reklama
donkat
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 9 Czerwiec 2008
- Postów
- 9 101
myfa, ale urocze :-)ten smok taaaki wielki w stosunku do malej buziunki
jesli chodzi o usg, to ja mialam podobnie jak -j-. tylko ze wtedy zalapalam sie dopiero gdzie za 2.5 m-ca od narodzin. robia tez usg w przychodni na Olsztynskiej
moje dziecko bzikuje ze spaniemnocki z ciaglymi pobudkami a w dzien nawet nie chce myslec o drzemce nie podoba mi sie tobo jej moze ta drzemka nie ejst az tak potzrrbna jak mnie, zeby zlapac oddech;-)
ja w maju bym chetnie poszla na "PaMIETNIk narkomanki" lub "Skrzypka na dachu"
milej sobotki kobietki!!!:-)
jesli chodzi o usg, to ja mialam podobnie jak -j-. tylko ze wtedy zalapalam sie dopiero gdzie za 2.5 m-ca od narodzin. robia tez usg w przychodni na Olsztynskiej
moje dziecko bzikuje ze spaniemnocki z ciaglymi pobudkami a w dzien nawet nie chce myslec o drzemce nie podoba mi sie tobo jej moze ta drzemka nie ejst az tak potzrrbna jak mnie, zeby zlapac oddech;-)
ja w maju bym chetnie poszla na "PaMIETNIk narkomanki" lub "Skrzypka na dachu"
milej sobotki kobietki!!!:-)
Ostatnia edycja:
Myfa80 ja się zapisałam w dniu wyjścia ze szpitala i byliśmy na usg jak Antoś miał 6 tygodni. A teraz z tego co wiem są problemy bo tylko jeden lekarz robi usg i nawet zapisane wcześniej wizyty są odwoływane. Trudno zbadać dzieci, bo brakuje lekarzy
A dzieciątko prześliczne. I ma piękne oczka :-)
A wiecie co mi się dziś przydarzyło? Poszliśmy z Antośkiem do cioci która pracuje w tym hotelu naprzeciwko teatru i przyszła tam na śniadanie pani Marta Klubowicz. Porozmawiała z nami chwilę, oczywiście z Antośkiem dłużej niż ze mną ;-) Powiedziałam jej, że się wybrałyśmy we trzy na spektakl i bardzo nam się podobał i zaproponowała żebyśmy na spektakl w maju wysłały mężów żeby docenili jakie mają dobre żony :-)
Później pojechaliśmy do babci na wieś. Biedna babcia ledwie daje radę dźwigać wnusia a ciągle mi Antka wyrywała z rąk i szukała tylko miejsca gdzie by usiąść żeby go nie dźwigać ;-)
A dzieciątko prześliczne. I ma piękne oczka :-)
A wiecie co mi się dziś przydarzyło? Poszliśmy z Antośkiem do cioci która pracuje w tym hotelu naprzeciwko teatru i przyszła tam na śniadanie pani Marta Klubowicz. Porozmawiała z nami chwilę, oczywiście z Antośkiem dłużej niż ze mną ;-) Powiedziałam jej, że się wybrałyśmy we trzy na spektakl i bardzo nam się podobał i zaproponowała żebyśmy na spektakl w maju wysłały mężów żeby docenili jakie mają dobre żony :-)
Później pojechaliśmy do babci na wieś. Biedna babcia ledwie daje radę dźwigać wnusia a ciągle mi Antka wyrywała z rąk i szukała tylko miejsca gdzie by usiąść żeby go nie dźwigać ;-)
Ostatnia edycja:
donkat
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 9 Czerwiec 2008
- Postów
- 9 101
A wiecie co mi się dziś przydarzyło? Poszliśmy z Antośkiem do cioci która pracuje w tym hotelu naprzeciwko teatru i przyszła tam na śniadanie pani Marta Klubowicz. Porozmawiała z nami chwilę, oczywiście z Antośkiem dłużej niż ze mną ;-) Powiedziałam jej, że się wybrałyśmy we trzy na spektakl i bardzo nam się podobał i zaproponowała żebyśmy na spektakl w maju wysłały mężów żeby docenili jakie mają dobre żony :-)
oo, jaka mieliscie niespodzianke:-)
to samo powiedizallam do niekat na poczatku po ich pierwszej wymianie zdan
no dokładnie:-)przedstawienie było bardzo sugestywne i chętnie nawet jeszcze raz bym poszładonkat czytałąm pamietnik narkomanki i az jestem ciekawa jego interpretacji na deskachwięc sie piszę jakby co - pamietac prosze o mnie;-):-)
w ogóle mogłybyśmy juz powoli sie szykowac na większe spotkanko czy to z dzieciami czy bez nich na kawce bo fajnie jest sie posmiać na spektaklu oczywiscie, ale przerwa wydawała się zbyt krótka na pogaduchy a potem szybko szybko każda do swojego domu patrzec czy dzieci nie zapłakane;-):-)
filwinka - ale miałas farta z nia pogadać:-)
no i przede wszystkim myfato twoje maleństwo jest rpzeslodkie - najbardziej mnie u maluszków rozbrajają te "wielkie" smoki na malej twarzyczcesliczności!!!!
zatęskniło mi się za takim małym Marcelkiem bo teraz to juz mój mężczyzna raczy mnie całusami czy prosze o nie czy nie i zasmiewa się z moich ataków kaszlu złosliwiec mały heheheh
w ogóle mogłybyśmy juz powoli sie szykowac na większe spotkanko czy to z dzieciami czy bez nich na kawce bo fajnie jest sie posmiać na spektaklu oczywiscie, ale przerwa wydawała się zbyt krótka na pogaduchy a potem szybko szybko każda do swojego domu patrzec czy dzieci nie zapłakane;-):-)
filwinka - ale miałas farta z nia pogadać:-)
no i przede wszystkim myfato twoje maleństwo jest rpzeslodkie - najbardziej mnie u maluszków rozbrajają te "wielkie" smoki na malej twarzyczcesliczności!!!!
zatęskniło mi się za takim małym Marcelkiem bo teraz to juz mój mężczyzna raczy mnie całusami czy prosze o nie czy nie i zasmiewa się z moich ataków kaszlu złosliwiec mały heheheh
-j- jak tam wizyta u dentysty?
donkat Julitka jednak się zastanowiła i sypia w dzień?
My dziś spędziliśmy prawie cały dzień na dworze. A jutro czeka mnie ważna rozmowa. Jestem umówiona na 17-stą z dyrektorem. Bo umowa kończy mi się 10-go czerwca i chcę wiedzieć czy planują mi ją przedłużyć a w dodatku chcę wziąć jeszcze trzy miesiące wychowawczego. Podobno firma jest prorodzinna, ale w końcu mamy kryzys i trudno przewidzieć co usłyszę. Tak sobie myslę że z wychowawczym nie powinno być problemu bo to w końcu nic pracodawcę nie kosztuje. No ale już jutro się dowiem czy mam rację. Staram się być dobrej myśli ale jednocześnie mam duszę na ramieniu.
A chyba nie pisałam że w ubiegłym tygodniu składaliśmy dokumenty do żłobka. Pani kierownik najpierw nawet nie chciała wydać karty zgłoszenia a później powiedziała mi że dziecko i tak nie będzie przyjęte. Wszystkie panie tam zaglądały do wózka i uśmiechały się do Antosia i dziwiły że taki duży jak na swój wiek tylko jedna pani kierownik nawet nie rzuciła na niego okiem. Co wyszło nawet w rozmowie, bo powiedziała że jakiekolwiek przyjęcia są tylko do najmłodszej grupy więc ja nie mam szans.
Zobaczymy jak to będzie. W najgorszym razie zaciśniemy pasa i jednak pójdę na dłuższy wychowawczy(albo tfu tfu na zasiłek dla bezrobotnych) i sama znajdę sobie jeszcze jedno dziecko do opieki :-)
donkat Julitka jednak się zastanowiła i sypia w dzień?
My dziś spędziliśmy prawie cały dzień na dworze. A jutro czeka mnie ważna rozmowa. Jestem umówiona na 17-stą z dyrektorem. Bo umowa kończy mi się 10-go czerwca i chcę wiedzieć czy planują mi ją przedłużyć a w dodatku chcę wziąć jeszcze trzy miesiące wychowawczego. Podobno firma jest prorodzinna, ale w końcu mamy kryzys i trudno przewidzieć co usłyszę. Tak sobie myslę że z wychowawczym nie powinno być problemu bo to w końcu nic pracodawcę nie kosztuje. No ale już jutro się dowiem czy mam rację. Staram się być dobrej myśli ale jednocześnie mam duszę na ramieniu.
A chyba nie pisałam że w ubiegłym tygodniu składaliśmy dokumenty do żłobka. Pani kierownik najpierw nawet nie chciała wydać karty zgłoszenia a później powiedziała mi że dziecko i tak nie będzie przyjęte. Wszystkie panie tam zaglądały do wózka i uśmiechały się do Antosia i dziwiły że taki duży jak na swój wiek tylko jedna pani kierownik nawet nie rzuciła na niego okiem. Co wyszło nawet w rozmowie, bo powiedziała że jakiekolwiek przyjęcia są tylko do najmłodszej grupy więc ja nie mam szans.
Zobaczymy jak to będzie. W najgorszym razie zaciśniemy pasa i jednak pójdę na dłuższy wychowawczy(albo tfu tfu na zasiłek dla bezrobotnych) i sama znajdę sobie jeszcze jedno dziecko do opieki :-)
donkat
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 9 Czerwiec 2008
- Postów
- 9 101
witam zmeczona!!!!
jutro musze skoczyc z Psotka do weterynarza na kolejne szczepienie:-)-jeszcze jedno dziecko mi przybylo
alez dzis wialo, o mater, juz mnie meczyl ten ciagly wiatr. momentami to sie dziwilam, ze Julitki nie porwal
filwinko, a moze sie spotkamy we srode? do trzech razy sztuka;-)
uuuu, bidulki:---(jak Juleczka? dentysta pomogl?
jutro musze skoczyc z Psotka do weterynarza na kolejne szczepienie:-)-jeszcze jedno dziecko mi przybylo
alez dzis wialo, o mater, juz mnie meczyl ten ciagly wiatr. momentami to sie dziwilam, ze Julitki nie porwal
filwinko, a moze sie spotkamy we srode? do trzech razy sztuka;-)
donkat czytałąm pamietnik narkomanki i az jestem ciekawa jego interpretacji na deskachwięc sie piszę jakby co - pamietac prosze o mnie;-):-)
ma sie rozumiec
w ogóle mogłybyśmy juz powoli sie szykowac na większe spotkanko czy to z dzieciami czy bez nich na kawce bo fajnie jest sie posmiać na spektaklu oczywiscie, ale przerwa wydawała się zbyt krótka na pogaduchy a potem szybko szybko każda do swojego domu patrzec czy dzieci nie zapłakane;-):-)
jestem zaaaaa!!!!!!!!!!!!!!!!!!nawet dzis sobie myslalam, ze my zamaist wlasnie isc na jakas kawke po spektaklu, to popedzilysmy do domow jak wariatki
nastepnym razem juz bedziemy madrzejsze;-)
zatęskniło mi się za takim małym Marcelkiem bo teraz to juz mój mężczyzna raczy mnie całusami czy prosze o nie czy nie i zasmiewa się z moich ataków kaszlu złosliwiec mały heheheh
uslinionym pyszczkiem?takie sa najlepsze
A ja weekend miałam superowy, grilowy, który zakończył się ostrym bólem zęba u Julki. A dziś napuchła jak bania i migiem do dentysty. Wyła mi całą noc..:-(. Po karmieniach nocnych nie jestem tak padnięta jak po dzisiejszej nocy .
uuuu, bidulki:---(jak Juleczka? dentysta pomogl?
donkat Julitka jednak się zastanowiła i sypia w dzień?
tak, zastanowila sie i juz przestala sypiac w dzien jakos to przezyje. musze tylko sie pogodzic z ta mysla i przeorganizowac dzien
jutro czeka mnie ważna rozmowa. Jestem umówiona na 17-stą z dyrektorem.
powodzonka. oby poszlo po Twojej mysli
A chyba nie pisałam że w ubiegłym tygodniu składaliśmy dokumenty do żłobka. Pani kierownik najpierw nawet nie chciała wydać karty zgłoszenia a później powiedziała mi że dziecko i tak nie będzie przyjęte. Wszystkie panie tam zaglądały do wózka i uśmiechały się do Antosia i dziwiły że taki duży jak na swój wiek tylko jedna pani kierownik nawet nie rzuciła na niego okiem. Co wyszło nawet w rozmowie, bo powiedziała że jakiekolwiek przyjęcia są tylko do najmłodszej grupy więc ja nie mam szans.
widac, ze pani dyr "baardzo lubi dzieci i jest na nie wrazliwa"
taka postawa niektorych osob mnie wykancza
a to jest panstwowy zlobek w radomiu? myslalam, ze tylko prywatny
reklama
niekat co racja to racja, popędziłyśmy do dzieci , ale dla mnie to było pierwsze samodzielne wyjście więc pewnie i tak byście mnie wołami nie zatrzymały dłużej :-) ale następnym razem albo się spotkamy wcześniej ( tak chyba byłoby nawet lepiej bo spektakle kończą się zwykle kiedy zbliża się czas kąpieli naszych szkrabów) albo na kawę spotkamy się specjalnie, a teraz to nawet lepiej gdzieś na placu zabaw. Na Gołębiowie jest taki duży, z oczkami wodnymi i kaczkami i dużo tam dzieci zwykle :-)
donkat tak, mamy jeden żłobek państwowy i jak tam byłam to sprawiał dobre wrażenie, maluchy uśmiechnięte i zadowolone, żadnych zapłakanych dzieciaczków i to mnie jakoś pozytywniej nastroiło do instytucji żłobka w ogóle.
A na środowe spotkanie jak najbardziej się piszę :-) i mam nadzieję że tym razem się uda :-)
donkat tak, mamy jeden żłobek państwowy i jak tam byłam to sprawiał dobre wrażenie, maluchy uśmiechnięte i zadowolone, żadnych zapłakanych dzieciaczków i to mnie jakoś pozytywniej nastroiło do instytucji żłobka w ogóle.
A na środowe spotkanie jak najbardziej się piszę :-) i mam nadzieję że tym razem się uda :-)
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 16
- Wyświetleń
- 1 tys
- Odpowiedzi
- 2
- Wyświetleń
- 522
- Odpowiedzi
- 7
- Wyświetleń
- 792
Podziel się: