reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Mamy z Irlandii!!

No przed samym porodem Misia :tak:
No ale olejek rycynowy też ładnie przeczyszcza tak więc Moniadan chociaż tego moze spróbuj?
Zaznaczam,ze sama nie próbowałam,pewnie to ochyda,ale może warto.:sorry2:
 
reklama
Hahaha..no wiem, ze przed porodem ale juz jak wody odejda? Czy kiedy? Bo ja sie nie znam....:zawstydzona/y:A co jak mi maly wyleci razem z ta lewatywa ...........?:zawstydzona/y::baffled::zawstydzona/y:
A Anineczka wogole nie mialas robionej przed porodem? I udalo Ci sie nie..no wiesz....bo to jest jakis dramat wogole dla mnie sama mysl o tym zasr..niu poloznej...:szok::-D

Ps. przepraszam za dosadnosc.....ale nie wiem jak to inaczej obrazowo ujac...
 
Kurde tak czytam i czytam o tej lewatywie, ale powiem wam szczerze ze nawet o tym nie myslalam....hahah a co jesli przeczysci mnie za wczesnie :szok: kurde ale mi dalyscie do myslenia teraz....ale gdzies czytalam ze tu nie robia z tego problemu ...jesli sie cos "upsnie" i uwazaja to za normalne hihihih.... no wlasnie - tutaj uwazaja za normalne bo dla mnie to normalne to to raczej nie jest:zawstydzona/y:i jak mi sie cos takiego przydarzy to sie chybe ze wstydu spale:zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y:
No i wlasnie miedzy innymi sie tak dopytuje o te porody, nie po to zeby sluchac kiedy boli a kiedy nie tylko bardziej chodzi mi o "zwyczaje" panujace w galwayowskim szpitalu. Takze wolalabym wiedziec czego sie moge spodziewac, czego sie domagac i kiedy....bo o epidural to juz na samym "wjezdzie" bede chyba wolac hihihhi

hahahaha misia niezle to ujełas ale widze poziom wiedzy taki jak mój hihihih Tylko nam powodzenia zyczyc hihih
 
Ostatnia edycja:
Eee no wiem laski,że to siara,ale tylko dla Nas,Was.Położne to mają pewnie wliczone w zawód :-D:-D
A tak serio.Nie nie zdażyło mi się.Ufff.
Ale pewnie gdyby mi się zdażyło to bym się nie przyznała :szok::-D:-D
Misia tak niewiem,no jak często chodzisz co Wc ale napewno trzy,cztery dni przed cobyś biegunki nie dostała na porodówce ;-)
 
Dziewczyny chciałam napisać ze urodziłam wcześniaka w 35 tyg. - 26 stycznia. Termin z OM miałam na 1 marca a z USG na 12 marca. Córcia ważyła 2350 gram i mierzyła 44 cm. 6 dni spędziła na oiomie i kolejne 6 na pediatrii, była pod respiratorem.

Zrobili mi cc i bez żadnego problemu w Rotundzie, a przyjechałam z biegu.

Mój opis porodu:
Skurcze miałam już od ok 20 tygodnia, w 21 tygodniu zaliczyłam już szpital. Później leżenie, tona leków, fenoterol. Brałam po 20 tabletek dziennie i wierzyłam ze uda się donosić dzidzie. Tym bardziej ze mam synka urodzonego w 35 tygodniu, 30 dni przed terminem i walczył o życie, dostał tylko 3 punkty.

25 stycznia wieczorem, coś kazało mi ubrać pościel dla córci, chciałam aby już sobie stał, poczułam się bezpieczniej.

W nocy dostałam dziwnych bóli, ale o 3 nad ranem kazała jeszcze jechać mężowi do pracy. Niestety później było już tylko gorzej, skurcze bardzo silne i regularne, były ok 5 już co minutę. Byłam przerażona, mąż jechał już z pracy, ale trwa to średnio godzinę nieraz więcej.

Wzięłam potrójną dawkę fenoterolu i leżałam w łóżku, a obok śpiący niespełna 2,5 latek.

To tabletkach skurcze były nadal silne, ale występowały rzadziej, przyjechał mąż, wzięliśmy torbę i do szpitala. Myślałam tylko o tym ze według USG dzidzia jest słabo rozwinięta i ze według USG to dopiero 33 tydzień.

Starszy synek był cały czas z nami, gdyż nie mamy Irlandii nikogo aby go zostawić, moja mama miała przyjechać za kilka dni, ale nie zdążyła.

W szpitalu byłam ok 9, były straszne korki, cały czas skurcze stawały się silniejsze. Dostałam zastrzyk na rozwój płucek, rozwarcie było już na 5 cm, potem jakiś lek na zatrzymanie, ale nie działał, skurcze stawały się coraz silniejsze i częstsze.

Dostałam sale, gdzie mogłam posiedzieć z mężem i synkiem, abym nie była sama. Miałam liczyć skurcze i informować lekarzy. Opieka była super, co chwilkę ktoś przychodził sprawdzać rozwarcie i częstotliwość skurczy, starałam się leżeć w tych bólach aby jak najdłużej wytrzymać aby zastrzyk zaczął działać.

Dałam radę do 16, było już 10 cm, szybka decyzja o cc (ze względu na ciężki pierwszy poród i pęknięta miednicę). Podczas cc byłam sama, byłam przerażona. Nasza córeczka urodziła się o 16:19, miała 2350 gram i 44 cm, 35 dni przed terminem. Modliłam się aby płakała po wyjęciu z brzucha, zapłakała. Niestety nie było czasu aby mi ja pokazać, zabrano ją bo przestała oddychać. Kątem oka widziałam jak ją ratują...

Zaczęły się u mnie problemy, spadło ciśnienie, nie mogłam oddychać. lekarze bardzo szybko zareagowali, podano mi leki szybko dożylnie, tlen. Córcia był ułożona poprzecznie, musieli mocno naciąć, wypchnąć ją bo ni mogli inaczej jej wydostać.

Po operacji, zobaczyłam się z synkiem i z mężem, prosiła aby poszedł się czegoś dowiedzieć, ale nie mógł wejść na oiom z dzieckiem. Dowiedział się ze córcia żyje, ale nie oddycha samodzielnie.

Dopiero na drugi dzień mogłam ją zobaczyć, dostała 6 i 8 punktów, ale widok maleństwa na ioimie i z respiratorem był straszny... nie wiem dlaczego musiałam przeżyć to po raz drugi... Po raz drugi leżeć na sali pełnej mam z dziećmi a ja bez.

Byłam silna, ściągałam pokarm, chodziłam do córci. Po 6 dniach była przeniesiona na pediatrie a stamtąd po kolejnych 6 mogliśmy ja zabrać już do domku.

Jestem bardzo szczęśliwa ze moja córcia jest już z nami zdrowa w domku i ze mogę się cieszyć swoja dwójeczka !
 
Asiu Szym
Wielgachne Gratulacje!!!!
Bardzo się ciesze,ze tak troskliwie się tobą zajeli.:tak:
To wspaniale.
Życzę Wam zdróweczka,a córcia niech rosnie zdrowa i szczęśliwa !!
 
Hello
Gdzie jesteście?
Pączki wsuwacie :-D;-)
U nas dziś masakra ze wstawaniem,młody ostatnio upodobał sobie godzinę 5 i od tej kręci się,wierci i tylko podsypia :baffled:
A wcześnie nie poszliśmy wczoraj spac :no:

Sofik co tam u Ciebie?
 
Dzien Dobry
images
Paczki dla pieknych pan :)

Asia - gratulacje. Trzymam kciuki zeby coreczka dobrze sie rozwijala.

A w temacie lewatywy - mnie np to zadne srodki farmakologiczne nie byly potrzebne... Moj organizm przed porodem sam sie oczyscil...
 
reklama
Witam sie PACZKOWO:-)

Anineczko Czuje sie tak sobie, bardzo zmeczona juz -ale juz nie dlugo...
Nie moge spac i to jest straszne, maly w nocy tak sie rozpycha, kopie, wypycha ze nie daje rady...
W dzien da sie jakos funkcjonowac ale brzuch sie robi twardy i wogole ahhhh juz nie dlugo....

Dzis jade na USG do szpitala kontrolna wizyta, mam nadzieje ze wsyztko bedzie OK...

agusiek listy nie mam ale w necie tego duzo jest, ja biore to co mi jest potrzebne dla mnie to : koszulex2 , pizdzane, szlafrok, klapki pod prysznic, klapki do chodzenia, jednorazowe majtki, podpaski, kosmetyki, recznik, wkladki laktacyjne(ktore juz nosze 4 tyg tak mi lecji siara z piersi), soczki, chodz u nas w szpitalu wody duzo co chwile przynosza nowa swieza wode zimna .
A do maluszka to ja nie patrze co pisze na kartce ze szpitala bo jest to dla mnie napewno za malo: ubranka, pampersy, kosmetyki, drapki do body, bo ja wszytkie pajace juz mam z tymi specjalnymi mankietami, chusteczki, recznik kapielowy, kocyk, rozek...
jak mi sie cos przypomni to dam Ci znac...

AsiaSzym super, ze z córeczka i Toba wszytko OK. Fajnie ze byla mila opieka to jest najwazniejsze...
Całuski dla dzieciaczków
 
Do góry