reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Mamy z Irlandii!!

Ela gratulacje:DDDDDD a ja z takim pytaniem powiedzcie mi dziewczynki jak to jest jak sie leci z dzieckiem i on ma paszport irlandzki czy sa z tym jakies problemy na granicy:baffled:jutro egzamin na prawko...uuuuuuuuufffffffffffffffff mam nadzieje ze zdam a w nastepna niedziele do POLSKI po 4 Latach,dostane pewnie lekkiego szoku....heehehehehe ale co tam........milego dnia:-)
 
reklama
Cześć kobietki:-)


Ela
gratulacje:-)

Margaritta
mam do Ciebie pytanie, bo Ty w Rotundzie rodziłaś. czy był Ci potrzebny przetłumaczony akt małżeństwa??? Bo kurcze zgłupiałam.


Gdyby któraś chciała sobie paszport wyrobić to wczoraj najbliższy termin był wolny na 24 sierpnia. My umówiliśmy się na 30 października. mamy nadzieję, że damy radę, znaczy że ja urodzę w terminie i dostaniemy akt urodzenia
 
Witam

Ela gratulacje:DDDDDD a ja z takim pytaniem powiedzcie mi dziewczynki jak to jest jak sie leci z dzieckiem i on ma paszport irlandzki czy sa z tym jakies problemy na granicy:baffled:jutro egzamin na prawko...uuuuuuuuufffffffffffffffff mam nadzieje ze zdam a w nastepna niedziele do POLSKI po 4 Latach,dostane pewnie lekkiego szoku....heehehehehe ale co tam........milego dnia:-)

sama bede miec paszport mam nadzieje dla Filipa irlandzki, ale nie slyszalam zeby byly jakies problemy...
w pl jak bedziesz to mozesz wyropic dziecku paszport polski i moze miec dwa...;-)

Ela ogromne gratulacje !!! porod :-( wspolczuje boli i ze epidural nie zadzialal... wracaj do sil... sciskam mocno...
Ja dla corki tez kupowalam aptamil, a w szpitalach podaja tylko aptamila bo kumpela tez dokarmila i miala aptamila , szkoda tylko ze nie mozna kupic aptamila w takich butelaczkach jak w szpitalu;-) wiem z cow and gate sa ale nie ma co zmieniac mleczka dziecku...
Mysle ze mozesz dac cyca:-)
Joannn mowilam Ci kochana ze mozna wyrobic, ja wyslalam wniosek przez neta ale mam GP ciekaw czy mi przysla karte. Jak myslicie ?????????
 
Ela grarulacje, super ze w koncu jestescie wszyscy szczesliwi w domciu. Przykro mi ze tak sie umeczylas, ale teraz jak masz taka pomoc w mezu, to dochodz do siebie i ciesz sie rodzinka:-) Jesli chodzi o mleko to ja tez podawalam Aptamil i jak pojechalismy do PL to chcialam podawac Bebilon ale niestety mlody nie chcial go pic, wyprobowalam wszystkie mleka i nic, musialam sprowadzac aptamil do PL:tak::-p. A z kolei w IRL pija wszystkie tutejsze wiec nie rozumiem:baffled:. Teraz jest juz duzy wiec czasem podam mu tez zwykle mleko, ale nie za czesto i w wyjatkowych sytuacjach.
 
Dobrywieczor moje kochane ..!!!!.jestem jestem zyje;-)a niepisałam tak długo bo dzisiaj mnie dopiero wypuscili...ah niema to jak w domu juz mnie szlak trafiał w tym szpitalu 8dni ...:zawstydzona/y:no coz niebyło łatwo a nawet bardzo ciezko.:-(.a oto relacje...we wtorek o 16..wzieli mnie na wywołanie po 6 godzinach meki w bolach niedopopisania wyprosiłam wkoncu epidural...i zaczeły sie schody...gosc sie wkuwał przez godzine czasu i nic niemogł sie wkłoc ...poturbował mi tylko plecy .no i meka w tej skulonej bez ruchu pozycji...masakra ..wyłam zbolu..okazało sie ze mam skolioze:szok:o czym niewiedziałam..zawołali innego lekarza i znowu proba ..dopiero po 5 krotnym :szok: wkuwaniu o 22.wkuli sie i ..znieczulenie zaczeło działac ..:baffled:ale moje błogie samopoczucie i wyczekiwanie na rozwarcie nietrwało długo..epidural zadziałał tylko na godzine:szok:lekarze byli wszoku ..ze czuje dalej ten sam bol.a niepowinnam miec nawet czucia w udach..no i 2 cm rozwarcia ..godz 23...dalej bolach ...zdecydowali sie zwiekszyc dawke znieczulenia...niestety zero postepu...w skrocie ...5 razy wkuwali mi sie w plery...sinior na plecach wielkosci talerza..a lek jak niedziałal tak niedziałał...dziewczyny powiem tylko tyle ze gdyby nie moj najukochanszy M niedałabym nigdy w zyciu rady ...;nie wyszedł sie nawet odsikac przez te 11 godzin cały czas mi masował plery przy skurczach co bardzo mi pomagało je przetrwac były silne i bolesne ale krotkie na szczescie...cały czas trzymał mnie za reke...dopiero teraz doceniam z jakim człowiekiem jestem:tak:no i coz do godziny wpołdo 3 nad ranem wiłam sie w bolach ..krzyczałąm jak opetana..wkoncu po ostatnim bolesnym jak cholera sprawdzeniu rozwarcia...po tak długim czasie dalej 2,5cm:zawstydzona/y:...rozwarcia..o 3 nad ranem zlitowali sie na demna..zabierajac mnie na cesarke..i nastepne kłucie ale było mi juz wszystko jedno..po 2 min nastepnego znieczulenia .w koncu .nieczułam nic...;-)i w napieciu zmoim m czekalismy na pierwszy krzyk naszego filipka:tak:po poł godzineie było po wszystkim...:tak:płakalismy jak bobry...mały jest cudowny...ponad 3,5 kg kawał chłopa wstatwie fotke jak sie ogarne..;-):tak:
ps.a byłam tak długo w szpitalu bo zaczeły sie komplikacje po znieczuleniu ...kark i plecy bolały mnie po operacji tak ze niemogłam głowy w pionie utrzymac...a co ;dopiero wstawac do małego an karmienie i tak dalej...powiedzieli ze jak bole do niedzieli nieprzejda to beda musieli zrobic zabieg..znowu kłucie i to w to samo czego bym juz nieprzezyłą:no:miejsce w celu pobrania krwi...itd..modliłam sie w duchu zeby przeszło i zeby byc juz w domku..na szczescie w niedziele przeszło:tak:
plecy przeszły ale jak tylko przekroczyłam prog domu ...zaczełam miec dreszcze łeb mi peka zmierzy lam sobie temp a tu ponad 37stopni:szok:i co dupa blada niemoge sie zblizac do małego pirewszy dzien w domu i juz sie zaczyna walic...:-(musze mu dac gotowy aptamil bo wziełam leki na przeziebienie ...zreszta mały ssac niechciał w szpitalu..raz małe bodawki a cycki jak balony ..dwa opiero teraz mam mleko zaczełam odciagac...zeby pobudzic laktacje...no i w sumie połtora butelki sciagnełąm wiec sie ciesze a i brodawki wypuklejesze po odciaganiu...postaram sie go przystawic do cyca jak tylko dojde do siebie..a jak nie do bede odciagac trudno chce zeby mały pił moje mleko:tak:..a dzisaj jak na poczatek to wsumie 20min to odciaganie trwało..wiec nie jesty zle ..ps.niewiem gdzie mogło mnie zawiac po wyjciu wsiedlismy prosto do auta i rura do domu...moj m mowi ze zmiana otoczenia jedank tydzien w szpitalu.. inna temp. czy co niewiem w kazdym razie mam nadzieje ze szybko przejdzie i ze sie nierozłoze...poki co chłopaki daja sobie sami niezle rade:tak:tylko mi przykro bo musze spac w drugiej sypialni a tak bym chciała spac z nimi:tak:..juttro ma przyjechac połozna ciesze sie bo na spokojnie wszystko obgadamy..:tak:
no dziewczyny zrekopesowałam wam tydzien nieobecnosci :tak:lekture macie niezła na dobranoc ..postaram sie was teraz troche nadrobic i ide lulu...

El@- az sie poplakalam po przeczytaniu twojej histoeii, juz sobie wyobrazam co bedzie ze mna. Gratuluje synka napewno zrekompensuje ci te cierpienia. Pozdrawiam
 
Ela gratulacje:DDDDDD a ja z takim pytaniem powiedzcie mi dziewczynki jak to jest jak sie leci z dzieckiem i on ma paszport irlandzki czy sa z tym jakies problemy na granicy:baffled:jutro egzamin na prawko...uuuuuuuuufffffffffffffffff mam nadzieje ze zdam a w nastepna niedziele do POLSKI po 4 Latach,dostane pewnie lekkiego szoku....heehehehehe ale co tam........milego dnia:-)
U mnie był problem bo mój syn ma inne nazwisko niż ja i też ma paszport irlandzki. Wtedy trzeba mieć akt urodzenia z soba
 
Ciao babecje ;-):-)

Ela- moja droga...toz Ty sie nacierpialas!! Biedactwo no! Ale gratuluje serdecznie zdrowego syncia!! No i szybkiego powrotu do pelni sil zycze!:-)

Labamba- jak dobrze, ze to napisalas! Bo ja mam taka sama sytuacje i do glowy by mi nie przyszlo zabierac akt urodzenia Alexa....jak juz go oczywiscie otrzymam...kiedys...:baffled:

Dzis w nocy Al mial pierwszy raz napad prawdziwej kolki. Ale ryczal...az mnie serce bolalo. Naszczescie Aaron zerwal sie z wyra, nosil go i telepal nim, az w koncu przeszlo! A jak potem zasnal to spal przez 5 godzin, potem karmienie i nastepne 3 godziny wiec sie nawet dobrze wyspalam. A teraz idziemy na miasto- zaszalec;-)
Milego dnia lejdis:-)
 
reklama
Hej babolki

Ela historia mrozi żyły,ale tak to jest.Jeden poród cacy inny już nie :zawstydzona/y::-(
Współczuję strasznie tych bóli:baffled:
No ale synek już jest i teraz będzie tylko lepiej :tak:Niech się Filipek zdrowo rozwija :tak: A mąż to skarb przy porodzie,to prawda :tak:

Misia a ty już zdrowa? Tak całkiem całkiem?
Myślisz,że to kolka? A może ból brzuszka? Bo z tego co wiem to kolka trwa kilka godzin non stop.No ale ja tylko tak teoretycznie pytam bo z kolkami nie miałam do czynienia a z bólami brzuszka oj tak i to często przy Antku.Taki ból brzuszka trwał od godziny do dwóch i to nie co noc,a np.co 3-4 noce. ;-)

Jola a co ty sobie wyobrażasz,że będziesz miała gorszy poród?Ty się tak koleżanko nie nastwiaj.Widzę,że panicznie się boisz porodu a jeszcze tyllleee czasu przed Tobą.Tu mi się nie stresowac i relaksowac proszę ;-)

Joannn jeszcze ja się powtórzę.MC nie ma nic do EHIC.Każdy kto pracuje i odciągają mu składki PRSI może miec kartę na siebie i na rodzinę.
Ja mam MC i EHIC już jakiś czas!

Leje,leje,leje,leje (#^*@$$%^*(@Q :angry::angry:
Leje już 2 dzień i nie widzę by chciało przestac.
 
Do góry