Dzień dobry!!! Nie mogę dziś spać, więc oto jestem ;-)... Wracając do tych toreb do szpitala - to jednak nie lada wyczyn ją spakować. Przyznam szczerze, że z tą jedną to tak do końca to nie jest, druga, z rzeczami dla mnie i dla Maleństwa na wyjście będzie czekać w domu. Musiałam też zrezygnować ze szlafroka, ale w każdej chwili mąż może mi podrzucić, bo mieszkamy niedaleko szpitala, wiec wcale się nie dziwię, że popakowałyście się w dwie
!
Aga_irlandia, będę się rozglądać, ale coś mi się wydaje, że tym razem nie będą mnie długo w szpitalu trzymać! Nie zapomnij później nastukać co Ci tam powiedzieli, trzymamy kciuki
!!!!
Sylwisko22, ja przygotowałam na wyjście cieplejszy komplecik (śpioszki + kaftanik), a pod spód body no i cieplejszą czapeczkę (na wszelki wypadek), tylko przypominam, że mam blisko do domu, więc raczej spacerkiem będziemy wracać ze szpitala. W Twoim przypadku to raczej autko się kłania, co? Napewno znajdziesz coś odpowiedniego dla swojego Maleństwa ;-)...
Olaaa89, jak się dziś czujesz? Mam nadzieję, że się zainteresują Tobą i Twoimi bólami w szpitalu. Ja byłam kiedyś w podobnej sytuacji, ale trafiłam, niestety, na jakąś znieczulicę i nikt się mną nie przejął, dopiero na ostatniej wizycie w szpitalu jakaś inna lekarka się zmartwiła i wypytywała o wszystko - życzę Ci żebyś do niej trafiła!!!! To była taka młodziutka, chyba, muzułmanka - przemiła!!! Postaraj się nie przejmować, pamiętaj, że Twoje dziecko ma coraz mniej miejsca i że mocniej już napiera na kanał rodny, może to od tego... A jeśli chodzi o Twojego chłopaka, to nie próbował się na razie zahaczyć w Dell'u? Może nienajlepsza robota, ale zawsze to 3 miesiące zarobku...
No dobra, póki co znikam
, ale się jeszcze pojawię dzisiaj! Miłego dnia życzę wszystkim mamusią i choć odrobiny słońca (co by nie zwariować w tej Irlandii
), paps