Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Całe szczęście,że oczko w porządku
To musiał chyba jakoś boczkiem się uderzyć...Radek to centralnie z kanapy na kant ławy grzmotnął,stąd czoło z blizną...Żeby się szybko goiło ja bym przy sciąganiu szwa ryczała , a co dopiero taki mały duduś ja sie pytam skad my to niby mamy? a ona ze licza tez socjalne finanse ale aleeeeeeeeeeeeeeeeee byly na ten temat rozmowy i podniesiono limit do 30 tysiecy i oswiadzcyla ze jednak jestesmy jzu na liscie
ja dziś na jakimś wnerwie od rana 
normalnie jakbym mogła to całą tą moją ferajnę w kosmos bym wysłała z Daisy na czele 
dzieciaki normalnie jak zwykle broją ale ktoś mi cierpliwość podpieprzył wczoraj miałam całkiem busy day rano młoda łóżeczko zarzygała znalazłam kawałki nie strawionego mięska mielonego, które mi dzień wcześniej wieczorkiem wyjadała z obiadu no i później jeszcze dwa razy zwymiotowała i już był spokój za to wieczorkiem na 100% znalazłam winowajcę jej nieżytu bo ja zjadłam resztę tego mielonego i jak mnie brzuch rozbolał to i ja się zaś z kibelkiem tuliłam ale pozbyłam się niechcianego balastu i wsio było ok i ja się na civic paliłam ale nic akurat nie było ale za to w tygodniu przyjdzie mi paczuszka a w niej kabanosy z łososia :-):-):-):-)
Tichonku gratuluję autka
PamiętamNawet mi linka z Done Deala na GG podesłałaś z Hondą Civic cobym se obejrzałaA tu i nam się trafiła i to 20 minut drogi od domu:-)
--(, tak ją zęby bolą, że . Przez to że ona nie śpi, ja nie śpię, chodzimy obie jak zombie prawie, ale cóż musimy jakoś przetrwać. A dzisiaj a to zakupy, a to obiad i dopiero spokojnie usiadłam:-(, więc życzę, by tłiksik go nie miał
Wazne ,ze jest ,jezdzi i Cie wszedzie dowiezie
W weekend labowalam, pol soboty u siostry przesiedzialm, dzieci sie wybawily a w niedzielke po poludniu do Larci na kawke zajechalam co by w domku sie nie nudzic :-)
,a jeszcze zalegla gora czeka ale moze wieczorkiem ochota przyjdzie, oby bo juz sie zabieram za prasowanie 3 dni 
a półeczka na książki rewelacyjna 
