dzien dobry!!!
Drozdusia jestem krawcowa z zamilowania!!!
Bozenka Twoje checi do sprzatania uciekly razem z moimi w las!!!
Aga zwolnij!!bo Twoja kochana corcia pozniej tez nie bedzie chciala wyjscjak u mnie Caroline bo powie ze nie dogoni mamy jak z brzucholca wyjdzie
pogoda sliczna a ja od rana z twarza w sedesie!!a juz sie cieszylam ze nie wymiotuje i znowu!!
a no i jeszcze jedno!!polacy na obczyznie to swinie(przepraszam ale to prawda)!!!!
Ktos tam zajal nasze miejsce parkingowe;-)no i kit postanowilismy postawic auto w innym miejscu gdzzie naprawde nikt nigdy nie staje!!!i co??Pani Zarowka(Justyna wie o kogo chodzi-to taka wiocha na maxa((ubiera sie na jaskrawe kolory i roze irlandzkie i swojego pana tez a przy tym poziom jej rozmow konczy sie na hmmm jaki ladny piesek))zastawili nas!!ale nie bylo to przypadkowe bo staneli przez to autem na srodku parkingu!!!
kazdy kto chce wyjechac musi sie ostro pogimnastykowac a u nas z wyjazdka nie ma szans!my nie widzielismy jak zostawiaja auto dopiero sasiedzi zaczeli krzyczec zeby tak niezostawiali to pani zarowka zaczela drzec pape!!!!
efekt...ja sajgonkow nie zjadlam(bo trzeba bylo po nie jechac)a plaszczyc sie nie bede zeby wyjechali nam!!!zreszta jak dorwe to malpe to jej te blad klaki powyrywam!!!taka wredna ona!!!
na szczescie Ksiaze dzisiaj w domu wiec i auto nie jest bezwzglednie potrzebne bo ladna pogoda i do lidla po sajgonki to i z kapcia mozna isc!!!!
no i wlasciwie od wieczora nieciekawy nastroj!!!
rozpisalam sie ide na sniadanko
Drozdusia jestem krawcowa z zamilowania!!!
Bozenka Twoje checi do sprzatania uciekly razem z moimi w las!!!
Aga zwolnij!!bo Twoja kochana corcia pozniej tez nie bedzie chciala wyjscjak u mnie Caroline bo powie ze nie dogoni mamy jak z brzucholca wyjdzie
pogoda sliczna a ja od rana z twarza w sedesie!!a juz sie cieszylam ze nie wymiotuje i znowu!!
a no i jeszcze jedno!!polacy na obczyznie to swinie(przepraszam ale to prawda)!!!!
Ktos tam zajal nasze miejsce parkingowe;-)no i kit postanowilismy postawic auto w innym miejscu gdzzie naprawde nikt nigdy nie staje!!!i co??Pani Zarowka(Justyna wie o kogo chodzi-to taka wiocha na maxa((ubiera sie na jaskrawe kolory i roze irlandzkie i swojego pana tez a przy tym poziom jej rozmow konczy sie na hmmm jaki ladny piesek))zastawili nas!!ale nie bylo to przypadkowe bo staneli przez to autem na srodku parkingu!!!
kazdy kto chce wyjechac musi sie ostro pogimnastykowac a u nas z wyjazdka nie ma szans!my nie widzielismy jak zostawiaja auto dopiero sasiedzi zaczeli krzyczec zeby tak niezostawiali to pani zarowka zaczela drzec pape!!!!
efekt...ja sajgonkow nie zjadlam(bo trzeba bylo po nie jechac)a plaszczyc sie nie bede zeby wyjechali nam!!!zreszta jak dorwe to malpe to jej te blad klaki powyrywam!!!taka wredna ona!!!
na szczescie Ksiaze dzisiaj w domu wiec i auto nie jest bezwzglednie potrzebne bo ladna pogoda i do lidla po sajgonki to i z kapcia mozna isc!!!!
no i wlasciwie od wieczora nieciekawy nastroj!!!
rozpisalam sie ide na sniadanko