reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Mamy z Radomia :-)

Jednak musieliśmy się wybrać do lekarza.Antoś od rana miał chlustające wymioty i jakiś inny kaszel. Okazało się że ma zapalenie oskrzeli,

donkat a nie myślałaś o zakupie na Allegro? moja siostra niedawno kupowała swojemu chrześniakowi na drugie urodziny i jakoś nie dużo dała a rowerek był całkiem porządny. Duży wybór jest też na Toruńskiej bo teraz sklep jest podzielony na trzy osobne części, tylko nie wiem jak jest z rowerkami.
I jak tam Twoja Julitka? Warga nie doskwiera?

oj, biedactwo:-:)-(to te wymioty od oskrzeli? moze flegma mu zalegala:-:)-( zdrowka zyczymy dla Antoska:tak::-)

w sumie to ceny rowerkow na allegro sa porownywalne do sklepowych,a trzeba dodatkowo doliczyc przesylke i wtedy sie moim zdaniem nie oplaca.
na Torunskeij bylismy dzis. byly tylko 2 szt i drogawe.
moze jutro skoczymy na Wojska Polskiego.
taka nam sie nasunela refleksja co do tych sklepow. kiedy bysmy nie byli na W.Polskiego, to zawsze sa jacys ludzie, kupuja, ogladaja. natomiast dzisn an Torunskiej(bylam tam pierwszy raz od 2-3lat:szok:) staly 2panie ekspedientki,a z klientow tylko my:szok:

nieoczekiwanie wpadli do nas znajomi z pracy. fajnie spedzilismy popoludnie, bo dawno sie z nimi nie widzielismy. w dodatku kolezanka jest w ciazy:-) tylko julitka sie brzydko zachowywala, bo sie ich bala:szok:znow zaczyna sie bac obcych:-(tylko jakos w markecie czy na ulicy tego nie widac, bo lata jak szalona i zaczepia ludzi, a w domu dzikusuje:crazy:

warga ok, juz nic nie widac i na pewno nie boli, poniewaz jadla bez problemu pomarancze:tak:

niunka tez ma male rozwolnienie. dupka od razu czerwona:-(
 
reklama
witam!!!

ale dzis zimno-bbrrr!

wysialismy warztywka i kwiatki do skrzynek:tak:
po obiadku jedziemy do teciowej z zyczeniami:-)

ale was filwinko dopadło.:-:)-:)-(I pomyśleć , że Antoś na cysiu złapał takie coś.:-(A co by było gdyby był na butli? Wolę nie myśleć.:baffled:


a ja mam takie pytanie....
dziewczynki gdzie mozna kupić papier do drukowania zdjęć i w jakiej on jest mniej więcej cenie?Pamiętam , że któraś z was drukowała foty w domu. Opłaca się samemu drukować czy lepiej dac do wywołania?

a ja wczoraj miałam koszmarny dzien i noc (pisze jedna reka).Amelka tak dała nam sie we znaki...Z rak ( brzusia) nie chciała mi zejsc.Nie wiem co jej było...czyzbym znowu cos nie tak zjadła? Dopiero po kapaniu padła jak mucha i w ta noc juz było lepiej. Wiecie,ze istnieje depresja poporodowa miesiac po porodzie? Własnie wczoraj takowej doswiadczyłam. Dzis juz jest lepiej.

donkat a po hipermarketach jezdziłas za rowerkami?Nic innego nie przychodzi mi do głowy.:no:

co do odpornosci dziecka przy karmieniu piersia/butelka to chyba jednak nie ma reguly. Julitke karmilam tylko 9dni, reszte zycia spedzila na butli. do tej pory mamy na koncie tylko 4razy katarek bez zadnych przezutow na oskrzela/pluca i bez antybiotykow:-). bardzo czesto miala kontakt z zarazkami, czy u moje mamy, czy u tesciwo, czy do nas ktos zakichany przyszedl, albo P pociagal nosem.


paier do zdjec mozna kupic praktycznie wszedzie: market, media markt, hurtownie paiernicze. przykladowo w lidlu 100szt kosztowalo 15zl. nam sie wydaje, ze taniej wychodzi drukowanie domowe, jesli oczywiscie jakosc jest zadowalajaca.
jka juz pisalam, nie drukowlaismy wsyzstkich zdjec malej, bo yloby to niemozliwe, tylko z kazdego etapu zycia po kilka, lub jakies fajne, charakterystyczne...
niunka ostatnio ma manie ogladania albumow. teraz jest czas jej zdjec i ciagle mowi: ja, baba, dzidzi, tata, mama, w zaleznosci kto ejst na zdjeciu:-);-)

oj, co to sie z Amelka dzieje? oby tylko chwilowe i oby to nie kolka:-:)baffled:
ja moze takiej depresji nie mialam, ale ciagle skoki hormonow i zmeczenie dawaly znac o sobie :plakalam w nocy z bezsilnosci, gdy maly szkodnik nie cchial spac, denerwowalam sie o byle co, mialam juz Julitki dosc.:-:)zawstydzona/y:

w marketach tez juz patrzylismy i takie sobie te rowerki. generalnie, to jest ich wszedzie malo, bo jeszcze nie sezon:no:




duzo w tym prawdopodobienstwa:tak:tylko ze chyba w UK nie znaja takiego pojecia jak alergia:baffled:

na targ nie ejzdzimy, niegdy nam nie po drodze:sorry2:
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
-j- setnie się ubawiłam :-) szkoda że takie długie i nie da się zapamiętać bo bym chyba wszystkim znajomym opowiedziała .
A ja wywołuję zdjęcia w Media Markt bo tanio i na dobrym papierze a nie mam dobrej drukarki żeby drukować.
U mnie depresję poporodową miewa M jak Antośka zaczyna coś boleć. Wtedy załamuje ręce z bezsilności. A ja nigdy nie należałam do najcierpliwszych a jeszcze nigdy nie zdarzyło mi się zdenerwować na Antka, czy choćby zniecierpliwić, a M jest wręcz oazą spokoju a jak Antoś płacze za długo powodu to się irytuje że nie wie o co mu chodzi.
Oj mam nadzieję że Amelce za często nie będą się zdarzały takie grosze dni. Dobrze choć że leżenie na Twoim brzuszku pomaga, bo u nas na kolki nie pomagało nic na początku.
donkat miło jak czasami ktoś wpadnie i można sobie zająć głowę czym innym niż tylko domem, a z koleżanką pewnie pogadałyście na temat ciąży i porodu :-) A Julitka może odwykła od gości w domu, i pewnie szybko się znów oswoi.
sewa podobno w Radomiu panuje jakiś wirus zmutowany z bakteriami. Pielęgniarka która robiła dziś Antosiowi zastrzyk mówiła że strasznie dużo maluchow jest chorych i zwykle jedna seria zastrzyków nie pomaga i w dodatku infekcja lubi wracać po miesiącu. Już podobno znów chodzi do dzieci które były chore na koniec stycznia.

A nasz szkarb już inaczej dziś kaszle, nie tak świszcząco, ale za to według mnie gorzej wygląda. Nie ma gorączki więc pewnie jest już osłabiony chorobą i stąd taki smutny wygląd.

Lecę bo płacze biduś.
 
Piękna pogoda to pewnie wszystkie na spacerkach :-)
A my byliśmy na spacerze na balkonie chwilę bo Antek wciąż na antybiotyku a i mnie dopadło przeziębienie i siedzimy w domu, ale Antośkowi to chyba wystarczyło bo jeszcze twardo śpi a minęły ze dwie godziny. Mieszkanie posprzątane, wszystko poprasowane i aż nie wiem co dale robić bo już dawno nie miałam tyle wolnego czasu.
Zastrzyki mu chyba pomagają bo już ładnie odkrztusza, oklepuję mu też plecki po podaniu syropków, i kaszle wtedy z 15 minut a później kilka godzin jest spokojny. Tak więc mam nadzieję że tym szpitalem jakoś psim swędem nam się udało.
 
reklama
witajcie kobietki!!

weekend spedzilismy u mmay. zrelaksowalam sie:-) Julitka nawiezyla sie babcia i ciocia. biegala za dziecmi-jejku, jak jej brak towarzystwa dzieci!!:-(

znow sie najdlam do granic mozliwosci:zawstydzona/y:a na dodatek P stlukl sliok z rosolem, gdy staiwal na szafke:baffled:

mam nadzieje, ze ze zdrowkeim u was wszystkich lepiej:tak: w styczniu-lutym bylo mnostwo zarazkow, a teraz w marcu, to juz w ogole tragedia:crazy:
my na razie zdrowi:-)

co u was kobietki???
 
Do góry