższy. Uparliśmy się że sami wszystko wykopiemy, żeby teściowie trochę mniej pracowali, bo oboje są ostatnio schorowani. No i tak nam zeszło cały tydzień.

justa w gruncie rzeczy wyjazd jednak się udał. Po górach pochodziliście, źrebięta pobrykały, a Wy odpoczęliście od domowych problemów. Dzieciaki pewnie szybko nadrobią zaległości, bo przecież dopiero początek roku szkolnego i jeszcze nie ma chyba tyle nauki co w środku roku.
niekat no muszę przyznać , że ja to bym się mocno zdziwiła gdybym zastała M w trakcie remontu. Co prawda jak już się za niego weźmie to zrobi wszystko jak należy, ale o to ,żeby się wziął to już zwykle nie tak łatwo. Zlew przepycha już drugi tydzień ;-) Podziwiam Twojego męża za inwencję.
donkat, ja parzę pomidory, obieram ze skórki, a później przekręcam przez maszynkę i gotuję z solą aż woda odparuje. Przecier jest z pestkami, ale ja taki najbardziej lubię.
 
donkat, ja parzę pomidory, obieram ze skórki, a później przekręcam przez maszynkę i gotuję z solą aż woda odparuje. Przecier jest z pestkami, ale ja taki najbardziej lubię.

dzieki:-)

witam!

u nas wykopki byly wczoraj, ale szybko poszlo, bo am,o bylo ziemniakow, a ja nie zdazylam sie zmeczyc, bo pilnowalam Julitki

dzis bylysmy na bilnasie dwulatka. jultika grzeczna byla jak za czasow bobasa:-D:-D
 
donkat ja Cię najmocniej przepraszam. A w zasadzie to nawet nie Ciebie a Julitkę. Twój suwaczek wskazuje, że Julitka miała niecały tydzień temu, drugie urodziny a ja sobie ubzdurałam, że to pod koniec września :zawstydzona/y:
Julitko kochana, przyjmij spóźnione życzenia od e-ciotki i nie gniewaj się bardzo, że w tym zlataniu gapą się okazała.
W dniu, takim jak dziś,
życzę Ci:
Aby wszystkie fajne dni
w żółwim tempie upływały,
by co dzień uśmiechał się
do Ciebie świat cały.
By nigdy nie było
porannej pobudki
i wiał wiatr specjalny
co rozwiewa smutki.
 

Załączniki

  • kubuś.jpg
    kubuś.jpg
    15,9 KB · Wyświetleń: 33
reklama
Do góry