reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Mamy z Irlandii!!

reklama
Anineczka... niestety Ewunia juz niedoczekala lodow..hahaha... zasnela kilka minut po tym jak napisalam ze nie spi jeszcze
wiec jestem juz po kubku lodow Rollo..mmmmniam..ale troszke zaslodzilam sie..
Albert wyspany oglada Atomówki ..
a mi juz oczka kleja sie... jutro trzeba rano wstac i posprzatac bo P wraca..:)
w koncu wyspie sie ..a nie ciagle czuwam a nie spie...
nie lubie sama byc w domu bo zawsze niewyspana jestem....hahaha jednak z chlopkiem bezpieczniej czuje sie
 
Didi-a pewnie.jeszcze jest się do kogo przytulić:)
Jest-klawiatura mi się "odblokowała"
Co do lodów-u nas oczywiście też były.Jak tylko dzieci położyliśmy spać-J stwierdził,że chętny jest,ale dziś może włoskie...No to ja się zaoferowałam,że podjadę do sklepu.Ale jak towar przywiezć samemu do domku.Mądra i jakże pomysłowa ja wzięłam kieliszki do szampana-bo stwierdziłam,że wsadzę i będzie w porządku.Pojechałam,zakupiłam,usadowiłam w kieliszkach,a kieliszki w miejscach na napoje(kawę czy cos tam)ruszam-na dzień dobry przy zmianie biegów jeden Bach na podlogę-szybko podniosłam-J się nie skapnie...wykręcam auto,ruszam,wchodzę w ostatni zakręt-bach spadły oba,ja się schylam,żeby ratować i na prawy pas zjeżdżam-na szczęście nic nie jechało(ufff)i tak z jednym na podłodze dojechałam do domku-J wychodzi z uśmiechem na buzce,a ja mu daję do rąk niedobitki ze słowami"a w du*ę sobie wsadz te lody"...ale i tak zjedliśmy:)))
 
Ostatnia edycja:
Anineczko a nie wiem czy slyszalas,ale laski z Galway zaproponowaly zeby nastepne spotkanko bylo w Galway?

Ja tez chce fotencje....nie mam zadnej....


M poszedl lulu,a ja sama zostalam
 
Widzę,że dziewczynki zadowolone bardzo....Jak widzę ile Was tam dzisiaj było to jeszcze bardziej mi szkoda,że nie mogliśmy zostać....
Ja już sie żegnam z wami dzisjia i miłej nocki życzę!
 
Anineczko- Aaronowi tez sie podobalo- jak najbardziej!! Tylko cala droge przezywal,ze go na zdjeciu nie ma grupowym bo wlasnie wtedy byl w samochodzie...:-D

A ja tez jem loda!! Juz drugiego! Ale taka tanioche z Lidla 16 lodow w paczce...ale co tam..zimne i lodowe wiec luzzz:-D

Spotkanie w Galway- coz za fantastyczny pomysl!!:cool2:
 
reklama
No, no, tylko tym razem przydalo by sie sprawdzic kalendaz wydazen kulturalnych w miejsowosci w ktorej sie spotkamy :)

Oooo tak,ten maraton był koszmarny :baffled:
No ale co,oni biegali a ruch to zdrowie,mogliśmy z nimi pobiec :-D:-D

didi no to teraz relaksik będzie jak P przyjedzie.

Lubiczanko twój opis powalił mnie na łopatki.Lody włoskie-podłogówki :-D:-D:-D

A spotkanko jak najbardziej,może byk w lipcu.Ale to trzeba dużo wcześniej planowac :tak::tak: i sponsorów szukac :-D:-D
I może byc w Galway,zaoszczędze na hotelu :-p:-D:-D:-D
 
Do góry