reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Mamy z Radomia :-)

filwinko, nie chce sie wtracac i wymadrzac, ale zaniepokoil mnie sposob przekrecania Antosia z pleckow na brzuszek. mialam wrazenie, ze zostal zlapany za raczki i mu opadal glowka. wg mnie powinna byc jedna reka podlozona pod jego brzueszk na calej dlugosci az do glowki dla asekuracji chwiejnego czlowieczka a druga przekrecane cialko:sorry2:
 
reklama
-j- ja pojechałam jak mój lekarz miał dyżur, ale myślę że powinni Ci zdjąć szwy nawet jak nie będzie dyżuru.
To świetnie że Amelka daje Ci odpocząć :-) Kochany Aniołek
 

donkat, no to teraz tylko szukać okazji do kolejnego balu bo chyba Wam posłużył :-)

Być może tak to wygląda, nawet nie zwróciłam uwagi. Przy przewracaniu Antosia zwykle zwracam uwagę żeby rączka z tej strony na którą go przewracam była wzdłuż tułowia a przewracam go chwytając za pupę i obracając miednicę. Nigdy nie łapię za rączki, nawet wtedy kiedy uczymy się siadać trzymam go za barki a nie za łapki.Ale dzięki za spostrzegawczość, nie potraktowałam jej jak krytykę a jak dobrą radę :-)

Uff wczoraj nie było kolki( nie jadłam indyka) :-) zobaczymy co będzie dziś jak też go nie zjem.
A za chwilę ubieram Antośka i wychodzimy na spacer po leżaczek, bo już nie bardzo mam siły kołysać na rączkach siedmiokilowego człowieczka. A bez kołysania trudno zasnąć :-)

A jak Wam minął weekend?

 
witam!!

-j-,
ja poszlam na zdjecie szwow do mojego gina, przy okazji mnie obejrzal, pochwalil szycie...a ze szpitalem to nie wiem jak jest. moze spytaj kasiulke, ona juz powinna byc po zdjeciu:tak:


Uff wczoraj nie było kolki( nie jadłam indyka) :-) zobaczymy co będzie dziś jak też go nie zjem.
A za chwilę ubieram Antośka i wychodzimy na spacer po leżaczek, bo już nie bardzo mam siły kołysać na rączkach siedmiokilowego człowieczka. A bez kołysania trudno zasnąć :-)


tez sie dziwie, ze indyk uczulil. a moze to nie samo mieso, tylko to czym jest nafaszerowany:baffled: najlepsze dla alergikow jest miesko z krolika.

mozna sobie niezle miesnie wyrobic przy tych naszych "kruszynkach":-Dzwlaszcza jak je nauczymy bujania, noszenia...:sorry2:

jak juz pisalam, mam siostrzenca na feriach. oj, troszke go pocwicze, bo taki leniuszek ze szok! na wszystko jest jedna odpowiedz: ZARAZ!:crazy:
a w dodatku to jest moj pupilek:baffled:
julitka go bardzo lubi. z drugiego konca domu biegnie dac Kamilkowi buzi, jak ten ja zawola:-D
 
-j-,Filwinko a ja powiem krótko,ale za to najszczerszą prawdę- Dzieciaczki macie prze prze przecudne!:tak::tak::tak:
 
Witajcie.
Antek jest zachwycony leżaczkiem:-) Na początku siedział w nim z poważną miną, jak król na tronie, jakby chciał powiedzieć : mamo zobacz jaki jestem ważny:-) a później już uśmiech mu nie schodził z buźki, zwłaszcza jak włączyliśmy wibracje :-) najchętniej by z niego nie wychodził, ale na razie postaram się go używać głownie do usypiania bo opinie lekarzy na ten temat są jak zwykle rozbieżne, ale pewnie życie i tak samo zweryfikuje jak to z nami będzie :-) Na razie jestem z siebie dumna że po karmieniu w nocy odkładam Antka do kołyski, bo na początku kilka razy mi się zdarzyło zasypiać z nim w łożku.
A mnie dopadło przeziębienie. Kicham, prycham, mam zatkany nos i boli mnie gardło. Mam nadzieję że dzięki temu zaszczepię maluszka i chociaż tyle będzie z tego pożytku.

-j- tak Antoś ma alergię na białko mleka krowiego, na jaja i wychodzi na to że i na indyka albo jak napisała donkat na chemię która w nim jest.A ja od ponad miesiąca jem tylko chleb graham z dżemem na śniadanie i kolację, a na obiad na zmianę krupnik, rosół, zupę pomidorową i wszystkie kasze z piersią kurczaka i marchewką a między posiłkami podjadam migdały i wafle ryżowe:-) i rzeczywiście kości mi już grzechoczą, ale pewnie jak skończę karmić piersią to będę miała odwrotny problem :-)
A jak Ty się czujesz po zdjęciu szwów? I jaka jest Twoja opinia na temat porodów, lepiej rodzić naturalnie czy prze cc?

donkat
chętnie bym sobie zjadła mięska z królika ale do tej pory tylko raz je widziałam w sklepie, w carfourze po 25 zł za kg i oczywiście trzeba kupić całego królika a i tak nie ma pewności czy nie ma w nich jakiejś chemii. Najchętniej kupiłabym takiego od kogoś ze wsi (i kurę też :-) ale nie bardzo mam od kogo.Teściowie coś wspominali że chyba będę chcieli trzymać króliki dla Antka, ale dopiero wiosną a na razie muszę obejść się smakiem. Ale i tak nie mogę narzekać, bo wszystkie warzywa, marchewkę, ziemniaki, cebulę i tp mam właśnie od nich, bez nawozów, i do tej pory teściowa podrzucała też jaja i kury ( ale już wszystkie zjadłam :-) )
A jak idzie ćwiczenie siostrzeńca?

A co u reszty mam?
netka1 mdłości odpuściły na dobre?
sewa, niekat a u Was wszystko ok?
kasiulka pewnie zajęta synkiem i nie ma czasu?

No i obudził się mój synuś :-)
 
:-):-):-):-)

jestem zla sama na siebie:crazy:spie w miare dlugo, Julitka nawet ostatnio sie nie wybudza czesto, a i tak wstaje niewyspana i lewdo zywa:-( dzis musielismy sobie strzelic po mooocnej kawce, zeby zaczac funkcjonowac. przeciez dzien ladny, nie jakas zdechla , pochnurna pogoda, a my niewyspani. ja podejrzewam, ze u mnie glownym sprawca niewyspania sa sny. takie glupoty mi sie snia i to tyle watkow jeden po drugim, ze :szok:

Witajcie.
Antek jest zachwycony leżaczkiem:-)

A mnie dopadło przeziębienie. Kicham, prycham, mam zatkany nos i boli mnie gardło. Mam nadzieję że dzięki temu zaszczepię maluszka i chociaż tyle będzie z tego pożytku.

A ja od ponad miesiąca jem tylko chleb graham z dżemem na śniadanie i kolację, a na obiad na zmianę krupnik, rosół, zupę pomidorową i wszystkie kasze z piersią kurczaka i marchewką a między posiłkami podjadam migdały i wafle ryżowe:-)


donkat
chętnie bym sobie zjadła mięska z królika ale do tej pory tylko raz je widziałam w sklepie,

A jak idzie ćwiczenie siostrzeńca?


oby sie nim zachwycal jak najdluzej:tak:

kuruj sie, kuruj, bo wiosna idzie:-D:-D

oj, wspolczuje cie takeij "urozmaiconej" diety. ja nie karmilam dlugo a juz mialam dosc wiecznego krupniku/ rosolku i kury:sorry2:

moj brat ma kroliki. nie wiem, kiedy bedzie je bil. ja na razie mam jescze jakas porcje w zamrazalce, bo on mi daje, ale jakos nie za chetnie jemy. wykuruj sie wiec, to was odwiedzimy i Antos "zje" nowe miesko...:tak:

KaMILEK jest nygusowaty, ale grzeczny. wzdycha, sapie jak go o cos prosze, ale zrobi. on wie, ze ciocia nie przelewki:-Dzawsze lubil przyjezdzac do mnie z moja mama, bo babcia sie litowalal i robila wszystko za wnusia:-Dale oczywiscie jak jej sie to wypominalo, to twierdzila, ze nie, tylko czasem mu pomogla:-D

wczorja jak mi odkurzyl dom, to bylam w szoku, bo poodstawial wszelkie male szafki, jultiki zabawki:szok:to ja nawet tego nie robie:zawstydzona/y:




kamilek wlasnie mi nawija jak ja czytam forum, mimo ze mowie mu, ze go nie slucham:-p
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
reklama
Cześć Wszystkim!:-)
Ja dziś byłam z małym u fryzjera i powiem Wam że było...strasznie.Kuba nie dał się dotknąć i dostał takich spazmów że nawet po powrocie do domu kąpiel nie pomogła.Jednak powolutku jakoś go ostrzygli(pózniej poprawiłam tu i tam bo wyszło jakoś koślawo),ale następny raz to chyba będę odwłóczyć jak się tylko da.
Mnie już mdłości opuściły i teraz zaczyna mi doskwierać ciągły głód,jakoś tak ciężko mi wytrzymać od jednego posiłku do drugiego.Wczoraj robiłam jagodzianki i poszły wszystkie przy moim duuużym udziale.Brzuszek już mam widoczny(przynajmniej ja go widzę,ale myślę że inni też go zauważają)A może to po tym podjadaniu?;-)Kaszel jeszcze troszkę dokucza,ale po zapaleniu oskrzeli to ponoć normalne nawet do 2 tyg.Ogólnie to wszyscy czujemy się już dobrze i mam nadzieję że tak zostanie.Ale o nas już wystarczy.

Filwinko to teraz ja polecam soczek z malin,miodek no i te Twoje dwie pary skarpetek do spania.Jedne koniecznie wilgotne.No i świetnie że Antośowi przypadł do gustu leżaczek.

-j-jak to jest z tymi szwami?Mnie po cc nic nie zdejmowali bo miłam jakieś takie samorozpuszczające.Myślałam że tylko takich się teraz używa a tu niespodzianka.
Cieszę się że czujesz się już lepiej i masz taką spokojną,kochaną córeńkę:tak::-).

Sewa udanego spotkania życzę i nowych ciekawych znajomości.Tylko jak już poznasz duuużo polskich mam na wyspach to nie zapominaj o nas;-).

Donkat to Ty zaprosiłaś siostrzeńca do sprzątania?Oj nieładnie,nieładnie!;-)

gosiula a Ty jak się czujesz?

Życzę miłego i spokojnego dzionka!
 
Do góry