Witajcie.
Ja dzisiaj mam dzień leżąco-płacząco-denerwujący
....
Przewijak kupię chyba w Polsce, na allegro mozna dostać za 50 zł, ciekawe tylko ile one waza. Bede teraz w Pl, to przywioze, no chyba ze znajde w jakims sklepie tutaj. Aktualizacja - przewijak wazy okolo 3kg, wiec spokojnie zabiore go w bagazu, korzystajac z okazji zamowie jeszcze kilka rzeczy z allegro, zawsze to taniej. Bede tylko musiala troche miejsca na polska kielbase zostawic
. Pozczątkowo nie chciałam przewijaka, ale doszlam do wniosku ze z moimi bolacymi plecami ciezko bedzie mi sie schylac nad lozkiem.
Łóżeczka z wyjmowanymi szczebelkami nie widziałam i chyba tutaj nie ma takich wynalazków, a szkoda.... W ogóle jakis maly tutaj wybor, w Polsce zatrzesienie po prostu. No i te ceny
. Ciekawa jestem jaka w praktyce, poza marką, jest różnica między łózeczkiem za 120 euro, a takim za 300
(materac osobno oczywiście).
Larcia, co do tej przyssawki to słyszałam, ze tutejsi lekarze nagminnie stosują ta metodę. Jakoś nieludzkie mi się to wydaje, no chyba ze jest konieczne.... Potem Dzidzie przez kilka dni jak mali kosmici wyglądają
Zazdroszcze Ci Rodzinki w domku. Na szczescie ostatnio udało mi się zabukować bilet za 50 euro w dwie strony i pod koniec lutego wybywam na tydzień. Znając życie to będzie bardzo intensywny tydzień-lekarze, zakupy, odwiedziny, ale to wszystko baaardzo cieszy
Paulineczka, ja dzisiaj odważyłam sie wejsc na wagę i mam 14 kg na plusie
A jeszcze 3 miesiace przede mną
Pozdrawiam.