Moniadan- ja latam do swojego rodzinnego, czyli Wroclawia (ale mi wygodnie co?):-) Nigdy nie mialam problemow z lotami. Natomiast jak lecialam ostatnio z Polski do Shannon to nagle na lotnisku zostalam poinformowana, ze przepisy sie zmienily i juz nie moge miec torebki na ramieniu, tylko musi byc schowana w bagazu podrecznym.
To samo dotyczylo laptopa w torbie. Zrobilam tam wielka awanture, ze po jaka cholere podaje przy bukowaniu biletow swojego maila i telefon skoro nikt mnie i tak nie informuje o czyms takim? Wydzieralam sie tam rowno na wszystkich plus durnych cenikow. Gdyby nie to, ze odprowadzali nas moi rodzice to tego laptopa musialabym chyba do smieci wyrzucic i pare innych rzeczy tez. Torby podreczne mielismy zapakowane na maxa i nie bylo mozliwosci dopakowac do nich mojej torebki i laptopa w torbie. W koncu ulitowala sie nad nami jedna z celniczek. Wziela mnie na strone i powiedziala, ze jak bede miec laptopa bez torby to mnie przepuszcza bo to juz nie bedzie bagaz!!
Powiedziala takze, zebym wziela w rece kilka ksiazek z bagazu podrecznego i ubrala na siebie troche wiecej ciuchow. Dzieki temu zrobilo sie miejsce na torebke w bagazu. Czy t nie jest totalny idiotyzm???
Po czym, i to bylo najlepsze, polowa samolotu okazala sie byc totalnie pusta!! Do lukow bagazowych zmiesciloby sie 100 laptopow jak by sie ktos uparl!!
Bylam tak wsciekla, ze nie moglam do siebie dojsc przez pol lotu. Ryanair postradal zmysly....maja monopol na loty wiec wiedza, ze i tak ludzie beda kozystac z ich oferty. Zmieniaja przepisy ograniczajace bagaz ale placic trzeba wciaz tyle samo, patrz czytaj, duzo za duzo! Gdyby nie to, ze maja najwygodniejsze dla mnie polaczenie to bym nigdy w zyciu wiecej z nimi nie latala.
A tak zmeiniajac temat, bo juz znow mi sie cisnienie podnioslo;-), to na koniec mojego dzisiejszego dnia wolnego obejrzalam wlasnie w TV 'Miasto Aniolow' i malo nie zaryczalam sie na smierc! Co za film...tyle razy go widzialam i wciaz ten sam ryk....
Ale nie powinnam sie zbytnio dziwic bo na dzien dzisiejszy zdaza mi sie ryczec nawet na co smutniejszych reklamach....zalosne