reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Mamy z Limerick

cześć dziewczynki, ja znowu odleciałam w Kościele więc już na dobre sobie odpuszczę bo nie ma co próbować co dwa tygodnie i to i tak co krócej wytrzymywałam.
Co do rechotów o 3 rano to masakra, sama miałam przyjemność się przekonać i to koleżanka którą ściągnęłam z Polski, załatwiliśmy pracę-wtedy jeszcze nie pomyślałam że zmianowa i zaczęło się, panna znalazła sobie chłopaka z lini, wracali do domu o 2giej,3ciej w nocy,rozbawieni,mało tego, pomiędzy piszczącym głosem jej śmiechów miałam jeszcze fundowaną szczelaninę, jakieś bombardowania bo do "obiadków"sobie horrory puszczali a mi zza tej cienkiej ściany sen z powiek znikał, jak porozmawiałam z nimi to się nie szczypali i odpowiedzieli, ze skoro ja wracam z pracy i mam swój dzień to oni też chcą żyć i mieć swój a że to noc no to już trudno. Mało tego, nikogo nawet nie spytała czy kawaler moze sobie zamieszkać, jak sżła do pracy na 8mą rano to tapetę w łazience robiła już od 5.15, czasem 5.20 i tak do 7.30, a łazienkę mieliśmy wspólną na 3 pokoje. W końcu grzecznie poprosiłam że chyba czas na usamodzielnienie się, ja nie chcę się wyprowadzac bo to moje miejsce a raem tak dalej nie wytrzymamy, całe szczęście skończyło się ale no dla mnie szok do czego ludzie są zdolni i ściąganie koleżanek przeszło mi na zawsze.
Z tą muzyką to miałam na myśłi że w tym czasie posłuchałabym swojej fajnej też głośno ale faktycznie nie pomyślałam o maleństwie. Jeśłi chodzi o noce to nie patyczkowałabym się i gdyby było to nagminne wzywałabym gardę, w końcu podatki się płaci i mają tak samo mnie chronić jak i iroli.
 
reklama
Ja na nie mam zadnych sasiadow za sciana bo mam domek wolnostojacy....na cale szczescie :tak:....ale wspolczuje wam naprawde bo wczesniej to wiadomo, roznie sie mieszkalo...
 
Witam dziewczyny. Pogoda nie najgorsza a mnie chyba jakas choroba lapie. Gardlo czerwone i boli ,glowa tez boli i jakos tak sie czuje nie teges :-(
Gastone obawiam sie ze w zaistnialej sytuacji moje wyjscie na jutrzejsza silownie stoi pod znakiem zapytania :sorry2:
Lece sie polozyc....
Beatka to daj jutro znac,moze tylko dzis cie cos scielo...,mam taka nadzieje przynajmniej..
cześć dziewczynki, ja znowu odleciałam w Kościele więc już na dobre sobie odpuszczę bo nie ma co próbować co dwa tygodnie i to i tak co krócej wytrzymywałam.
Co do rechotów o 3 rano to masakra, sama miałam przyjemność się przekonać i to koleżanka którą ściągnęłam z Polski, załatwiliśmy pracę-wtedy jeszcze nie pomyślałam że zmianowa i zaczęło się, panna znalazła sobie chłopaka z lini, wracali do domu o 2giej,3ciej w nocy,rozbawieni,mało tego, pomiędzy piszczącym głosem jej śmiechów miałam jeszcze fundowaną szczelaninę, jakieś bombardowania bo do "obiadków"sobie horrory puszczali a mi zza tej cienkiej ściany sen z powiek znikał, jak porozmawiałam z nimi to się nie szczypali i odpowiedzieli, ze skoro ja wracam z pracy i mam swój dzień to oni też chcą żyć i mieć swój a że to noc no to już trudno. Mało tego, nikogo nawet nie spytała czy kawaler moze sobie zamieszkać, jak sżła do pracy na 8mą rano to tapetę w łazience robiła już od 5.15, czasem 5.20 i tak do 7.30, a łazienkę mieliśmy wspólną na 3 pokoje. W końcu grzecznie poprosiłam że chyba czas na usamodzielnienie się, ja nie chcę się wyprowadzac bo to moje miejsce a raem tak dalej nie wytrzymamy, całe szczęście skończyło się ale no dla mnie szok do czego ludzie są zdolni i ściąganie koleżanek przeszło mi na zawsze.
Z tą muzyką to miałam na myśłi że w tym czasie posłuchałabym swojej fajnej też głośno ale faktycznie nie pomyślałam o maleństwie. Jeśłi chodzi o noce to nie patyczkowałabym się i gdyby było to nagminne wzywałabym gardę, w końcu podatki się płaci i mają tak samo mnie chronić jak i iroli.


Ech kazdy z nas chyba przeszedl podobne historie.My zciagnelismy przyjaciela z pietnastoletnim stazem i jak tylko zonka jego zamieszkala z nami zaczal sie cyrk.Bardzo podobny, zciaganie obcych ludzi do domu o 3,4 rano, imprezki i wiele innych historii.Tez w koncu kazalismy sie im wyniesc a przyjazn bezpowrotnie sie skonczyla.

Wrocilam dopiero z Galway.Bylam w tym polskim sklepie Zuza.Kupilam zapas kosmetykow na jakis czas w koncu do cery naczynkowej.Za torbe kosmetykow zaplacilam 50 euro a w aptece sam krem w malenkiej tubce kosztuje 40 dychy i starcza na trzy tygodnie jak dobrze pojdzie :baffled: Poza tym piekna pogoda,lubie Galway, milo sie tam spaceruje a przy okazji jakies mile zakupki robi :cool2:
 
ola kochana ty tu do mnie przyjedz bedziemy razem lezec i ogladac polska telewizje hehehhe


gastone to gratuluje udanych zakupow:) nie ma to jak piekna pogoda i cos dla siebie:)
 
Szkoda ze dopiero teraz zauwazyłam bo tak mnie dziś nosiło i to właśńie też na spacerek a co tak sama z brzuszkiem chodzić będę, autkiem mogłyśmy podjechac np na uniwerek, tam znam kilka ładnych szlaczków, jak mieszkasz koło absoluta to w stronę uniwerku cały czas prosto jest fajny park, albo wokól sądu, zamku, to jest chyba nicolas street, tam jest też polski sklep, w zdłuż rzeki (gdzie jest strand hotel kiedyś był hilton) i jakbys doszła do mostu, to nie wchodź na niego tylko idź dalej-dłuuuuuga scieżka, mnóstwo ludzi biega tam, ładne widoczki, a po kawałku jak się przejdzie na drugą stronę to są dwa stawiki i można kaczki pokarmić ławeczki żeby usiąść i wyciszyć-uwielbiam to miejsce.

Znam te wszystkie miejsca ale dzisiaj znalazlam cos extra...za corbally, nad rzeka. Spokoj jest i widoczki super. polecam

cześć laski, wpadłam tylko powiedzieć dobranoc:) dziś mój Rafi ma urodzinki i świętujemy!! gitarę sobie sprawił i wzmacniacz, małej kupiliśmy mikrofonik i mam kapelę w domu:-D ale ubaw!!!:-D lecę , papapap
A jaką to gitarkę kupił ?? Moj Zwierz też gra na gitarze i szuka chętnych do wspólnego grania:tak:
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Pytanie za 100 punktów - gdzie można, AUTOBUSEM (!!!!!!) pojechać nad ocean???? Ballybunion odpada niestety, bus kursują tam tylko w wakacje :confused: :dry:... Wiecie może????
 
reklama
Krycha mżesz pojechac do Lahinch, tam jest prepiękna plaża no i ocean, autobus jedzie półtorej godzinki, o 9.35 i na miejscu jestes o 11 :) vuola:)
Możesz tez jechać do Kilkee ale jest przesiadka i podróż trwa dwie godziny
Aga naprawdę mogę???
 
Ostatnia edycja:
Do góry