Witam
Barmanko-byleby tylki likierek do Świąt dotrwał;-)
To mam nadzieję,że dzisiejszy dzień strzeli jak z bata i już się zacznie"słodkie lenistwo"
Wichurko-ło matko...to trzeba miec cierpliwość do takich"wybrzydzeń"...choć nie powiem,moja Dadzia z wędlin tylko chudziutką szyneczkę...a z mięs koko,albo kotlet-musi być chrupiący(czy schab czy inny mielony
)Ona z mięs to najbardziej ziemniaki w każdej postaci lubi
Do ruskich ją przekonałam wyłącznie dlatego,że w środku ziemniaki są...ach te dzieci i ich"zboczenia"
Nati-ja co prawda przed zamążpójściem,ale za to z całkiem ładnym już stażem z moim J(pomijam wczesniejsze związki
)i powiem Ci-nie wiem ile masz latek,ale ja jako 28latka inaczej patrzę na związki niż jeszcze 5lat temu...nawet ostatnio mój J zapytał"dlaczego my się nie kłócimy",na co mu odpowiedziałam"bo życie jest za krótkie żeby tracić czas na starcia"
)))choć jak wszędzie różnice zdań są;-)ale w pokonywaniu trudności to już każda Kobitka musi sobie wypracować swój własny plan działania
A u Ciebie-popatrz z innej strony-jak takie gorsze chwile w związku pozytywnie wpływają na Twoje nastawienie do robót domowych
)))
AsieńkoM-u mnie też Mika coś świruje ostatnio z jedzeniem...generalnie wciąż nr 1 to kacha...w sumie nie mam nic przeciwko temu,ale przydałoby się dostarczyc temu ciałku troszkę innych składników...a ona tylko jak coś do rąsi dostanie,to poobgryza
Ja dziś poszłam do łóżka po 2giej,o której wstałam widać...mam dziwnego stresa(jak przed lotem zawsze)...coś się świeci chyba
))
miłego dnia Wam Panie