K
krycha
Gość
Witam już prawie w formie. Prawie bo ciągle boli gardło, jeszcze lekki katar ale już niedługo może odstawię leki. Za tydzień idę na badania i mam nadzieję, że nic takiego w nich nie wyjdzie.
Krycha Ty tu nie strasz że chorujesz bo qrka z kim na spacer pójdę albo na kawce się spotkam??? Do środy w sumie mam czas lekko busy ale potem to chciałabym się z Tobą zobaczyć więc kuruj się kuruj. Jutro będę w banku więc jak chcesz jakiś lek czy coś ze sklepu jakiegoś to pisz to Ci podrzucę.
Oj, jak dobrze, że już Ci lepiej ! Przepędź w diabły to choróbsko, bo szkoda w taką pogodę w domu siedzieć! A jeśli chodzi o mnie, to spokojnie, nie jest tak źle, ale dzięki za propozycję. Katar już w miarę opanowany, nie kicham, nie prycha i mało smarkam, tylko czuję, że przytkana jestem... Najgorzej jest jak zawieje mi do domu brzózką, wtedy muszę sobie smarkonąć, a tak to jest git - po środzie na pewno możemy spotkać się na jakiejś kawce ;-)
Zmykam do wyrka, grzać się dalej ... Słodkich snów życzę, do jutra (o ile wena wróci, bo nadal jakoś brak...)