reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Mamy z Irlandii!!

barmanka79 poradnię laktacyjną masz przy szpitalu,przynajmniej w Galway na oddziale są pielęgniarki które pomogą a i w nocy z nawałem przyjmą i ściągną nadmiar (wiem bo miałam tą przyjemnośc odwiedzić :baffled::-D ).
misia no takie są różnice w wychowaniu.:sorry2:
Mi też środowiskowa kazała zaraz wyjść z dzieckiem na dwór jednak odczekałam tydzień.Ale to i tak poszłam na żywioł bo wyszłam bez wcześniejszczego werandowania :sorry2:
No z jednej strony nie chuchają na dzieci a np.moja bratowa dostała niezły opierdziel,że sterylizatora do butelek nie używa :szok::baffled:

Ja tak jak Magdalena biustonosze kupowałam w Peeneys.Takie zwykłe na grubszych szelkach.W fasonie sportowym.Ramiączko w dół i karmionko.
Koszule miałam choć nienawidzę :baffled:
 
reklama
łojeeej, ja też sterylizatora nie używam :szok::-D nie linczujcie mnie tylko ;-)
W ogóle to na początku za każdym razem wyparzałam butle, teraz raz na tydzień (czasami rzadziej) je wygotowuję... Wychodzę z założenia (żeby usprawiedliwic swoje lenistwo ofkors ;-)), że Młody musi się przyzwyczajac do "normalnych" warunków, nie sterylnych, w końcu my też nie wyparzamy naczyń i sztucców....

A co do różnic w obchodzeniu się z dzieciaczkami, to uważam, ze w Polsce trochę się przesadza. Pamiętam jak byliśmy z Pl z Młodym jak miał 2 miesiące, to wszystkie ciotki, babki itp co chwilę najchętniej by go przykrywały albo w kombinezon ubrały, bo na pewno Mu zimno (był upalny sierpień, pot się z d... lał) :-D. Tutaj jednak przeginają w drugą stronę, bo jak widzę Zapietą po uszy matkę, a w wózku dzidzię z gołymi stópkami, to mnie skręca....
 
Barmanko - no picie wina w ciazy rownie niewskazane. A w razie klopotow w karmieniu napewno mozesz liczyc na wsparcie. Oni tu bardzo mocno promuja naturalne karmienie.

Misia - Stasiu na pierwszym spacerze mial tydzien.. bylo ladnie i cieplo :-)bez werandowania sie obylo. I rzeczywiscie jest ogromna roznica miedzy PL a IRL. Tu Stasiu byl ubrany zawsze nieco cieplej niz mali Irlandczycy, a za to w PL latem w upale jak Stas w wozku byl z bosymi stopami to widzialam miny pelne dezaprobaty... i texty taki maly i nawet skarpetek nie ma... no a upal taki ze oddychac nie bylo czym.
 
No ja sterylizatora użwałam bo wygoda.Do 6 miesiąca bodajże :dry:

Margaritta no mam mam do zrzucenia lekko,zwłaszcza przy moim wzroście.
Choć prawdą jest,że sobie folguję z jedzeniem,ale to przez mojego M bo za dobre mi kolacje serwuje :zawstydzona/y:
A tam gdzie byłaś to właśnie zamknięty.
Wogóle dziewczynki większość z Was chciałabym zobaczyć tak więc zdjęcia wklejajcie.:tak::tak:
 
barmanka79 poradnię laktacyjną masz przy szpitalu,przynajmniej w Galway na oddziale są pielęgniarki które pomogą a i w nocy z nawałem przyjmą i ściągną nadmiar (wiem bo miałam tą przyjemnośc odwiedzić :baffled::-D ).

a widzisz tego nie wiedziałam ;-) ja jestem z Dublina, ale myślę że tutaj też taka będzie, w razie kłopotów będę szukać :tak:

jedna z moich kol rodziła w grudniu zeszłego roku (w innym szpitalu niż ja będę), na początku miała problem z pokarmem, potem jak się pojawił to dziecko nie chciało/nie umiało ssać:-( była w szpitalu i nikt jej nie pomógł!! !! :crazy::crazy: położne namawiały na podawanie butelki... i tak sie zakończyło jej karmienie piersią :baffled:
gdy się o tym dowiedziałam wystraszyłam się nie na żarty, bo swoja dzidzie chce karmić cycuszkiem najdłużej jak tylko się da, więc nie dziwcie się że wole chuchać na zimne i próbować znaleźć jakieś rozwiązanie niz potem płakać w poduszke.
 
Hejka dziewczyny ja troche z innej Bajki.
Marzy mi sie schudnac conieco i teraz pytanko czy moze wiecie czy dostane tu preparaty spomagajace typu chrom czy cos w tym stylu.Widzialam w aptece pare medykamentow ale raczej mam uprzedzenia do napojow dzialajacych cuda .Bralam kiedys chrom i ograniczyl trocje moje apetyty na slodycze razem z cwiczeniami nawet udalo mi sie pozbyc troche kilogramow i teraz nie wiem czy tu jest czy musze se go z Polski sprowadzic.
Pozdrawiam
 
Dziecko juz w 4 dniu zycia w nosidelku bylo noszone po sklepach i wogole wszedzie.

A druga rzecz to noszenie dziecka. Maly ma 2 tygodnie i zero pdtrzymaywania glowki i takich tam. Pelen luz. I namietne SADZANIE sobie dziecka na kolanach....:eek:.

wiesz zasada jest taka jesli dziecko kwalifikuje sie do wyjscia zeszpitala to moze juz hodzic na spacerki..tak mi powiedzieli w PL w szpitalu...ale u nas to zawsze odczekali 2 tyg i na sacerek wszystko zalezy od pogody i dziecka ..:tak:

a co do podtrzymywania glowki i sadzania na kolanach takiego maluszka to jak na moje jest juz przesada na maxa...pozniej dziecko przelamane i garb jak talala.. no i taki maluski kregoslupik w pozycji siedzacej..ojjj..nie nie...wspolczuje maluszkowi...ale coz co kraj to inny obyczaj..
 
Iwka.o wiem gdzie w Galway kupic takie coś.:sorry2:
A moze masz u siebie sklep ze zdrową żywnością?:tak:
Np. Evergreen ?
Tam powinnaś coś dostac.

Barmanka to jestem w szoku.Bo w Galway aż naciskają na karmienie piersią. :szok:
 
hejo
ale z was nocne Marki ;-)
Misia ja tez poznaje polską rodzinę bo ubiorach dzieci :-D
myslę, że w Polsce troszke sie przesadza i za bardzo dmucha i chucha na dzieci, pamiętam jak babcia M przykrywała Eryka w upał, który mial juz ponad pół roku!!!
ale z kolei w Irlandii za dużo "luzu" się stosuje, nie wyobrażam sobie z 4 dniowym dzieckiem po marketach chodzić, gdzie pelno wirusów itp

Wiecie co Erys ma ponad 3 lata, niby to nie dużo, ale widze, że mnóstwo rzeczy zapomniałam jak się obchodzić z noworodkiem :confused:;-)
pamietaj, że Eryk jak był mały to spał w rozku, bo tak było mu dobrze, ale poźniej miał poduszke taką płaską, jednak że czesto ulewał to musiałam go kłaść wyżej i dlatego teraz kupiłam tą poduszke bezpieczną tu kosztuje 30e a w PL 26zł
poza tym jak juz spał pod kołderką to ciągle sie odkopywał i w końcu spał pod kocykiem czy jakoś tak
Misia będziesz wiedziała co robić, za dużo "dobrych" rad to nie jest wskazane
 
reklama
Ale wiosna,co?
A w Polsce śniegu po pas :-D:-D
Misia tak tak nasze rady bierz z przymrużeniem oka a instynkt sam Ci podpowie co robic najlepiej.

A mi coś w szyje rano weszło i mam zablokowaną.A boli jak cholewcia :angry:
A i juz 3 dzień nie palę :baffled: Umieram :baffled:

Lece bo Mateusz siedzi juz w lodówce.Mamy taką niską małą lodóweczke i odkąd zajarzył,że tam pyszności to otwiera i sobie przebiera w smakołykach :wściekła/y::-D
Muszę kupic jakies zabezpieczenia i lodówkę zamknąc na 4 spusty :baffled:
 
Do góry