No wiem, wiem dziewczyny - tyle co ja to podobno nawet żółwie nie żyją ;-). Mimo to, dziękuję Wam za dyplomatyczne podejście do mojego wieku ;-)
Czasami nawet zastanawiam się, czy jak mój synuś pójdzie do szkoły i będe go odbierać po lekcjach, to czy nie będą mówić, że babcia po niego przyszła
Gogat - myślę sobie, że aby mieć spokój powinnaś przenieść się pod chmurkę :-) u nas w ten sposób działa tylko jazda samochodem. W samochodzie dziecko albo śpi albo siedzi spokojnie a tak to mam wrażenie, że moje dziecko ma ADHD - 2 minut spokojnie nie usiedzi. Dzisiaj wypatrzył schowany w szafie namiot i zachwycał się nim jakby go pierwszy raz na oczy widział. Oczywiście nie muszę dodawać, że namiot wylądował na środku salonu a do jego wnętrza została '' przeprowadzona'' spora część dobytku mojego maluszka
i co było na koniec? Dziecko padło a mamusia została z całym bałaganem
. Dopiero co się wygrzebałam.
Ale Wam dobrze dziewczyny, że mieszkacie tak blisko siebie. Ja z kim bym nie chciała się spotkać, to wszędzie wyprawa bo daleko od znajomych :-(.
Dziewczynki mam jeszcze do Was pytanko - gdzie poza ''go kids go'' można iść z takim maluchem w deszczowy dzień? Pytam bo pomysły nam się już wyczerpały a pogoda będzie coraz gorsza :-(.