reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Mamy z Limerick

a moj mezus z kolei to bardzo chetnie by zostal zwolniony bo juz nie wyrabia w tej swojej pracy heheheh ale nie chca go zwolnic heheh nie maja za co.... a tak by chcial zmienic na cos co by lubial robic..... no ale wiadomo jaka sytuacja w irlandii sam sie nie zwolni..... glupi nie jest... no i jeszcze dzidzia w drodze.... chociaz patrzac z drugiej strony i tak bysmy sobie poradzili.....
Natinke niech Twoj mezus sie tak nie stresuje.... w irlandii nie zginiecie jakby cos sie przydazylo.... zawsze jakas pomoc ze strony panstwa nadejdzie..... ja tez sie stresowalam ostatnio jak mi przyszedl list z sociala ze nie dostane za zwolnienie pieniazkow.... ale poczytalam sobie informacje na citizen i sie uspokoilam :) trzeba by bylo tylko troche pasa zacisnac..... ja mysle ze ta sytuacja z praca sie niedlugo poprawi tak to juz jest raz lepiej raz gorzej....

nie ma co sie lamac.... ja to juz postanowilam ze sie nie bede takimi rzeczami przejmowac bo po co a z reszta w moim stanie nie powinnam nie ??:-D
 
reklama
a moj mezus z kolei to bardzo chetnie by zostal zwolniony bo juz nie wyrabia w tej swojej pracy heheheh ale nie chca go zwolnic heheh nie maja za co.... a tak by chcial zmienic na cos co by lubial robic..... no ale wiadomo jaka sytuacja w irlandii sam sie nie zwolni..... glupi nie jest... no i jeszcze dzidzia w drodze.... chociaz patrzac z drugiej strony i tak bysmy sobie poradzili.....
Natinke niech Twoj mezus sie tak nie stresuje.... w irlandii nie zginiecie jakby cos sie przydazylo.... zawsze jakas pomoc ze strony panstwa nadejdzie..... ja tez sie stresowalam ostatnio jak mi przyszedl list z sociala ze nie dostane za zwolnienie pieniazkow.... ale poczytalam sobie informacje na citizen i sie uspokoilam :) trzeba by bylo tylko troche pasa zacisnac..... ja mysle ze ta sytuacja z praca sie niedlugo poprawi tak to juz jest raz lepiej raz gorzej....

nie ma co sie lamac.... ja to juz postanowilam ze sie nie bede takimi rzeczami przejmowac bo po co a z reszta w moim stanie nie powinnam nie ??:-D

Pieknie powiedziane.Ja raczej taka pesymistka jestem, ale moj maz jest wspanialy pod wzgledem planowania.Cale zycie do wsystkiego podchodzi spokojnie i nic na sile.Nigdy nie siedzial,nie martwil sie tylko odrazu bral sie do roboty.Robi wszystko zeby bylo nam dobrze i jest.I masz calkowita racje tu zawsze mozna sobie poradzic dzieki pomocy od panstwa.Znam takich o zyja tylko z zasilkow, ale najgorsze jest to (chodzi o polakow) ze nie robia tego z przymusu (poprostu nie chce im sie praowac) tylko z wyboru i niekoniecznie jest to w porzadku wobiec irlandczykow bo w ten sposob zeruja na nich i zabieraja pieniadze tym, ktory bardziej ich potrzebuja zyjac uczciwie.
Noo a co do racuchow Megan to gdybym byla z Limerick to chetnie :-)
 
no niestety duuuzo takich co im sie tylka ruszyc do roboty nie chce.... moj mezus cale szczescie tez robi zawsze wszystko zeby bylo nam dobrze....no ale gdyby cos sie kiedys przytrafilo to nie ma co sie martwic


DAMY RADE !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!:-D:-D:-D
 
Natalka ja potrzebuję olejek rycynowy!!ale chyba przywiezie mi go brat Justynki!!!
Gastone oczywiście też zapraszam,jak będziesz w Limerick to daj znać ja w sumie zawsze chętna na gości!!!
co do pieniążków i perspektyw!!to ja już się przestałam martwić,choć u nas różnie bywa!!żyjemy tylko z pensji Księcia,a On dla porównania ma 30-35 godz tyg!!!nigdy więcej!!!więc same sobie policzcie!
Ale już przywykłam czasem jest gorzej czasem lepiej!!napewno lepiej niż byłoby w Pl!!!
 
zgadzam sie z Toba Megan w 100% a tu mozna przetrwac od miesiaca do miesiaca.... i jeszcze sie jakies pieniazki na przyjemnosc znajda.... wiec nie ma co sie lamac:tak:
 
Pamietam w Pl jak to bylo, moglyscie isc tak sobie do sklepu i kupic sobie pare ciuszkow? Bo ja nie.Pracowalam, owszem ale tez i studiowalam wiec pieniadze szly na studia.Na przyjemnosci nie wiele mi zostwalo wiec liczylam.A mieszkalam jescze z rodzicami wiec nie placilm za nic.A wiadomo od miesiaca do miesiaca sie czekalo i czekalo.
Tutaj jak ide na spacer i wejde do sklepu i patrze o jaka ladna kurtka i biore ja bo czemu nie??/Zreszta chyba na ten temnat gadalysmy milion razy.Nawet jesli skromnie to i tak zyje sie o wiele lepiej.
No dobra j tu gdu gadu a tu czas ucieka.Czasem sie jakies slonko przebija moze wyde na spacerek.Wiec buziole do potem.
 
hello, ale mi ślinka pociekła na myśl o racuszkach mmmmm :rolleyes: bo ja straszny łasuch jestem ale niestety mam potężną nadwagę i na dodatek nie karmię piersią :-(
 
reklama
ja wiem ,i on tez ,za raczej z glodu tu nie zginiemy(chociaz maciej w zyciu nie usiedzi tutaj na jakis zasilkach)..ale tu nie o to chodzi.My nie zamierzamy tu zostac na stale,budujemy domek w polsce i na to zbieramy...i jesli nie bedziemy w stanie odkladac na ta budowe to raczej nie chcemy tutaj mieszkac...do polski raczej tez nie ma po co wracac bo tam juz na bank domu nie skonczymy,wiec moj maz szuka juz dalej naszego miejsca na ziemi :)ja wiem,ze nic sie nie stanie jak skonczymy sie puzniej budowac,ze mozemy troszke przeczekac ten kryzys...ale on sie matrwi na zapas!normalnie on osiwieje przez to w miesiac!!!ja jestem pewna ,ze sobie poradzimy!!!on jest typem czlowieka ,ktory zawsze znajdzie prace...tylko on chyba o tym nie wie!!!!dobra koniec zalenia sie!
a ochotana te racuchy jest chyba zarazliwa!!!!!!!mniam!!!chyba tez sobie zrobie:)
paapapa
 
Do góry