reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Mamy z Leicester

reklama
No tak:-) niedziela;-)
Ja nakarmiłam Bartusia a teraz śpi:-D. Zjadł rosołek z kluseczkami i marchewką a jak się obudzi to drugie danie:-).
Dzisiaj tak machał rękami, że co druga łyżeczka lądowała na mnie lub na dywanie:wściekła/y: a dziecko po obiedzie pod szybki prysznic:-), och te nasze dzieciaki kochane:-)
 
No i już po niedzieli.
U mnie tak jakoś wszystko na "nie". Ubranka do chrztu nie kupiliśmy, bo ceny kosmiczne. Z twarzą u kosmetyczki też nic nie załatwiłam, bo nadaje się tylko do leczenia dermatologicznego i najprawdopodobniej tylko antybiotykiem. Tak więc za leczenie zabierzemy się dopiero w Polsce. Co by sobie humor poprawić to poszliśmy w sobotę z mężem na piwko do knajpki.
W piątek odwiedziła nas HV. Maksymilian waży już 6700 kazała go ćwiczyć bo kiepsko mu idzie z podnoszeniem główki jak leży na brzuszku. Tylko, że nasz synek jest leniwy i strasznie nerwowy, bo co go położymy na brzuch to od razu jest płacz. Jednak my okropni rodzice męczymy go dziennie po kilka minutek.
Dziś byliśmy na spacerze z moim bratem, bo Grześ od dziś rozpoczął zmianę swoją popłudniową no i znowu sami aż do czwartku.
Oby się tylko pogoda utrzymała.
Co do żłobka to dostaliśmy namiary na taki do którego można puszczać na tyle godzin ile rodzice potrzebują. W naszym przypadku były by to dwie lub trzy dziennie kwota 4 funty za godzinę ale co do szczegółów to napiszę dopiero w piątek bo pojedziemy to sprawdzić. Z tego co nam HV powiedziała to tyle, że jeżeli oboje pracujemy na full time to nie ma dofinansowania od państwa.
Coś będzie trzeba kombinować od lutego, bo będzie trzeba wrócić do pracy.
Mały już w łóżeczku zasypia ja jeszcze tylko posprzątam i też uciekam, bo coś ostatnio marudny nasz synek i nie daje pospać.
 
co go położymy na brzuch to od razu jest płacz.
.

Witajcie.

Maksymilian
mi się wydaje,że to nie kwestia nerwowości czy lenistwa tylko tego,że maluch może poprostu nie jest na to jeszcze gotowy i mu ciężko wykonywać pewne czynności.
U Nas było to samo.
Antoś płakał za każdym razem co go kładłam na brzuszku,małotego nie potrafił się przekręcić z brzuszka na plecki i wtedy to dopiero zaczynał się złościć.
Wszystkie dzieci w jego wieku już dawno się podnosiły itd.a on nie.
Ale przyszedł i na niego czas i bez robienia nic na siłę wbrew jego możliwościom sam któregoś dnia przekręcił się na brzuszek i spowrotem.
A miał wtedy ok.4-5 mies. i ważył wtedy tyle co Twój maluszek a jest dużo młodszy teraz więc i napewno przez wagę mu ciężko co wcale nie znaczy,że jest gruby itd.
Mam nadzieję,że rozumiesz o co mi chodzi ?

Antosia rówieśnicy od dawna chodzą a on od nie dawna.
Nic na siłę,bo to tylko szkodzi.
Mój tato tak na siłę Tosika chciał uczyć chodzić a ten się wściekał co nie miara.



U Nas niedziela też szybko minęła.
Z rana oblecieliśmy carboot i kupiliśmy Tosikowi pięknego drewnianego zielonego dinozaura z sznurkiem do ciągnięcia i jak jedzie to tak fajnie stuka.
Za 50p :-)
A w drodze powrotnej na "wybieg" poszlismy przez Beaumont Park.
Obiadek i tak zleciało.
Antoś był jeszcze na osiedlowym boisku u dzieciaków i po tych wrażeniach padł o 18stej.
Wytarmosiły go angielskie dzieci,podnosiły na barierkę ,komórkę mu dały a on wsiódmym niebie.
Pobudka jutro murowana o 5.00 :-(
 
Ostatnia edycja:
Maksymilian ja też jestem podobnego zdania co Daysie, że dzieci mają swoje tempo rozwoju i nie należy zmuszać ich do niczego. Oczywiście są wyjątki, jak np. lekarz stwierdzi słabe napięcie mięśniowe i skieruje do neurologa, ale to już inna "bajka".

Śmieszy mnie jak przeważnie babcie licytują się, której wnuczek lub wnuczka zaczęła pierwsza chodzić, siadać, mówić itp.:-D a tak przy tym wymyślają, że w kompleksy można wpaść, jak się nie wie, że one "ubarwiają" jak nie wiem co;-).

A co do wagi, to raz jeszcze :-) jak dzidek urodził się większy to wiadomo, że ta waga będzie większa niż u dziecka z mniejszą wagą urodzeniową. Córka mojej koleżanki ma 3 lata i waży 12 kg, jak się rodziła miała 2500gr, mój Bartuś ma 12 miesięcy i waży 11.5 kg ale jak się rodził miał 4350:-D
 
No to Dzidek duży się urodził.
Antoś miał wagę urodzeniową 3380 a w 12mc życia ważył 11kg-klopsik.
Teraz jak patrzę na te stare zdjęcia to taki grubcio z niego był,że hej :-D
 
I o której wstało Twoje Dziecię Daysie?:-)

Bartek od paru dni ma ten sam schemat: wstaje o 6.30 (mniej więcej), pije mleko, poranna toaleta;-), trochę się bawimy i przeważnie po 8 musi się położyć bo jest niedospany, ja w sumie też;-), ale tylko on potem śpi a ja do kuchni:-), przedtem jednak z kawką czytam forum:-D

Miłego dnia:-)
 
reklama
Iwona
obudził się przed 5.00:no:
A o 5.12 to już nie było mowy żebym się nie podniosła na dobre.
Ok.5.00 dałam mu kaszę,wypił w ciągu kilku minut głodomor i o 5.12 to już były takie arie,że na siłę trzeba było wstać.
Oczywiście do tej pory nie śpi.
Wczoraj też drzemki nie miał.
Padł dopiero o tej 18stej ale zdąrzyłąm go wykąpać,bo nóżki zielone od trawy były.
A mój mąż liczył,że to dla niego tak szybko wstałam co by go powitać po pracy :-D
Marzyciel :-D
 
Do góry