reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Mamy z Irlandii!!

No właśnie się pytam dlatego??
DO tej pory nigdzie mi nie wymagali aktu przetłumaczonego. Wystarczył im polski, xerowali sobie i było ok. W revenue, w banku, do aktualizacji danych w pps.

ja nawet polskiego tutaj nie mam :zawstydzona/y: muszę poprosić mamę o szybkie wysłanie ;-) do tej pory nikt mnie nie pytał o akt małżeństwa... może to zależy od długości małżeństwa? :confused:
 
reklama
asienka_r w Galway w szpitalu tak nam powiedzieli.Jest tam specjalne biuro,gdzie zanim wyjdziesz ze szpitala musisz wypelnic jakas rozowa forme(podkreslali aby nie zabierac formy do domu!)I wlasnie jednym z potrzebnych dokumentow(jesli slub odbyl sie nie w Irlandii)potrzebny jest przetlumaczony akt malzenstwa.Tak wiec andzulina "na wszelki wypadek"sobie zalatw.Jesli bedziesz na szkole rodzenia to napewno o tym wspomna.A dziekuje za te kciuki-ja bardzo bym chciala,zeby jednak bylo to ta data wczesniejsza-a najlepiej jakby bylo to 26 lipca-w nasza pierwsza rocznice slubu:-)
 
Wilwia - kto wie... może Mały zrobi Wam taki prezent:tak:
a na których zajęciach mówili o tych sprawach papierkowych? bo teraz mam fizjoterapię, a 23/07 ostatnie zajęcia i pech chciał, że mam ślub koleżanki w tym samym dniu :-( a muszę iść, bo mam być świadkową. myślałam, że odpuszczę sobie te zajęcia, ale chyba urwę się z imprezki na te 2 godzinki :confused:
 
Andzulina jesli sie nie myle bylo to na drugich zajeciach a potem jeszcze raz na tych zajeciach dodatkowych z partnerami.Na jednych mowila nam o tym połozna a na drugich wyszedl ktos z tego biura i wszystko jeszcze raz nam powiedziano.
 
kurczę - to mamy inny tok prowadzenia zajęć - ja już jestem po 2 i nic nie mówili na ten temat. a zajęcia z partnerami mam jutro o 14, tylko nie wiem, czy zdążę, bo na tą samą godzinę mam wizytę u GP :(
 
andziulina nie wiem czy tak jest z aktem malzenstwa, bo z aktem urodzenia tak - jesli Twoja mamcia bedzie wyciagala go z usc to na takiej specjalnej formie w kilku jezykach wtedy nie musisz go tlumaczyc...i niech powie ze to do spraw socjalnych to wtedy jest za darmolke:cool2:
 
andziulina nie wiem czy tak jest z aktem malzenstwa, bo z aktem urodzenia tak - jesli Twoja mamcia bedzie wyciagala go z usc to na takiej specjalnej formie w kilku jezykach wtedy nie musisz go tlumaczyc...i niech powie ze to do spraw socjalnych to wtedy jest za darmolke:cool2:

fajnie :-) dzieki za radę ;-)
 
:-) a ja dzisiaj kupiłam łóżeczko, oczywiście nie taki kolor jak chciałam ale tutaj nie ma za dużego wyboru:baffled:
wyprawke tez juz mam ale poza tym nic takze jeszcze troche zakupów mnie czeka:baffled:
 
Hejo Mamuśki, witam z Polski :-)

W końcu przysiadłam do komputera, bo od przyjazdu nie ma na to czasu ;-)

Lot w porządku, Emma trochę spała, trochę płakała, ale M trzymał ją na kolanach także spoko, okazało sie że mamy tyle bagaży, ze musieliśmy odmówic naszego tatę, bo nie zmieślilibysmy się do zwykłej osobówki i poprosiłam moją friend o odbiór, a ona taka zakręcona, ze pojechała do Katowic zamist do Krakowa :szok: hi hi i pisze mi smsa ze juz jest i czeka na lotnisku, a za chwilę dzwoni, gdzie ja jestem, bo nie widzi samolotu!!!! czujecie to

Na szczeście mam tam kolezankę, jej M odebrał nas z lotniska, nic nie czekalismy, u niej posiedzielismy godzinke, wypilismy herbatkę, nakarmiałam Emkę i moja przyjaciółka już była

W domu rodzice czekali na nas z obiadem, rosół i rolady :-)

Najgorzej to rozpakowac to wszystko, najpierw musiałam wywalic ubrania z szafek, żebym mogła coś włożyc, wywaliłam WSZYSTKIE moje ubrania :szok::szok::szok: i tak w nic się nie mieszczę, zresztą są już stare i znoszone i stwierdziłam, że kupie sobie nowe

W Polsce pogoda nawet fajna, dziś moja siostra poszła z Emcią na spacer, a my poszlismy z Erykiem i jej córeczka (która dziś miała urodziny 6 lat) na epokę lodowcową, przy kasie troche nas zatkało bo bilety 78zł plus 17zł za popcorn :szok:

Wczoraj byliśmy w sklepie i kupilismy sobie wielki stół do domu :tak: teraz to mozemy wyprawiac chrzciny ;-)

Oki to koniec chwalenia, uciekam na razie pa
 
reklama
Do góry