A ja wlasnie bylam we wtorek u mojego polskiego lekarza i tez nadal niewiele wiem
Rozumiem, ze tutaj system jest inny i trzeba sie przyzwyczaic ale liczylam, ze lekarz zapyta mnie chociaz jak sie czuje i czy mam jakies pytania
Sama musialam z niego wszystko wyciagac ale i tak jak juz wrocilam do domu to zdalam sobie sprawe ze nie dopytalam o wszystko. Masakra. Czlowiek jest zestresowany i nie wie do konca co go czeka ale liczy ze ktos z doswiadczeniem pokieruje rozmowa i wszystko wytlumaczy. Przeciez pierwszy raz jestem w ciazy i nie mam zielonego pojecia jak to sie wszystko odbywa w obcym kraju. Przeciez to lekarz powinnien wszystko wyjasnic a nie internet
Dramat.
Udalo mi sie chociaz uzyskac zwolnienie z pracy na 2 tygodnie. Ja nie wiem jak inne kobiety znosza ciaze ale wiem ze ja w tym stanie nienadaje sie do pracy. Przesypiam cale dnie i wciaz jestem zmeczona. Wczoraj zmusilam sie zeby wyjsc z domu i ledwo powłóczyłam nogami. Pracuje umyslowo ale w tym stanie mozg odmawa wspolpracy i nie jestem poprostu w stanie pracowac tak jak wczesniej. Mija sie z celem siedzenie przy biurku i robienie setki przerw w ciagu dnia na mdlosci i napady zawrotow glowy. Rozliczaja mnie z kazdej przepracowanej godziny- jak mam wytlumaczyc szefowi ze wczesniej robilam ta sama rzecz w 10 minut a teraz potrzebuje niemal godziny? Nie mam zamiaru chwalic sie przedwczesnie ciaza jesli jest jeszcze ryzyko ze cos pojdzie nie tak.
Co do Navu, znam 2 przypadki kiedy takie spotkania (lekarz, pracodawca i pracownik NAVu) sie odbyly. Rezultaty ustalen nie byly zbyt pozytywne a i kupe stresu te dziewczyny sie najadly bo to raczej nic przyjemnego.
Czy ktoras z was mogla by mi napisac po krotce jak jest w koncu z tymi badaniami krwi, moczu itd. Dostalam skierowanie na krew ale zeby je wykorzystac musze gnac 30 km. Dzwonilam do lokalnej przychodni (myslalam ze moze u nich uda sie to zalatwic) ale powiedziano mi ze zadnych badan nie trzeba robic przed 16 tygodniem ciazy. Czy to mozliwe?
To dlaczego w Polsce robia badania raz w miesiacu?
Zmienilam znowu lekarza rodzinnego na poprzedniego (przynajmniej bede miala blizej) ale okazalo sie ze ma wolny termin dopiero 20 grudnia. Ja bede wtedy w 14 tygodniu ciazy. Czy to nie za pozno? Czy powinnam zrobic jeszce jakies badania w miedzy czasie?
A jak jest z tym szukaniem jordmor. Jesli mozna wybrac miedzy jordmor i fastlege albo polaczeniem obu to moze polozna trafi mi sie lepsza. Flammie, pisalas zeby wpisac w google jordmortjeneste i nazwe komuny, ale czy ja nie powinnam szukac poloznej w szpitalu do ktorego mnie skierowali? Pomysalam, ze wtedy ona bedzie mi mogla wszystko pokazac na miejscu i troche sie zaznajomie z tym jak to tam u nich wyglada.
Jak wy robilyscie? Czy mozna gdzies znalezc jakas liste i wybrac polozna tak jak wybiera sie fastlege?