magdalena81
Entuzjast(k)a
Wiesz anineczka, zastanawiam się.... 7 kwietnia powinnam być na kontroli u lekarza, bede wtedy w 34 tygodniu. Ja moze panikara jestem, ale trudno się nie przejmować jak lekarz zasieje ziarno niepewności....Poza tym wielu lekarzy mówi, że w Irlandii można rodzić, ale jak nie ma żadnych komplikacji. Nie żebym sobie wkręcała, że u mnie na pewno będą, ale jak już siedzę tutaj tyle czasu, to co to dla mnie za różnica...
O child benefit wiem, że dlugo bym czekala, pal to licho-pieniądze nie są wielkie, zreszta i tak by mi wyrównali chyba jak już w koncu bym dostała (czy się mylę??). Mam tylko nadzieję, ze nie straciłabym prawa do maternity benefit.
Ehhhhhhhhh, za duzo mysli mi się teraz kłębi po łepetynie.
Jeszcze zobaczymy co lekarz powie mi 7go kwietnia. Najwyzej doturlam się do samolotu i wrócę na wyspę:-).
Pozdrawiam:-)
O child benefit wiem, że dlugo bym czekala, pal to licho-pieniądze nie są wielkie, zreszta i tak by mi wyrównali chyba jak już w koncu bym dostała (czy się mylę??). Mam tylko nadzieję, ze nie straciłabym prawa do maternity benefit.
Ehhhhhhhhh, za duzo mysli mi się teraz kłębi po łepetynie.
Jeszcze zobaczymy co lekarz powie mi 7go kwietnia. Najwyzej doturlam się do samolotu i wrócę na wyspę:-).
Pozdrawiam:-)