reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Mamy z Irlandii!!

reklama
Ciao dziewczynki!


Joann- powodzenia jutro!! Bede trzymac mocno kciuki i myslec o Was! To wasza ostatnia noc razem:-) Poglaszcz ode mnie brzuszek:-)
.
ja dzisiaj głaskałam ten śliczny wielki brzuszek:tak::-)

misia co do tutejszych lekarzy to szkoda gadac, a nie ma tutaj zadnego polskiego specjalisty??
 
Martuśka oj oj oj nie dobrze te wymioty u córci.A z wysoka spadła?Na głowę?
Bidulka.
Co do opieki w szpitalu jakoś mnie nie dziwi :sorry: I nie czytam nawet tego będąca w szoku,bo ja też się naimałam tego szpitala w Galway ze starszakiem jak miał wysiękowe zapalenie ucha.A oni nic nie zauważyli.Ich rola polegała na podawaniu czopka jak temp.wzrastała do 40 stopni i o północy wypuścili nas ze szpitala bez diagnozy,a za tydzień rachunek 60 euro przyszedł :angry: i pewnie nie wkurzałabym się na ten rachunek ale tak o dostac go za kilka czopków :baffled:

Obserwuj małą czy nie ma jakiś innych dziwnych zachowań.I buziak dla niej bidulki ;-)
Julcia spadla z wysokosci takiego zwyklego łóżka sypialnianego.Tak obserwoje ja caly czas nawet jej łożko do naszej sypialni przeniosłam.Misia wiesz szkoda juz słow na tych lekarzy:wściekła/y:.Moj M jak rano byl obchud i chodzil inny lekarz mowi do niego ze czemu jej tego skanu niezrobia on na to ze niema potrzeby a moje dziecko od 2 w nocy niemogo jesc i pic a to juz byla 9ta.Tłumaczymy temu lekarzowi ze wczoraj zalecona z rana skan glowy a on tano ze na prawde nietrzeba :wściekła/y::angry:co za gnojki w tych szpitalach?!
 
Moniadan:szok::tak:Kurcze faktycznie pomylilam imiona chodzilo mi o martuske - bardzo cie kochana przepraszam ale jak siadam do BB to zawsze z mlodym na kolanach i on tez usilnie chce pisac posty wiec sie zakrecilam no i palnelam gafe. Jeszcze raz przepraszam.

No a jesli chodzi o mojego R no to on 2 razy SV na Ballybane okropnosc dzis juz sie nasluchal i pogonil kilku no ale teraz boi sie o auto no bo z tymi nakersami nigdy nic nie wiadomo a do tego juz kamienie dzis tam lataly to chyba jedna z najgorszych dzielnic w G
 
ja dzisiaj głaskałam ten śliczny wielki brzuszek:tak::-)
(..)
To było bardzo spontaniczne spotkanko :-D
Byłam wykończona spacerkiem po mieście, więc ja bym Cię na pewno pierwsza nie poznała..;-)
(...) moja mama od rana do nocy bo molestowala lekarzy, zeby sie dowiedziec o dokladny stan mojego zdrowia...a oni tak na luzzzzieeee...leniwie....i ciagle z tekstem, ze bedzie jak Bog chce. Dupa z takim gadaniem!:wściekła/y:(...)
Moja mama dokładnie taka sama jest i ja dzięki niej też wypytuję lekarzy co i jak. Życzę byście trafili w końcu na dobrych lekarzy.. A na poprawę nastroju wstawiam linka z próby widowiska fontannowego...:-) Jutro (a właściwie to już dziś) w "naszym" Wrocku na Pergoli otwarcie największej fontanny multimedialnej w Europie :happy: woda tryśnie na około 40 metrów z niemal 300 dysz.. Będzie niezłe show.. Mam nadzieje, że moje wody też jutro (tzn.dziś) odejdą :-D
[video=youtube;xHM632RQ2wg]http://www.youtube.com/watch?v=xHM632RQ2wg&feature=related[/video]

Do zobaczonka dziewczyny za... kilka (?) dni.. :rofl2:
 
Ostatnia edycja:
Ciao dziewczynki!

Ja nic z tego wszystkiego nie kumam....jakies konowaly Ci wszyscy lekarze, jak slowo daje!! Tak jak wam pisalam, rano podczas gastroskopii lekarze znow rozerwali mu ten zoladek i znow krwawil. A oni zamiast skupiac sie nad jego zoladkiem, martwia sie o niski poziom zelaza! Stwierdzili, ze jesli nie poprawi sie do jutra to bedzie mial transfuzje krwi!! Tylko, ze jak jemu ma sie poprawic hemoglobina w jeden dzien, bez podawania zadnych lekow, zelaza i przy ubogiej w zelazo diecie szpitalnej?? (na obiad byla lazania!!- zero witamin- same weglowodany i tluszcz!). Powiedzieli, ze wypuszcza go jak sie poprawia wyniki krwi, ale przeciez tu nie o krew chodzi tylko o jego zoladek!!Przeszli do porzadku dziennego nad faktem, ze zwykle wymioty spowodowane choroba lokomocyjna skonczyly sie rozerwaniem sciany zoladka! Stwierdzili, ze po prostu byly za silne wstrzasy! Ale ja sie pytam, czy to znaczy, ze teraz do konca zycia za kazdym razem jak bedzie wymiotowal bedzie tracil hektolitry krwi????Na to pytanie nie ma odpowiedzi...
Kolejny obchod jutro rano. Powiedzialam A.zeby nie dal sie zbyc jakimis glupimi tekstami i wymogl na nich konkretne odpowiedzi i zalecenia- i co najwazniejsze w sprawie zoladka, a nie krwi!! Nie moge zrozumiec tej niefrasobliwosci. Przeciez jezeli wyciekalaby mu jakas krew z zoladka to moze dojsc do zapalenia otrzewnej!! Nic nie rozumiem i wkurza mnie to potwornie! Jak tu sie nie stresowac? Jak ja to powiedzialam mojej mamie, to tak sie wkurzyla, ze od razu zapowiedziala, ze jak tylko przyjedziemy do Polski we wrzesniu to zabukuje mu wizyty u wszytskich mozliwych lekarzy, zeby mu wszystko posprawdzali pozadnie! Bo tu to idzie sie przekrecic i dalej nie uzyskasz pomocy!
A Mama A mimo, ze przemila kobieta, caly czas powtarza, ze ona i tak poklada wszytsko w rekach BOGA! No i badz tu madry...
Rodzice w Polsce jakos inaczej podchodza do takich spraw...moja mama od rana do nocy bo molestowala lekarzy, zeby sie dowiedziec o dokladny stan mojego zdrowia...a oni tak na luzzzzieeee...leniwie....i ciagle z tekstem, ze bedzie jak Bog chce. Dupa z takim gadaniem!:wściekła/y:

Oprocz tego dzien byl calkiem mily. Bylam z 'tesciami' na Salthill, spacerowalismy po promenadzie. Zjedlismy obiadek w restauracji na powietrzu. Bylo bardzo milo i dzis taki juz lekki wietrzyk, ku mojej uciesze! :-)Spieklam sie troszke, ale nie najgorzej.

Martuska- No to i Ty mialas ciezki dzien!! Mam nadzieje, ze Julcia szybciutko dojdzie do zdrowka, i ze nie bylo to nic powaznego. Usciski dla niej!:tak:

Joann- powodzenia jutro!! Bede trzymac mocno kciuki i myslec o Was! To wasza ostatnia noc razem:-) Poglaszcz ode mnie brzuszek:-)

Kemaya- jesli chodzi o wyprawke to duzo rzeczy mozna zakupic poprzez nasze forum, na watku 'sprzedam, oddam, zamienie'. Jesli chodzi o sklepy no to Smyths :cool2: (of course..:-D), Argos moze. Mothercare jest troche drogie moim zdaniem. Ja generalnie kupilam wszystko z forum, i czesc przywiozlam z Polski. Jedynie wozek kupilam w Smythcie.

Misia ależ ciężar spadł na Twoje barki, tylko podziwiać, że jeszcze sobie z tym radzisz. Ja mam nadzieję, że oprócz porodu nie będę musiała korzystać z opieki szpitalnej, bo aż strach się bać:baffled:.

Jak będziecie coś dziewczynki wiedziały o Joaan to piszcie, mam nadzieję, że w końcu się rozpakuje:-) i obędzie się to bez problemów.
 
Dziendobry dziewczynki!
No- to dzis juz w koncu jakies dobre wiadomosci. Aaron wychodzi ze szpitala:-):-):-)

Byl u niego lekarz z rana i powiedzial, ze na zlaczeniu dwunastnicy i zoladka mial on niewielka rane. Powstala ona na skutek stylu zycia tzn. bardzo duzo pracy, a do tego bardzo ciezkie treningi silowe. W momencie silnego odruchu wymiotnego ta ranka mu pekla i stad ten krwotok. Dostal jednak leki, ktore maja ta rane zupelnie wyleczyc. Lekarz zalecil oszczedzanie sie, zmiane stylu zycia i przeprogramowanie treningow, tak, zeby nie opieraly sie tak duzo na cwiczeniu miesni wokolo-brzusznych. Pozostaje miec nadzieje, ze sie doktorek nie myli i wie co mowi. :sorry:

W kazdym badz razie moj Aaronik wychodzi!! Czeka teraz na wypis i do domciu:-) Tak sie ciesze, ze az mi sie plakac chce:-) Znow bedzie rodzinka w komplecie i mam nadzieje, ze juz nic nie zakloci tych ostatnich 2-3 tygodni oczekiwania na Alexa:-) Dzieki jeszcze raz dziewczynkii za wsparcie, jak to dobrze Was miec:-)
Spedzajcie milo dzien! Podobno to juz ostatnie takie dni. W prognozie mowili, ze weekend juz ma byc duzo chlodniejszy no i ....deszcze (ptfu, ptfu....):-)
 
czesc Karmel. No nie wszyscy wytrzymuja tutaj. Ja tez bardzo tesknie do Polski, ale perspektyw tam nie ma wogole.
Ja chce byc tam gdzie wiem ze mojemu dziecku niczego nie braknie.
Rodzila z mezem w sali jedno osobowej. Porod wspominam bardzo milo. Nie trzeba placic za znieczulenie zewnatrz oponowe tak jak w Polsce. Wogole bylo fajnie. Urodzilam synka o 7.07 rano i nawet po porodzie dostalam sniadanko z kawa.W Polsce w zyciu by ci nie dali. Pobyt w szpitalu mialam darmowy,pielegniarka pozniej przychodzi do domu i wizyty u lekarza tez mam free ;D
super że zanic niepłaciłaś zastanawiam sie dlaczego wszystko za darmo składałaś jakieś papiery w urzędach ja zastanawiam się nad jeszcze jednym dzieckiem bo mam dwie córeczki
 
reklama
Do góry