reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Mamy z Irlandii!!

reklama
Matt wstał jakieś pół godziny temu,poszłam po niego a on i całe łóżeczko zahaftane:wściekła/y:Kaszlał bo słyszałam i chyba wtedy go pociągnęło:sorry2:Matt wykąpany,kołderka,poduszka,prześcieradło,protektor od materaca i ciuszki się właśnie piorą i tak wkoło Macieja:sorry:
Asieńko_r smaruje go Wick vaporub:tak:Fridą odciagam glutki (czego nie znosi:sorry:) i kropię mu nosek Nasivinem dla niemowląt:tak:
 
Ostatnia edycja:
Tichonku nieciekwie:-(zdrowka Wam zycze,a w szczegolnosci Mattowi,bo on malusi...
Na 15grudnia jestem umowiona do GP,dam mi skierowanie na badania i wtedy bede wiedziec czy mam cukrzyce,ale mam nadzieje ze nie.W sumie moge byc obciazona genetycznie,bo moj dziadek od strony taty mial,a i nie jestem pewna czy ten drugi dziadek tez nie mial....oby jednak nie tak.
Kolezankama siostre chora na cukrzyce,w tej chwili nie widzi:-(a ma raptem 27lat albo 28...

Szym spi..ale meczy go katar okropnie:-(
 
Tichonku póki Ania była malusia, tak do roczku mniej więcej to wszystko mogliśmy przy jej nosie zrobić, a potem to nawet mierzenie temperatury to był koszmar. Teraz temperaturę da zmierzyć, bo jej kupiliśmy termometr do ucha, ale zrobienie czegokolwiek z nosem graniczy z cudem:sorry2:, dobrze, że chociaż nauczyła się dmuchać w chusteczkę:cool2:. Biedny Matuś, tulaski dla niego ode mnie i Ani
Ewelcia zwsze będziesz spokojniejsz, jak porobisz badania. A jak z Szymem byłaś w ciązy to miałąś test glukozy??? Jak jest obciążenie genetyczne to powinni byli Ci zrobić, bo cukrzyca lubi się kryć
 
Ewelcia daj spokój,po pierwsze pewnie nie masz żadnej cukrzycy a po drugie,nawet gdyby (tfu,tfu!!!) to przecież nie musisz zaraz oślepnąc,nie nakręcaj się niepotrzebnie:angry:Moja mama ma cukrzycę i nie bierze nawet insuliny tylko jakieś leki deliklatniejsze a czasem jej poziom cukru skacze do 100% ponad normę:baffled:Bierze tabsa i cukier spada,na niedowidzenie narzeka lekkie ale to nie w wyniku cukrzycy ale starości:sorry2:
Dobrze,że zdążyłam wczoraj bujaczek Matta wyprac i wysuszyc (też wieczorem zahaftał:dry:) bo zanim wyschnie ekwipunek z łóżeczka będzie miał się chociaż gdzie przespac:sorry:
 
Asienko,tak mialam...bylo lekko ponad norme,ale nic z tym nie kazali robic,mowili ze po porodzie bedzie wsio ok.
Tichonku powiem Ci ze w sumie na luzie podchodze do tego,ale wlasnie jak pisalam ze moj dziadek mial to przypomniala mi sie siostra kolezanki.
 
Witam
dopiero teraz mam czas coś skrobnąc.

Rano wizyta w szpitalu,3h nie moje :dry: Aż Matt musiał dłużej zostac w przedszkolu bo nie zdążylibyśmy go odebrac o 12.Na szczęście następna wizyta 30.12 tak więc mam nadzieję jej nie doczekac :cool2:
No i wsio okey,młody głową w dół już od dawna,a z usg waga 3,320 :eek: a gdzie jeszcze niby 4 tygodnie :shocked2:
No ale usg często się myli,właśnie niedawno urodziła jedna grudniówka,usg wskazywało jej 4,200 a urodziła 3,700 tak więc spora nadwyżka okazała się nieprawdą.
No ciekawe ile ten mój synuś będzie tak naprawdę ważył...:sorry:

Aaa i co dziwne,termin wpisali mi na 28 grudnia,czyli suwaczek się trochę spieszy,ale już za dwa tygodnie będę odczyniac czary by wyszedł wcześniej....najpierw muszę się nauczyc tych czarów :eek:

Tichonku dzięki wielkie za płaszczyk,dziś przydał się bardzo.Jest tak okropnie na dworze,że masakra.
No i zdróweczka.Szkoda mi was.Biedni wy.
Oby wszystko szybko wróciło do normy :tak:

Margaritta podrapię po piętce na pewno,bo te piętki teraz to wszędzie wpycha:-D

Od kilku dni mam okropne bóle pleców,no w szoku jestem bo w poprzednich ciążach nic mnie tak nie bolało,a teraz się nawet na kanapę nie mogę wpasowac :dry: a może kanapę mam niewygodną :-D


dzieciaki dopiero obiad jedzą,frytki z jajcem sadzonym bo ten szpital rozwalił mi rytm dnia :sorry:


Matt tez jakiś kaszląc i jak tylko wrócił z przedszkola to od razu pod kocyk wskoczył,oby nic się nie rozwinęło.Zresztą przy takiej pogodzie to wszystko możliwe.

Ewelcia oby badania wyszły idealnie.:tak:


zaraz M będzie,też się dzisiaj nie napracował bo był ze mną w szpitalu,pojechał na jedną inspekcje i już wraca,tak więc weekend czas zacząc ;-)
 
Tichonku oj biedny ten Twoj najmłodszy synuś,szkoda takiego dzieciaczka jak się męczy.Oby jak najszybciej przeszła choroba.
Anineczko to rosnie synuś Ci,masz racje USG nieraz sie myli jeśli chodzi o wage.
Kurcze ale zimko na dworzu.Siedzimy w domciu z Igorkiem i czekamy na tate.
Miłego wieczorku.
 
reklama
hej!
Ja tez jakaś nie swoja dziś,mam 35.6st :szok:Powinnam już nie żyć,czy jak to jest?:-p
Wikta się przebudziła o 4tej,jakby z noskiem przytkanym:eek:Zasypiala ponad 1h pokasłując,ze mną w łóżku oczywiście.Spałyśmy do 8.30:szok:Nie pamiętam kiedy zalegałam w łóżku o tej godzinie.
Pogoda,no coments.Dzis len mega,bo nie mam siły.Do tego całodniowe zabawy z Wikta wypompowują mnie straszliwie..

Marta-i ja już dziś Oliwke całuję urodzinowo!Wszystkiego najpiękniejszego dla Niej!
anineczko-kiedy ta Twoja ciąża zleciała,nie wiem..
Tichonek-zdrowka Wam!Oby się nic poważnego nie rozwinęło. Stopki tez smaruj,o ile tego nie robisz:tak:Ponoc lepiej rozgrzewa..
ewelcia- dostałaś mego priva,czy się obraziłaś i nie odp.?;-)
 
Do góry