wszystkiego najlepszego dla JulciZapomniałam się pochwalić dziś nasza Julia ma swoje pierwsze imieniny:-)
reklama
WolfiA
Lutowa MaMa ''07 i ''09
Żyję Od soboty mieszkam już w Portlaoise.Wolfia żyjesz??
Na razie się tylko witam, bo mam jeszcze trochę pracy;-)
Dobrze, że już nam net podłączyli dzisiaj, to może wieczorem się odezwę
Padam ze zmęczenia, ale na szczęście już wychodzę na prostą
Miłego wieczoru
MoKu
Zaangażowana w BB
No to wszystkiego naj... dla małej Julci! ;-) A w Bydgoszczy dziś upał. Mały padł przed godziną, wyśpi się i będzie szalał do północy, Monia odstawiona do rodzinki na wsi- no i wreszcie trochę czasu dla siebie - siedzimy z mamusią przy piwku i jest super. Dziewczyny a jak jest ta świńska grypa po angielsku - bo tu w Polsce dosyć głośno,że rozprzestrzenia się szybko...Kuba się obudził, koniec relaksu Miłego wieczoruZapomniałam się pochwalić dziś nasza Julia ma swoje pierwsze imieniny:-)
Dziewczyny a jak jest ta świńska grypa po angielsku - bo tu w Polsce dosyć głośno,że rozprzestrzenia się szybko...Kuba się obudził, koniec relaksu Miłego wieczoru
Swine flu lub h1n1. Dzisiaj oglądałam wywiad z jakimś panem epidemiologiem, podobno we wrześniu może się pojawić więcej nowych przypadków, potem się trochę uspokoi (akurat we wrześniu wybieram się do PL na urlop ). Podobno w UK rząd wystosował apel do kobiet, które planują zajść w ciąże w najbliższym czasie, by poczekały z tym kilka tygodni
no hej Dziewczynki :-) wróciłam właśnie do domku... byłam odebrać klucze od nowego house i ... jestem załamana:-( jak oglądaliśmy ten dom 3 tyg temu, to jakoś wydawało nam się, że jest ok. jeszcze wtedy mieszkali tam ludzie, landlordka też ok. a dzisiaj od rana - same "schody". spakowaliśmy moje koleżanki (bo ja mam jeszcze 2 tyg) i heja na 12 do nowego domu, stoimy, czekamy i nic. w końcu dzwonie do babki a ona, że jest poza galway i wróci po 16 myślałam, że wyjdę z siebie... więc zabraliśmy się do naszego domu i wróciliśmy o 17. przyjechał jej mąż - wchodzimy do chaty, a tam masakra brudno i w ogóle. ręce mi opadły... jak płaciliśmy zaliczkę 2 tyg temu, żeby nam zatrzymali ten dom, to babka powiedziała, że wszystko będzie naprawione i posprzątane, tym bardziej, że ostatni lokatorzy wynieśli się ponad tydzień temu :-( a dzisiaj okazało się, że nic nie ruszone, nawet nie odkurzone... nie będę wspominać o lodówce i szafkach w kuchni mój M to wyszedł... a gość stwierdził, że mam zrobić listę, co jest nie tak i on kogoś przyśle tylko kiedy??? ehhhhh... dziewczyny zostały, bo nie mają gdzie się podziać. dzięki Bogu ja mam jeszcze 2 tyg... nawet mopa nie ma, a w odkurzaczu brak worków tragedia!!! wiem, że się rozpisałam, ale musiałam się wyżalić - bo mój M to słowem się nie odzywa, a ja nie chcę wojny na noc
No piknie sie dzieje , ja sie przestraszylam nie na zarty.W kazdym razie nie lecimy nigdzie.Pod koniec wrzesnia wyruszamy na tydzien moze dwa w podroz samochodem przez cala Irlandie az do Szkocji i Anglii unikajac oczywiscie duzych skupisk.Juz sie ciesze.jupii
jola.24
Fanka BB :)
Hello
Ja po pracy sie melduje, jakis dzis dziwny dzien mialam, caly czas sie cos platal, na szczescie juz w domku i jutro wolne.
No to niezle, to wlasnie sa Irlandczycy, dla nich pewnie bylo ok Ja bym napisala liste i niech sprzataja Jak lape po pieniadze to potrafia wyciagac eh ja tez sie unioslam.
Ja po pracy sie melduje, jakis dzis dziwny dzien mialam, caly czas sie cos platal, na szczescie juz w domku i jutro wolne.
no hej Dziewczynki :-) wróciłam właśnie do domku... byłam odebrać klucze od nowego house i ... jestem załamana:-( jak oglądaliśmy ten dom 3 tyg temu, to jakoś wydawało nam się, że jest ok. jeszcze wtedy mieszkali tam ludzie, landlordka też ok. a dzisiaj od rana - same "schody". spakowaliśmy moje koleżanki (bo ja mam jeszcze 2 tyg) i heja na 12 do nowego domu, stoimy, czekamy i nic. w końcu dzwonie do babki a ona, że jest poza galway i wróci po 16 myślałam, że wyjdę z siebie... więc zabraliśmy się do naszego domu i wróciliśmy o 17. przyjechał jej mąż - wchodzimy do chaty, a tam masakra brudno i w ogóle. ręce mi opadły... jak płaciliśmy zaliczkę 2 tyg temu, żeby nam zatrzymali ten dom, to babka powiedziała, że wszystko będzie naprawione i posprzątane, tym bardziej, że ostatni lokatorzy wynieśli się ponad tydzień temu :-( a dzisiaj okazało się, że nic nie ruszone, nawet nie odkurzone... nie będę wspominać o lodówce i szafkach w kuchni mój M to wyszedł... a gość stwierdził, że mam zrobić listę, co jest nie tak i on kogoś przyśle tylko kiedy??? ehhhhh... dziewczyny zostały, bo nie mają gdzie się podziać. dzięki Bogu ja mam jeszcze 2 tyg... nawet mopa nie ma, a w odkurzaczu brak worków tragedia!!! wiem, że się rozpisałam, ale musiałam się wyżalić - bo mój M to słowem się nie odzywa, a ja nie chcę wojny na noc
No to niezle, to wlasnie sa Irlandczycy, dla nich pewnie bylo ok Ja bym napisala liste i niech sprzataja Jak lape po pieniadze to potrafia wyciagac eh ja tez sie unioslam.
w ken blacku(chyba takto sie pisze);-).a gdzie go kupiłaś?
nie wiem czy u was jest ten sklep?
przylaczam sie do zyczen i jawszystkiego najlepszego dla Julci
wspolczuje!!!no hej Dziewczynki :-) wróciłam właśnie do domku... byłam odebrać klucze od nowego house i ... jestem załamana:-( jak oglądaliśmy ten dom 3 tyg temu, to jakoś wydawało nam się, że jest ok. jeszcze wtedy mieszkali tam ludzie, landlordka też ok. a dzisiaj od rana - same "schody". spakowaliśmy moje koleżanki (bo ja mam jeszcze 2 tyg) i heja na 12 do nowego domu, stoimy, czekamy i nic. w końcu dzwonie do babki a ona, że jest poza galway i wróci po 16 myślałam, że wyjdę z siebie... więc zabraliśmy się do naszego domu i wróciliśmy o 17. przyjechał jej mąż - wchodzimy do chaty, a tam masakra brudno i w ogóle. ręce mi opadły... jak płaciliśmy zaliczkę 2 tyg temu, żeby nam zatrzymali ten dom, to babka powiedziała, że wszystko będzie naprawione i posprzątane, tym bardziej, że ostatni lokatorzy wynieśli się ponad tydzień temu :-( a dzisiaj okazało się, że nic nie ruszone, nawet nie odkurzone... nie będę wspominać o lodówce i szafkach w kuchni mój M to wyszedł... a gość stwierdził, że mam zrobić listę, co jest nie tak i on kogoś przyśle tylko kiedy??? ehhhhh... dziewczyny zostały, bo nie mają gdzie się podziać. dzięki Bogu ja mam jeszcze 2 tyg... nawet mopa nie ma, a w odkurzaczu brak worków tragedia!!! wiem, że się rozpisałam, ale musiałam się wyżalić - bo mój M to słowem się nie odzywa, a ja nie chcę wojny na noc
cholera ale ludzie......... przeciez daliscie zaliczke i wiedzieli ze macie sie wprowadzic............ czy nie mozna bylo tego ogarnac!!!!!
WolfiA
Lutowa MaMa ''07 i ''09
Haha widzę, że tu się wszyscy znają w takim razie;-) Już się zaczynam bać wyjść na ulicęPiszę z Portlaoise, gdzie Wolfia się właśnie przeprowadza. Właściwie to myślałam, że już to zrobiłaś, bo od niedawna zaczęłam widywać codziennie w centrum nową polską mamę z dwoma chłopakami, nawet całkiem podobni, ale ty się dopiero pakujesz
Magg a napisz coś więcej o sobie, jeśli chcesz oczywiście;-) Czy masz dzieci, gdzie mieszkasz w Portlaoise? I tak ogólnie;-):-) Ja tu jeszcze prawie nikogo nie znam, no poza jedną mamą z dziewczynką w wieku mojego starszego syna;-)
Emili wszyskiego najlepszego dla Julci z okazji jej pierwszych urodzin:-)
Postaram się poodpisywać więcej jak tylko się wyśpię i odpocznę, dobrze?
reklama
hehehe do urodzin to chyba jeszcze dalekoEmili wszyskiego najlepszego dla Julci z okazji jej pierwszych urodzin:-)
ewelcia no nie mam pojęcia co to za sklep ale spytam w smythsie
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 311
- Wyświetleń
- 79 tys
- Odpowiedzi
- 1
- Wyświetleń
- 1 tys
Podziel się: