reklama
Witajcie drogie koleżanki :-)
Wracam do żywych.
niekat jak tam Oliwia?? ma się już lepiej? obyło się bez szpitala? no i jak Wy się macie, udało się nie rozchorować? ?
A przy okazji spóźnione życzenia imieninowe!!
donkat a propos dowodu to zaglądam sobie dzisiaj pod komodę i co widzę?? swój zaginiony dowód, który już w międzyczasie zdążyłam wymienić na nowy
sewa jak Twoje samopoczucie, gorączka spadła? Kupiłas sobie coś na zbicie? i na ból gardła? Mam nadzieję że do rana jednak przejdzie i obudzisz się zdrowsza.
A u nas życie troszkę zwolniło tempo, prawie wszystko już zrobiłam i zaczynam się zabierać za sprzątanie mieszkania i przygotowania do urodzin Antośka, co prawda dużej imprezy nie będzie ale i kilka osób chciałabym poczęstować czymś smacznym.
AAA pochwalę się przy okazji, że nowa kuchenka już w drodze i jutro ma dojechać, czyli tort upiekę sama :-) No ale zgodnie z umową o psie muszę na dwa lata zapomnieć
Wracam do żywych.
niekat jak tam Oliwia?? ma się już lepiej? obyło się bez szpitala? no i jak Wy się macie, udało się nie rozchorować? ?
A przy okazji spóźnione życzenia imieninowe!!
donkat a propos dowodu to zaglądam sobie dzisiaj pod komodę i co widzę?? swój zaginiony dowód, który już w międzyczasie zdążyłam wymienić na nowy
sewa jak Twoje samopoczucie, gorączka spadła? Kupiłas sobie coś na zbicie? i na ból gardła? Mam nadzieję że do rana jednak przejdzie i obudzisz się zdrowsza.
A u nas życie troszkę zwolniło tempo, prawie wszystko już zrobiłam i zaczynam się zabierać za sprzątanie mieszkania i przygotowania do urodzin Antośka, co prawda dużej imprezy nie będzie ale i kilka osób chciałabym poczęstować czymś smacznym.
AAA pochwalę się przy okazji, że nowa kuchenka już w drodze i jutro ma dojechać, czyli tort upiekę sama :-) No ale zgodnie z umową o psie muszę na dwa lata zapomnieć
na szczęscie obyło się bez drastycznych srodków.Oli nawet juz lepiej sie czuje.Apetyt powoli wraca, ale jak ja wczoaj przytuyliłam to miałam wrażenie ze jej ubyło połowę:-(kościotrupek mój kochanyuszko juz nie boli i z tego najbardziej sie ciesze.raz skoczyła jej mocno temperatura do 39,4 ale szybko zbiłam jej nurofenem i juz nie było skokówchyba najgorsze za nami bo po porzespaniu całego dnia do 16 potem była duzo żwawsza i tylko w nocy sie ubudziła twierdząc że chce jej sie wymiotowac i pic jednoczesnie.W dordze dedukcji uznałam że sniło jej sie ze wymiotuje a teraz chce jej sie pićbidulka
Marcel trzyma sie dzielnie i nei daje chorobie (tfu tfu) i nawet wczoraj próbował powiedziec "twój" ale mu dwa razy nei wyszło i zrezygnował - normalne u niegopóki co jest nadal kochany i na sama mysl ze mam ich oboje zostawić....
no bo... w sobote wyjeżdżamy do Niemiec tylko we dwoje.Tata wreszcie uzbierał na autko nowe i czas popchnąc sprawę.Postanowilismy załatwić to jeszcze w tym roku.Bedziemy u rodziców Łukasza kilka dni i teśc będzie z nami jeżdził po okolicy w poszukiwaniu jakiegos zgrabnego auta - mam nadzieje że wrócimy jak najszybciej bo chyba uschne z tęsknoty.Oliwię tylko raz zostawilismy na jedną noc jak jechalismy po nasze auto ale to było pod Poznaniem więc to nei to samo.Marcelek zawsze był ze mną... nie wiem jak ja to przezyję:-(
filwinka gratuluje kuchenki - wiem jaka to radośc bo moja jeszcze świerza i co kawałek pomysł co w niej upiec
Marcel trzyma sie dzielnie i nei daje chorobie (tfu tfu) i nawet wczoraj próbował powiedziec "twój" ale mu dwa razy nei wyszło i zrezygnował - normalne u niegopóki co jest nadal kochany i na sama mysl ze mam ich oboje zostawić....
no bo... w sobote wyjeżdżamy do Niemiec tylko we dwoje.Tata wreszcie uzbierał na autko nowe i czas popchnąc sprawę.Postanowilismy załatwić to jeszcze w tym roku.Bedziemy u rodziców Łukasza kilka dni i teśc będzie z nami jeżdził po okolicy w poszukiwaniu jakiegos zgrabnego auta - mam nadzieje że wrócimy jak najszybciej bo chyba uschne z tęsknoty.Oliwię tylko raz zostawilismy na jedną noc jak jechalismy po nasze auto ale to było pod Poznaniem więc to nei to samo.Marcelek zawsze był ze mną... nie wiem jak ja to przezyję:-(
filwinka gratuluje kuchenki - wiem jaka to radośc bo moja jeszcze świerza i co kawałek pomysł co w niej upiec
donkat
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 9 Czerwiec 2008
- Postów
- 9 101
witam!!!!
Julitka mi zepsula humorznow poszlo o bajke i w efekcie bedzie koniec bajek an jakis czas, az dojrzeje do tego, z esie koncza, a nie wlacza sie w nieskonczonoscpotem byl wrzask juz o wszystko. spiaca przy tym byla jak nie wiem, ale ciagle powtarzala: spac nie, spac nie. a ja jje nawet nie naklanialam, bo wiedziala, ze wczesniej czy pozniej sama padnie. przeciez tak ja wykonczyl ten ponad polgodzinny placz, ze czekajac na obiad padla i nie zdazyla zjesc
juz nawet nie mysel, o ktorej pojdzie spacciagle mnie denerwuje z tym spaniem, bo w sumie, czy ma drzemke, czy nie, to chodzi pozno spac potem pozno wstaje i tworzy sie bledne kolo. a ja teraz bedac samej z nia, chciaalbym miec wieczory spokojne dla siebie, zeby odpoczac po calym dniu:-(
czyli jak to sie mowi :diabel ogonem nakryl
kuchenka praktyczniejsza niz pies
zapraszam an zabawy z Psotka, jej nigdy dosc
ucaluj chorowitke ode mnie:-)
Julitka odwortnie do Marcelka-jak probuje mowic cos nowego, to dotad powtarza az bedzie zadowolonaale w innych czynnosciach jest bardzo niecierpliwa
pierwszy raz bez dziecka jest bardzo trudny:--( choc troche latwiej, gdy Ciebie nie ebdzie w domu niz Ty w domu a dziecko u babci. kazdy kolejny juz sie latwiej przezywa;-)
Zdrowka Sewa:-)
Julitka mi zepsula humorznow poszlo o bajke i w efekcie bedzie koniec bajek an jakis czas, az dojrzeje do tego, z esie koncza, a nie wlacza sie w nieskonczonoscpotem byl wrzask juz o wszystko. spiaca przy tym byla jak nie wiem, ale ciagle powtarzala: spac nie, spac nie. a ja jje nawet nie naklanialam, bo wiedziala, ze wczesniej czy pozniej sama padnie. przeciez tak ja wykonczyl ten ponad polgodzinny placz, ze czekajac na obiad padla i nie zdazyla zjesc
juz nawet nie mysel, o ktorej pojdzie spacciagle mnie denerwuje z tym spaniem, bo w sumie, czy ma drzemke, czy nie, to chodzi pozno spac potem pozno wstaje i tworzy sie bledne kolo. a ja teraz bedac samej z nia, chciaalbym miec wieczory spokojne dla siebie, zeby odpoczac po calym dniu:-(
donkat a propos dowodu to zaglądam sobie dzisiaj pod komodę i co widzę?? swój zaginiony dowód, który już w międzyczasie zdążyłam wymienić na nowy
AAA pochwalę się przy okazji, że nowa kuchenka już w drodze i jutro ma dojechać, czyli tort upiekę sama :-) No ale zgodnie z umową o psie muszę na dwa lata zapomnieć
czyli jak to sie mowi :diabel ogonem nakryl
kuchenka praktyczniejsza niz pies
zapraszam an zabawy z Psotka, jej nigdy dosc
na szczęscie obyło się bez drastycznych srodków.Oli nawet juz lepiej sie czuje
Marcel trzyma sie dzielnie i nei daje chorobie (tfu tfu) i nawet wczoraj próbował powiedziec "twój" ale mu dwa razy nei wyszło i zrezygnował - normalne u niegopóki co jest nadal kochany i na sama mysl ze mam ich oboje zostawić....
no bo... w sobote wyjeżdżamy do Niemiec tylko we dwoje..Marcelek zawsze był ze mną... nie wiem jak ja to przezyję:-(
ucaluj chorowitke ode mnie:-)
Julitka odwortnie do Marcelka-jak probuje mowic cos nowego, to dotad powtarza az bedzie zadowolonaale w innych czynnosciach jest bardzo niecierpliwa
pierwszy raz bez dziecka jest bardzo trudny:--( choc troche latwiej, gdy Ciebie nie ebdzie w domu niz Ty w domu a dziecko u babci. kazdy kolejny juz sie latwiej przezywa;-)
Zdrowka Sewa:-)
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Cześć :-)
Mało ostatnio piszę, ale to z winy mojego szwankującego kompa
Pozdrawiam wszystkie chorowitki i wszystkim życzę dużo zdrówka!!!
Apropo zwierzątka, to dziś dowiedziałam się, że dostałam jakiejś wysypki odzwierzęcej czy coś w tym stylu -cały kark mo zsypało i swędzi jak cho... ja nawet nie mam w domu zwierzaka... ale mogłam coś złapać od psiaka teściów :-(
dziś rano, jak się obudziłam to na cycochach miałam tak mokrą koszulkę, że szok!!!
Mało ostatnio piszę, ale to z winy mojego szwankującego kompa
Pozdrawiam wszystkie chorowitki i wszystkim życzę dużo zdrówka!!!
Apropo zwierzątka, to dziś dowiedziałam się, że dostałam jakiejś wysypki odzwierzęcej czy coś w tym stylu -cały kark mo zsypało i swędzi jak cho... ja nawet nie mam w domu zwierzaka... ale mogłam coś złapać od psiaka teściów :-(
dziś rano, jak się obudziłam to na cycochach miałam tak mokrą koszulkę, że szok!!!
Hej. Zalatany miałam dzisiaj dzień. Najpierw kurier budził mnie telefonem od 6 i nie odpuścił aż nie odebrałam, później miałam zarejestrować teścia na usg serca, bo podobno jest ono robione tylko w poradniach przyszpitalnych, ale jak wzięłam to jego skierowanie i się mu przyjrzałam to okazało się że to owszem skierowanie na usg ale jamy brzusznej i w dodatku na dziś, w przychodni przy Chrobrego, więc dawaj w te pędy po ojca. Potem wpadł kurier z kuchenką, za nim pan od montażu i na koniec odwiozłam teścia i zrobiła się 20. A takie miałam plany....
niekat no to ufff że z Oliwią już lepiej, bo tyle się słyszy o tej świńskiej grypie że strach człowieka bierze jak słyszy o grypie w ogóle. Całe szczęście że kryzys zażegnany.
Nie zazdroszczę Ci tego wyjazdu, bo mi jest jakoś nieswojo jak wybywam z domu na 2 czy 3 godziny, że nie wspomnę o tym jak jestem na weselu, ale wiem że i mi i Antkowi dobrze to robi. Ja pewnie podeszłabym trochę do tego jak do wielkiej przygody dla całej rodziny, rodzice sobie przypomną młodsze lata a dzieci będą miały nowe doświadczenie z babcią i na pewno wszystko pójdzie gładko :-) I oby udało się szybko znaleźć autko.
donkat ja też miałam ambitny plan że nie będzie telewizji przy jedzeniu, no i co? bez telewizji to są tylko danonki a obiadek już bez bajki nie bardzo wchodzi. I tak to życie zweryfikowało moje plany :-)
ula21 ja przez całą ciążę się martwiłam że nie będę miała pokarmu bo ani razu nic mi samo nie poleciało a tu proszę za trzy dni roczek a ja nadal karmię a plamy na bluzkach mam notorycznie.
sewa to Ty się kuruj porządnie i nie lekceważ żadnych objawów bo licho nie śpi i lepiej przesadzić z leczeniem niż potem leczyć jakieś nie daj Boże powikłania. Zwłaszcza w obliczu tej nowej grypy.Trzymam kciuki żeby się okazało że to jednak sezonowa i żeby szybko przeszła.
niekat no to ufff że z Oliwią już lepiej, bo tyle się słyszy o tej świńskiej grypie że strach człowieka bierze jak słyszy o grypie w ogóle. Całe szczęście że kryzys zażegnany.
Nie zazdroszczę Ci tego wyjazdu, bo mi jest jakoś nieswojo jak wybywam z domu na 2 czy 3 godziny, że nie wspomnę o tym jak jestem na weselu, ale wiem że i mi i Antkowi dobrze to robi. Ja pewnie podeszłabym trochę do tego jak do wielkiej przygody dla całej rodziny, rodzice sobie przypomną młodsze lata a dzieci będą miały nowe doświadczenie z babcią i na pewno wszystko pójdzie gładko :-) I oby udało się szybko znaleźć autko.
donkat ja też miałam ambitny plan że nie będzie telewizji przy jedzeniu, no i co? bez telewizji to są tylko danonki a obiadek już bez bajki nie bardzo wchodzi. I tak to życie zweryfikowało moje plany :-)
ula21 ja przez całą ciążę się martwiłam że nie będę miała pokarmu bo ani razu nic mi samo nie poleciało a tu proszę za trzy dni roczek a ja nadal karmię a plamy na bluzkach mam notorycznie.
sewa to Ty się kuruj porządnie i nie lekceważ żadnych objawów bo licho nie śpi i lepiej przesadzić z leczeniem niż potem leczyć jakieś nie daj Boże powikłania. Zwłaszcza w obliczu tej nowej grypy.Trzymam kciuki żeby się okazało że to jednak sezonowa i żeby szybko przeszła.
donkat
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 9 Czerwiec 2008
- Postów
- 9 101
witam!!!
postanowilam delikatnie zmienic swoj rytm dnia, to moze i Julitce sie troche udzieli;-)ostatnio stalam sie typowa sowa, co do mnie niepodobnepewnie dlatego, ze mala rano dlugo spi, wiec aj moglam sobie pozowolic na pozne chodzenie spac.
moze moja poranne krzatanie sprawi, ze i Jultika nie ebdzie spala do 9
no i niacieszylismy sie cieplemjuz ma byc coraz chlodniej:-(
oby malenstwo tez nie odziedziczylo alergiina siersciuchy
to trzeba meza zawolac na ratunek;-):-)
usmialam sie z tego Twojego tesciadobrze, ze ma obrotna synowa
u nas problem z bajkami byl juz kiedys. bo puszczalimsy niuni na kompie Reksia. umownie po trzy bajki na raz i zazywczaj raz dziennie. zawsze miaal tlumaczone, ze to 1sza, potem 2ga i teraz 3cia-ostatnia,ze nie moze plakac jak sie skonczy itp itd. najpierw przytakiwala, z erozumie, a potem byl wrzask i wymuszanie. po kilku takich scenach powiedizlaalm: koniec. nie am bajek w ogole, bo mam 15min spokoju jak oglada, apotem pol godz darcia.
teraz po dlugiej przerwie postanowilam sprobowac od nowa, moze juz dorosla. eee tam,, to samo. totez postanowilam, ze na razie koniec z bajkami
niekat, sewa, zdrowka dla Was i pociech:-)
Justa, wiatr Wam zniszczyl lacznosc z netem, czy jak?;-)
kurcze, upralam wczoraj z codziennymi ciemnymi ubraniami rekawice z kotlowniteraz wszystko czuc takim dymem zmieszanym z proszkeim
postanowilam delikatnie zmienic swoj rytm dnia, to moze i Julitce sie troche udzieli;-)ostatnio stalam sie typowa sowa, co do mnie niepodobnepewnie dlatego, ze mala rano dlugo spi, wiec aj moglam sobie pozowolic na pozne chodzenie spac.
moze moja poranne krzatanie sprawi, ze i Jultika nie ebdzie spala do 9
no i niacieszylismy sie cieplemjuz ma byc coraz chlodniej:-(
Apropo zwierzątka, to dziś dowiedziałam się, że dostałam jakiejś wysypki odzwierzęcej czy coś w tym stylu -cały kark mo zsypało i swędzi jak cho... ja nawet nie mam w domu zwierzaka... ale mogłam coś złapać od psiaka teściów :-(
dziś rano, jak się obudziłam to na cycochach miałam tak mokrą koszulkę, że szok!!!
oby malenstwo tez nie odziedziczylo alergiina siersciuchy
to trzeba meza zawolac na ratunek;-):-)
później miałam zarejestrować teścia na usg serca, bo podobno jest ono robione tylko w poradniach przyszpitalnych, ale jak wzięłam to jego skierowanie i się mu przyjrzałam to okazało się że to owszem skierowanie na usg ale jamy brzusznej i w dodatku na dziś, w przychodni przy Chrobrego, więc dawaj w te pędy po ojca.
donkat ja też miałam ambitny plan że nie będzie telewizji przy jedzeniu, no i co? bez telewizji to są tylko danonki a obiadek już bez bajki nie bardzo wchodzi. I tak to życie zweryfikowało moje plany :-)
usmialam sie z tego Twojego tesciadobrze, ze ma obrotna synowa
u nas problem z bajkami byl juz kiedys. bo puszczalimsy niuni na kompie Reksia. umownie po trzy bajki na raz i zazywczaj raz dziennie. zawsze miaal tlumaczone, ze to 1sza, potem 2ga i teraz 3cia-ostatnia,ze nie moze plakac jak sie skonczy itp itd. najpierw przytakiwala, z erozumie, a potem byl wrzask i wymuszanie. po kilku takich scenach powiedizlaalm: koniec. nie am bajek w ogole, bo mam 15min spokoju jak oglada, apotem pol godz darcia.
teraz po dlugiej przerwie postanowilam sprobowac od nowa, moze juz dorosla. eee tam,, to samo. totez postanowilam, ze na razie koniec z bajkami
niekat, sewa, zdrowka dla Was i pociech:-)
Justa, wiatr Wam zniszczyl lacznosc z netem, czy jak?;-)
kurcze, upralam wczoraj z codziennymi ciemnymi ubraniami rekawice z kotlowniteraz wszystko czuc takim dymem zmieszanym z proszkeim
reklama
donkat
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 9 Czerwiec 2008
- Postów
- 9 101
niekat, mamy wizyte miedzy 16-18. z doswiadczenia wiem, z elepiej byc wczesnieuj i zajac kolejke, bo potem sie schodz mnostwo ludzi
ja zamierzam wczesniej jechac do miasta, pozaaltwiac sprawy, pobyc u tesciow, to pewnie bede gdzies o 15.45.
To jest w budynku ZUSu, bodajze A, ale nie pamietam. w kazdym badz razie w tym budynku , ktory ma wejscie forntowe od ul.Zeromskiego. tam jest przy drzwiach tabliczka, wiec znjadziesz.
do jutra!
ja zamierzam wczesniej jechac do miasta, pozaaltwiac sprawy, pobyc u tesciow, to pewnie bede gdzies o 15.45.
To jest w budynku ZUSu, bodajze A, ale nie pamietam. w kazdym badz razie w tym budynku , ktory ma wejscie forntowe od ul.Zeromskiego. tam jest przy drzwiach tabliczka, wiec znjadziesz.
do jutra!
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 16
- Wyświetleń
- 1 tys
- Odpowiedzi
- 2
- Wyświetleń
- 540
- Odpowiedzi
- 7
- Wyświetleń
- 821
Podziel się: