reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Mamy z Radomia :-)

donkat czyżby jakaś jesienna chandra Cię goniła? Mam nadzieję, że dziś wstałaś rześka i wyspana :-)
Ja tam jeszcze do końca października reflektuję na wszelkie spotkania. Czy to z maluchami czy też bez, na jakiejś kawie czy lodach.
Antoś jeszcze nie chodzi, ale czasami się zapomni i puści i zrobi wtedy kilka albo kilkanaście kroczków.
netka1 chłopaki cudne. A mnie się wydawało że mój Antoś taki malutki, Krzysio to dopiero przy nim kruszynka :-)
niekat no to wesołe miasteczko odpada, ale może warto jednak się spotkać na tym Gołębiowie?
Uciekam bo spalę obiad. (znów:cool2:)
 
reklama
netka ale masz kruszynke w domu... nie moge sobie wręcz przypomnieć jak to jest a przecież tak duzo czasu nie mineło;-)sliczny ten Krzyś taki slodziutki, kochaniutki i do wycałowania:tak:a Starszy Brat widzę sie sprawdza super:-)buziaki dla Was wszytskich:tak::-)
filwinka Antos juz stawia pierwsze kroki??to lada dzień bedzie sam pomykał:tak:ale Ci kręgosłup odpocznie dziewczyno!wierz mi;-):-)ja tez chetnie sie spotkam ale wiadomo ze u mnie to raczej po południu względnie w sobotę:tak::-)Marcel teraz spi mi juz tylko raz ok 13.00 - 16.00
donkat tez mnie nosi na fryzjera... moje kędziorki juz sporo odrosly i nie układaja się tak jak kilka tygodni temu.Moja fryzjerka ma taka rękę, ze po niej szybko włosy odrastają.Dla mnie to fajnie bo jak postanowię zapuścic to nie bede długo czekać:-p;-)i chyba Oliwię do niej zaprowadzę żeby jej podcięła delikatnie koncówki coby jej wzrost przyspieszyło :laugh2: nad Marcelem sie zastanawiam bo nei wiem czy usiedzi i da sobie cos zrobić, ale z drugiej strony ta jego szopa juz jest taka wielka i przestaje byc foremna że az mnei korci zeby cos z nia zrobic:eek:mam maszynke w domu i najłatwiej byłoby ciachnąc całego na 21 mm powiedzmy ale szkoda mi jego loczków.No i zawsze chciałam żeby miał dłuższe a nie taki łysolek:sorry:

pożegnanie ze smoczkiem poskutkowało wlaśnie zmieną organizacji snu u Młodego.Z dwóch drzemek dziennie przeszedł na jedną.Mam jednak z nim inny problem.jest strasznym złosnikiem:wściekła/y: i martwi mnie jego zachowanie.Bije wszytskich i w złości (zaznaczam w złości) łapie rożne przedmioty i nimi rzuca.Wystarczy że jakas drobnostka go wyprowadzi z równowagi i juz lecą butelki, noże:szok:i deski do krojenia.Wszystko łapię w locie i zabieram ale boje się ze jak to sie nie zmieni w koncu zrobi sobie albo komuś krzywdę:-(.Oliwie wczoraj zdzielił szczebelkiem od lózęczka po głowie az się biedna zanosiła:no:nie umiem mu wytłumaczyć ze źle robi i tak na prawde czuje że jestem bezsilna.... az się wczoraj poryczłama z nerwów jak mi kolejny raz machnał reką podczas karmienia i wywalił cala miseczke kaszki na siebie (w czystej piżamce i po kapieli....)jest za mały na jakiekolwiek kary a tłumaczenia nie rozumie tak do konca:-(staram sie jak najwiecej czasuz nim spedzac po pracy i bawie sie z nim i na spacery chodzimy....ehh...
 
witam!!!

dzis bylam u fryzjerki:-)
P niezadowolony- jka zawsze. mnie sie podoba;-)

donkat czyżby jakaś jesienna chandra Cię goniła? Mam nadzieję, że dziś wstałaś rześka i wyspana :-)
Ja tam jeszcze do końca października reflektuję na wszelkie spotkania. Czy to z maluchami czy też bez, na jakiejś kawie czy lodach.

dzis juz bylo o wiele lepiej, ale i Julitka nie szalala az tak w nocy:-D

teraz ma byc troche zimniej, wiec zaczekajmy z tym spotkaniem w plenerze na lepsza pogode. ja tez bardzo chetnie:-)
juz dawno chcialam zorganiozwac jakis wypad do kina, teatru czy kawke, ale P teraz tak roznie pracuje i czesto wieczorami go nie ma, wiec trudno mi cos zaplanowac.
zaczekam, az moja mama przyjedzie.
wybierzemy sie gdzies na plotki, prawda?;-)

nad Marcelem sie zastanawiam bo nei wiem czy usiedzi i da sobie cos zrobić,

.Mam jednak z nim inny problem.jest strasznym złosnikiem:wściekła/y: i martwi mnie jego zachowanie..

sproboj z nim pojsc do fryzjera. a noz nowa sytuaxcja spowoduje, ze bedzie grzeczny?

a co do zachowania Marcelka, to mam tylko ejden pomysl: zaczyna okres buntu dwulatka. u nas tez juz trwa od dluuugiego czasu i z roznym nasileniem. czasem Julitka jest kochana grzeczna dziewczynka, asa dni, ze mam jej serdecznie dosc.
dzieci wtym wieku chca byc jzu bardziej samodizlene i maja wlasne zdanie na pewne sytuacje, a ze nikt sie z nimi nie zgadza, to okazuja to tak, a nie inaczej.
oczywiscie wszedzie radza, aby byc spokojnym, nie krzyczec, nie bic, nie reagowac na dziecka gresje swoja agresja, bo to pogorszy sytuacje. jendak czasem nerwy puszczaja-wiem po sobie.
co do kar, to ja nie stosowalam, bo Julitka w histerii sie drze, wiec nie za bardzo ejst jak, ale dziewczyny ode mnie chwala sobie karnego jeżyka- posadzic za kare dziecko w jakims ustalonym miejscu i am nie schodzic az sie nie uspokoi.
 
Serdecznie witam Radomianki :-)
Pozwolę sobie dołączyć do waszego grona :tak: Jeszcze nie dałam rady przestudiować całego wątku dlatego nie denerwujcie się jeśli będę poruszała tematy, które już były:sorry:
To może pare słów o mnie: Pochodzę z okolic Radomia - a dokładnie z okolic Janiszewa. Obecnie mieszkam w Wawie, tu studiuje i pracuje. Ale planujemy się z powrotem przenieść do Radomia tylko jeszcze dokładnie nie wiemy kiedy.
Mam 21 latek i mamusią zostanę po raz pierwszy :happy: Moja Kruszynka ma już prawie 14 tygodni a termin rozwiązania mam wstępnie określony na końcówkę marca - choc pani doktor juz teraz powiedziala mi, ze nie wie czy nie nastapi to szybciej bo Dzidzia jest spora jak na swoje tygodnie :-)

Mam nadzieję, że będę mogła liczyć na wasze wsparcie :-)
Pozdrawiam serdecznie :happy:
 
Hej.
ula21 witaj :-) i serdeczne gratulacje :-) Mam nadzieję że będziesz u nas aktywnym i częstym gościem ;-)

donkat kapitalne zdjęcie :-) Julitka zrobiła straaaszną minkę :-) Ledwie przywykłam do Twojej poprzedniej fryzury a Ty już masz nową. Pasuje do Ciebie.
Ja chcę na plotki koniecznie. I na lody. Pyszne sorbety są na Żeromskiego, więc może w tamtych rejonach?
niekat ja też słyszałam że ten jeż to całkiem dobra kara dla malucha, a na pewno daje mu wiele do zrozumienia. Jak zastosujesz, to podziel się refleksjami ;-)
justa a co u Was??
A tak swoją drogą to sama nie wiem jak ja będę reagowała, bo przecież nie wszystko da się wytłumaczyć tak żeby malec zrozumiał.
A ja już się nie mogę doczekać tego odpoczynku dla kręgosłupa :-)
Antoś rzeczywiście coraz częściej puszcza się mebli i przechodzi nawet po ładnych kilka metrów bez podparcia i upadków. A dłuższe dystanse ćwiczy na korcie z M . Biorą sobie pchacz na boisko i kiedy Antoś się zniecierpliwi że pchacz chce iść w inną stronę niż on , to go puszcza i idzie tak gdzie sam chce :-) Ale mam już dużego synka :-)
Tylko musimy zrobić wyniki bo coś przestał przybierać na wadze od 2 miesięcy, ale ja myślę że on wszystko spala, bo widzę jak rośnie tylko mu fałdek ubywa :-)Poza tym jest wesoły i ma apetyt , niestety na kupione obiadki a nie na te które mama ugotuje :cool2:
 
witam!!!!!!

dzis bylam na pierwszych zajeciach:szok:
niekat, szkoda ze sie nie zdecydowalas, mam wrazenie, ze to bedzie powtorka z rozrywki jak bylo na podyplomowce, bo rozstrzal wiekowy jest niesamowity:szok::szok:. balam sie, ze bede stara jak z epoki dinozaurow wsrod 19-latkow, atu niespodzianka: na oko to jestem jedna z mlodszych:-D:-D. jest duzo ludzi w wieku 40-50lat:eek:.
juz mialam plan awaryjny, ze po 2 zjazdach zrezygnuje, bo pewnie nie dam rady, bo zajec duzo i problem z opieka nad Jultika, ale licze, ze ze wzgledu na wielka roznorodnosc studentow i ze dla wielu to nie pierwsze studia, bedziemy traktowaniz przymruzeniem oka;-)

jutro i niedziela od 8-20:szok::szok:

niunke zawiozlam dzis do tesciow i tam bedzie spala, bo planowo mialam konczyc o 21.45:eek:, a jako ze gosciu nie dojechal, to jestm juz w domu


ula, witamy i zapraszamy!!!!ostatnio ten watek cos podupadl, ale ogolnie dosc czesto cos sie na nim dzieje:-)


Hej.

donkat kapitalne zdjęcie :-) Julitka zrobiła straaaszną minkę :-)

to jest nowe wydanie usmiechania sie do zdjecia:sorry::-D

Ledwie przywykłam do Twojej poprzedniej fryzury a Ty już masz nową. Pasuje do Ciebie.

dzieki:tak:
widocznie musimy sie czesciej widywac, bo ja czesto zmieniam fryzury:rofl2::-D

Ja chcę na plotki koniecznie. I na lody. Pyszne sorbety są na Żeromskiego, więc może w tamtych rejonach?

a ja wymyslilam, ze mozemy z dziecmi sie sptkac u mnie. w sumie to mam zjezdzalnie, piaskownice, tramploine, wiec prawie jak na placu zabaw:sorry:. a dodatkowo bedzie kawka, herbatka, ciasteczka:-D:-D
co Wy na to?


Antoś rzeczywiście coraz częściej puszcza się mebli i przechodzi nawet po ładnych kilka metrów bez podparcia i upadków. A dłuższe dystanse ćwiczy na korcie z M . Biorą sobie pchacz na boisko i kiedy Antoś się zniecierpliwi że pchacz chce iść w inną stronę niż on , to go puszcza i idzie tak gdzie sam chce :-) Ale mam już dużego synka :-)

tylko patrzec jak zacznie sam wedrowac, a wtedy kregoslup sie rozprostuje w pogoni za malym uciekinierem:-D:-D

Tylko musimy zrobić wyniki bo coś przestał przybierać na wadze od 2 miesięcy, ale ja myślę że on wszystko spala, bo widzę jak rośnie tylko mu fałdek ubywa :-)Poza tym jest wesoły i ma apetyt , niestety na kupione obiadki a nie na te które mama ugotuje :cool2:

wiem,ze po roczku dziecko juz malo przybiera na wadze. teraz to troche za wczesnie dla Antosia, ale moze faktycznie przez jego ciagly ruch.

dobrze, z eje sloiczki, przynajmniej masz wiecej luzu;-)
 
donkat witaj studentko :-)
Ja jestem chętna na spotkanie u Ciebie drogę już znam i może tym razem nie pojadę najpierw pod więzienie ;-)
Oj to dla Julitki chyba duże wyzwanie dwa dni u dziadków bez mamusi? Na pewno sobie poradzi, jest już duża i wie że mama wróci.
A ja jutro zostawiam chłopaków na prawie cały dzień bo idę tym razem jako samodzielny fotograf na wesele. Mleczko już ściągnięte, i poprzednio sobie poradzili, tak, że jestem dobrej myśli.
Spływam kąpać bąbla.
Miłego weekendu dziewczyny
 
witam!!!

co tak pusto??????????????


donkat witaj studentko :-)
Ja jestem chętna na spotkanie u Ciebie drogę już znam i może tym razem nie pojadę najpierw pod więzienie ;-)
Oj to dla Julitki chyba duże wyzwanie dwa dni u dziadków bez mamusi? Na pewno sobie poradzi, jest już duża i wie że mama wróci.
A ja jutro zostawiam chłopaków na prawie cały dzień bo idę tym razem jako samodzielny fotograf na wesele. Mleczko już ściągnięte, i poprzednio sobie poradzili, tak, że jestem dobrej myśli.
Spływam kąpać bąbla.
Miłego weekendu dziewczyny

to czekamy na gosci. jak tylko macie czas, to dajcie znac i zapraszamy:-)

juz sama na weselu? ooo, to szybko nabralas wprawy:tak:

Julitka w ogole nie marudzila u tesciow. ja tez juz mniej przezywalam, ze jej nie ma wdomu. u dziadkow jej jest dobrze, wiec nie teskni za starymi:-D:-D

musze sie pocgwalic, ze moja gwiazda juz nie spi ze smokiem:tak:. poszlo nam gladko i nieplanowanie: ktorejs nocy jak wyjelam po zasnieciu, tak przez cala noc nie potrzebowala, na drugi raz nie dalam do zasypiania i usnela bez, wiec kontynuowalam. teraz co prawda sie czasem upomni, ale mowie, ze Psotka pogryzla (odcielam czubek) i ze sie nie da juz ssac. poza tym tlumacze, ze niunia juz jest duza dziewczynka i to dziala:-)
 
jestem!zagladam na chwilke i musz zaraz uciekac bo w pracy nadal sporo do zrobienia a w domu nie mam juz ochoty siedziec przy kompie:-p
jestem za spotkankiem:tak:jak ustalicie jakis konkret to dajcie znac a ja sie postaram dostosowac:tak:
 
reklama
teraz czekamy na ladna pogode.
wczoraj nam sie udalo z filwinka zlapac jescze ostanie promyki slonca i spedzilismy fajnie popoludnie u nas.:-)
Antos byl bardzo wytrwaly w samodzielnym chodzeniu, bo mam nie za rowne podworko, a on sie nie zrazal ciaglymi upadkami tylko maszerowal dalej:-D:rofl2:.
a ile sie nagadal:szok::-D

justa, co z Toba?daj znac, ze zyjesz:sorry:
 
Do góry