reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Mamy z Radomia :-)

no własnie marudny to nie jest;-)bywa chwilami złosliwy i robi Oliwii ała z premedytacją bo poatrzy na mnie z pokerowa twarza podczas gdy Oliwia krzyczy z bólu szczypania/gryzienia w stope/ciągnięcia za włosy:-pjakas ta moja córa niegramotna - nie potrafi sie obronic rpzed roczniakiem:-Dale niech tylko ktoś powie na niego ze jest łobuz albo że brzydki chłopczyk:szok:zaraz sie rzuca bronić brata i tłumaczy go zę jeszcze jest malutki i jak dorosnie bedzie bardzije rozumiał itp:-)no, a poza tym nie zauwazyłam wiekszych kłopotów.gorzej zdecydowanie znosił 1 i 2 jak mu sie wyżynały bo wtedy to i goraczka była i masakra ogólenie:baffled:
filwinka fajnie ze weselicho udane:tak:no i ładnie sie Antoś zachował zasypiając twardo zeby rodzice mogli odsapnąc:sorry:co do lunatykowania to Marcelek miał to samo:tak:z zamknietymi oczkami sie wdrapywał na mnie i ukłądał do snu na róznych częsciach mojego ciała jak na puchowej poduszce;-)
 
reklama
witam!!!

dzis niunka miala atrakcje: pojechalysmy do cioci na wies, a tam na podworku: kury, kaczki, kon, ciele, kroa, kot, psy i krolik:szok:moje dziecko ze szczescia o malo nie oszalalao:-D:-D:-D

jutro jedziemy an dwa dni do siostry do Kielc

Witam i ja.
Wesele nadzwyczaj udane.
.

no to super!oplacilo sie w takim razie pomeczyc w przygotowaniach przed weselem, skoro jestescie tak zadowoleni:tak:

a sennosc z czasem minie;-)

:-pjakas ta moja córa niegramotna - nie potrafi sie obronic rpzed roczniakiem:-D

ale niech tylko ktoś powie na niego ze jest łobuz albo że brzydki chłopczyk:szok:zaraz sie rzuca bronić brata i tłumaczy go zę jeszcze jest malutki i jak dorosnie bedzie bardzije rozumiał itp:-)

oj tam, niegramotna. po prostu daje fory mlodszemu:-D:-D:-D
a bronic niech broni. jak Marcelek podorsnie to jej sie odwdzieczy;-)



To moje dziecko jakieś dziwne jest. Od kilku dni zaczęłą pić butlę , bebiko z kaszką , ale wypija jej tylko do 110 ml i to z przymusem. Zabawiać ją przy tym muszę... Do tego zrobił się z niej taki jakiś niejadek, że wszystko wpychać jej trzeba. I chyba schudła nawet...:baffled: Nie mam pojęcia co jest grane...
:-)

chyba to niedobrze, jak dziecko spada z wagi:-( a moze jakies pasozyty? moze trzeba zrobic badania kalu?
 
Hej.
Na nic ostatnio nie mam czasu.
Mieszkanie się prosi o posprzątanie, pakowanie na wyjazd w lesie, siostra od dwóch dni czeka żeby ze mną pogadać na skype a mi czas brak. Bo przedwczoraj byliśmy u znajomych na ich nowym mieszkaniu, wczoraj znowu, były urodziny kolegi i tak dwa popołudnia uciekły. A dziś jeszcze oddajemy auto na warsztat żeby zrobić hamulec ręczny i pewnie zanim wrócę to też będzie już popołudnie :szok:
A wyjazd na wakacje już jutro w nocy. Najpierw jedziemy w moje rodzinne strony i zahaczymy o Woodstock a później pojedziemy do mojej siostry do Szklarskiej Poręby.

niekat jak tam ząbek Oliwii? Udało się coś znaleźć?
Kacperek zapewne wyznacza sobie granice i sprawdza na ile sobie może pozwolić wobec Oliwii a że ona chce być dobrą siostrzyczką to się przed nim nie broni, żeby mu nie zrobić krzywdy :-)
donkat to prawie jak wyprawa do zoo :-) Miłego pobytu u siostry.
-j- ja też myślę, że to chyba nie za dobrze jak niemowlę z wagi spada. Może dla świętego spokoju wybierz się do lekarza z zapytaj czy to normalne, ja bym chyba tak zrobiła.
 
filwinka a wiesz ze myslałam zeby Marcela nazwac Kacper;-):-)no ja mysle ze on sobie po prostu w ten sposób radzi ze złościa-toszke o tym poczytałam.Nie umie inaczej okazac swoich emocji i pragnien i tak sie to z niego wydobywa.Wczoraj zdzielił mnie szczebelkiem od lóżeczka po głowie (nie spodziewałam sie ataku i jak głupia wystawiałam jeszcze dziuba do całowania:eek:) a potem jeszcze oberwałam w twarz z liścia:baffled:za każdym razem miał dokłądnie tłumaczone że źle zrobił a na koniec sie obraził i rozpłakał.Jak chciałam go wziaść do zabawy to sie obruszał i ronił te swoje wielkie krokodyle łzy;-).W koncu sie przełamał i juz był grzeczny do konca dnia (prócz nieokiełznanej głupawki podczas szykowania sie na podwórko po udawanej drzemce popołudniowej gdzie skakał i uciekał krzycząc i piszcząć ze smiechem jak chciałam mu koszulke ubrac):sorry:
Oliwii nie znlazłam dentysty.Czekam na dorotkę ale chyba sie nie doczekam... bede musiała pójśc do tej naszej po sąsiedzku:nerd:i zrobie to jeszcze w tym tygodniu:tak:
a jeszcze sie podziele z Wami moim osobistym małym świętem...
otóż dzis mija 2000 dni odkąd powiedzielismy sobie z Tygryskiem "biore sobie Ciebie...":tak::-Djak zwykle w takich chwilach nachodzi mnie na podsumowania.
2000 dni = dwoje zdrowych dzieci + niesłabnąca chęc przebywania ze sobą + mieszkanie + auto + ... i tak wyliczać i wyliczać a najwazniejsze że sie nadal mocno kochamy i kurde:sorry2:nie wyobrażam sobie innego życia niz z nim i z naszym domowym przedszkolem:-pmija tez 7 lat odkąd sie poznaliśmy co jest równoznaczne z oberwaniem strzałą Amorka:-p:cool2:
no to by było na tyle jesli chodiz o obnażanie mojej romantycznej natury;-):biggrin2:
 
niekat ups :-) przepraszam, pisałam szybko bo Antoś miał się budzić. Dobrze wiem że masz Marcelka :-) a -j- Kacperka
Gratulujemy 2000 wspólnych dni ! Obyś za kolejne 2000 mogła powiedzieć to samo :tak: no chyba że chcesz mieć jeszcze większe domowe przedszkole :-) Wszystkiego naj, naj, naj!
 
witam!!!

my juz z powrotem u babci:-)

Julitka byla smutna, z ebabcia nie pojechala z nia do Ali;-)

oj, dlugo bym tam nie wytrzymala. male mieskzanko, ciasno, goraco...:szok:

kolano juz prawie nie boli

Hej.

A wyjazd na wakacje już jutro w nocy. Najpierw jedziemy w moje rodzinne strony i zahaczymy o Woodstock a później pojedziemy do mojej siostry do Szklarskiej Poręby.

szczesliwej podrozy i udanych wakacji!!!:-)

a jeszcze sie podziele z Wami moim osobistym małym świętem...
otóż dzis mija 2000 dni odkąd powiedzielismy sobie z Tygryskiem "biore sobie Ciebie...":tak::-Djak zwykle w takich chwilach nachodzi mnie na podsumowania.
2000 dni = dwoje zdrowych dzieci + niesłabnąca chęc przebywania ze sobą + mieszkanie + auto + ... i tak wyliczać i wyliczać a najwazniejsze że sie nadal mocno kochamy i kurde:sorry2:nie wyobrażam sobie innego życia niz z nim i z naszym domowym przedszkolem:-pmija tez 7 lat odkąd sie poznaliśmy co jest równoznaczne z oberwaniem strzałą Amorka:-p:cool2:
no to by było na tyle jesli chodiz o obnażanie mojej romantycznej natury;-):biggrin2:

suuuper!!! podziwam, z eliczysz dni.mnie to nie przyszlo do glowy:no:
oby tak dalej wam faaajnie bylo:-);-)

-j-, fajne zdjecie w podpisie:tak:. a co u was slychac? nic nie piszesz?

netka, dorotka?obecne?
 
reklama
niekat ups :-) przepraszam, pisałam szybko bo Antoś miał się budzić. Dobrze wiem że masz Marcelka :-) a -j- Kacperka
Gratulujemy 2000 wspólnych dni ! Obyś za kolejne 2000 mogła powiedzieć to samo :tak: no chyba że chcesz mieć jeszcze większe domowe przedszkole :-) Wszystkiego naj, naj, naj!
wiem że sie majtłaś nieświadomie, ale na serio myslałam o tym imeiniu;-)dzięki za zyczenia:tak:niby żadna to rocznica w tradycyjnym znaczeniu ale tak z głupia frant sprawdzałam sobie kiedyś na suwaczku slubnym ile jestesmy ze soba dni i wyszło ze 1900 z czymś tam więc obliczyłam szybko kiedy bedzie okragła liczba i tak oto wyszło 30 lipca:-)
-j- ja tez się juz kilka tyg zbieram porobic na allegro zdjecia ciuszków po dzieciakach (Marcel raczej nie odziedziczy ubrań Oliwii:-p) i chyba dzis wreszcei to zrobię:tak:zmotywowałaś mnie:-D
 
Do góry