Margaritta
MamaDwóchKsiężniczek
Dzien doberek kobietki.
Nie ma co panikowac z porodem , ze szpitalem i tak ogolnie.Strach ma wielkie oczy.Po to zostalysmy tak skonstruowane i wyposazone,zeby sprostac temu niezwyklemu zadaniu- tylko my mozemy doswiadczyc tego cudu- takze- glowa do gory- duma Was rozpierac powinna
Ja tez rodzilam w Rotundzie i chyba tez mialam szczescie Slowa zlego powiedziec nie moge.Ani na opieke przed ani po ani ani na nic. Ciekawostak dla mnie bylo to jak przyszla pani po 7 godzianch od momentu mojego przewiezienia mnie z mala na sale,ze mnie wypisuja , moge isc do domu 3 razy mowialm,ze to dopiero 7 h .W koncu zapytaly,czy chce zostac do dnia nastepnego-czywiscie,ze chcialam mimo,iz czulam sie super to jaos tak wolalam dmuchac na zimne.tak wiec wyszlam po 24h .A na pierwszy spacerek poszlismy jak mala miala 6 dni- dodam ze luty byl. Dzis mala ma roczek i zero chorob poki co
WolfiA podaj dlon mam to samo- zero dzieci wiecej- tak mowilam...a teraz mam swira na punkcie synka tylko kto mnie zapewni,ze to bedzie chlopczyk Ale wspominam wszytsko bardzo milo i przyjemnie i pewnie dlatego ,ze nie przeszlysmy zadnej traumy mamy takie odczucia i niezaspokojone jestesmy znaczy Ty chcesz corcie a ja synka- moze jakies mala podopwiedzi jak to zrobic- podziel sie doswiadczeniem
Jeszcze aninieczka dorzuci swoje doswiadczenia i moze bede wtedy cos wiecej wiedziala;-)
no czyz one nie sa booskie
Pozdrawiam wszytskie Was.
Nie ma co panikowac z porodem , ze szpitalem i tak ogolnie.Strach ma wielkie oczy.Po to zostalysmy tak skonstruowane i wyposazone,zeby sprostac temu niezwyklemu zadaniu- tylko my mozemy doswiadczyc tego cudu- takze- glowa do gory- duma Was rozpierac powinna
Ja tez rodzilam w Rotundzie i chyba tez mialam szczescie Slowa zlego powiedziec nie moge.Ani na opieke przed ani po ani ani na nic. Ciekawostak dla mnie bylo to jak przyszla pani po 7 godzianch od momentu mojego przewiezienia mnie z mala na sale,ze mnie wypisuja , moge isc do domu 3 razy mowialm,ze to dopiero 7 h .W koncu zapytaly,czy chce zostac do dnia nastepnego-czywiscie,ze chcialam mimo,iz czulam sie super to jaos tak wolalam dmuchac na zimne.tak wiec wyszlam po 24h .A na pierwszy spacerek poszlismy jak mala miala 6 dni- dodam ze luty byl. Dzis mala ma roczek i zero chorob poki co
WolfiA podaj dlon mam to samo- zero dzieci wiecej- tak mowilam...a teraz mam swira na punkcie synka tylko kto mnie zapewni,ze to bedzie chlopczyk Ale wspominam wszytsko bardzo milo i przyjemnie i pewnie dlatego ,ze nie przeszlysmy zadnej traumy mamy takie odczucia i niezaspokojone jestesmy znaczy Ty chcesz corcie a ja synka- moze jakies mala podopwiedzi jak to zrobic- podziel sie doswiadczeniem
Jeszcze aninieczka dorzuci swoje doswiadczenia i moze bede wtedy cos wiecej wiedziala;-)
no czyz one nie sa booskie
Pozdrawiam wszytskie Was.