reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Mamy z Irlandii!!

Hej
Duuuużo zdrówka dla naszych ofiar jelitówki.
Ja tez kiedys lunatykowałam jak byłam młodsza ale juz mi przeszło, raz chodzilam w nocy po domu i wszyłam na klatke schodowa (a mieszkamy w bloku) i rozierałam sie żeby siku zrobic na wycieraczce, tato mnie znalazl i zaprowadzil do WC i do łóżka:) Na drugi dzien za nic mu uwierzyc nie chciałam.
Marta jakies plany na jutro, party czy coś?:) Stooo latttt!!!!

Agusiek jak sie urodzinki udały?:)

Cos cicho na forum mężowie w domu i nie macie na to czasu hihi no chyba że taniec z gwiazdami Was tak porwał:)?
 
reklama
kamcia wczoraj była mała imprezka nieplanowana a jutro nic nie robie bo szpital w domu i jestem wykonczona,ja tez lunatykowałam a raz obudziłam sie za oknem :/
 
Hej
Duuuużo zdrówka dla naszych ofiar jelitówki.
Ja tez kiedys lunatykowałam jak byłam młodsza ale juz mi przeszło, raz chodzilam w nocy po domu i wszyłam na klatke schodowa (a mieszkamy w bloku) i rozierałam sie żeby siku zrobic na wycieraczce, tato mnie znalazl i zaprowadzil do WC i do łóżka:) Na drugi dzien za nic mu uwierzyc nie chciałam.
Marta jakies plany na jutro, party czy coś?:) Stooo latttt!!!!

Agusiek jak sie urodzinki udały?:)

Cos cicho na forum mężowie w domu i nie macie na to czasu hihi no chyba że taniec z gwiazdami Was tak porwał:)?

kamcia wczoraj była mała imprezka nieplanowana a jutro nic nie robie bo szpital w domu i jestem wykonczona,ja tez lunatykowałam a raz obudziłam sie za oknem :/


hahaha...niezle...ja wychodzilam na korytarz i taxi wolalam..mowilam ze ide do domu.. czesto wychodzilam nawet jak klucz schowali to wiezialam gdzie... a jak mialam 18 lat to obudzilaam sie w zrodku nocy nagolasa..a to byla zima... a moja koszula na 2 lozku rowniousienko rozlozona..pierwsze co to patrzylam czy ma stopy czyste..ale moglam buty zalozyc ..mamy pytalam czy wychozilam...ale mama spala i nie wie.. wiec nei wiem do dzisiaj czy ktos ogladal mnoje wdzieki...czy nie..hahaha
 
No to teraz moja kolej na opowieści dziwnej treści :-)
pierwsza zdarzyła mi się gdzieś miesiąc po śmierci siostry zamieszkałam w jej pokoju i to był mój błąd ona zawsze mnie wyganiała jak to starsza siostra nie lubiła jak jej się gówniara pałęta pod nogami :sorry2: no i którejś nocy obudził mnie warkot mojego pieska usiadłam na łóżku i patrzę na sunię a ona gapi sie cała zjeżona w drzwi i warczy po chwili wzrokiem zaczyna przesuwać w kierunku okna tak jakby za kimś wzrokiem podążała i zatrzymała się pod tym oknem ogon pod siebie i z piskiem zwiała z pokoju za chwilę na łóżko zwaliła mi się najpierw lampa która stała obok mojego łóżka ( a miała ona ciężką podstawkę że miałam nawet problem ją przestwić ) a za chwilę z drugiej strony zwalił mi sie na łóżko fikus który miał ciężką gipsową donicę :baffled: gdybym leżała to bym tym w łeb oberwała ale wiem że Kamila nie chciała mnie skrzywdzić tylko dała mi do zrozumienia że nadal nie toleruje mnie w swoim pokoju :tak: na drugi dzień się wyprowadziłam jej pokój zajeli moi rodzice jako sypialnie i oni żadnych takich ekscesów nie mieli.
Drugi taki wyraźny przypadek miałam jak mieszkałam w pewnej starej chacie na wiosce jak tylko tam weszłam wiedziałam że ktoś tam przebywa po prostu wyczuwam takie rzeczy.Cały czas mi się wydawało że ktoś za mną stoi kątem oka widziałam nawet przemieszczające się postacie choć nigdy nie widziałam ich wprost :-( a w nocy po strychu słychać było jak ktoś chodził w takich ciężkich żołnierksich buciorach :sorry2: a nie można było nawet na ten strych wejść bo wszystko tak spruchniałe że jeden krok groził znalezieniem się piętro niżej i zawaleniem się tej podłogi:dry: mieszkałam tam niezbyt długo i zdążyłam się przyzwyczaić do tej obecności choć przyznam się że w nocy jak szłam do wc to zawsze po drodze wszędzie światła zapalałam :sorry2:
Co do lunatykowania zdarzyło mi się tylko parę razy właśnie jak na tej wiosce mieszkałam to kiedyś obudziłam się w środku nocy dobre kilkaset metrów od tego domu obudził mnie zimny wiatr a ja w samej koszulce i gatkach :-D najciekawsze było to że wyszłam przez drzwi które kiedyś służyły jako frontowe ale na ten czas to były tylko jako ozdoba chyba i żeby je otworzyć musiałam najpierw odryglować drzwi z pokoju do przedsionka a później odryglować kilka zasuw tych głównych drzwi a jak wróciłam to miałam problem żeby te drzwi pozamykać bo te zasuwy takie przyrdzewiałe że się ruszać nie chciały:baffled::-D A kiedyś chciałam u rodziców w sypialni nasikać pod kaloryferem :-D
 
Hallo...
Dziewczyny wczoraj strasznie się bałam,pół nocy nie mogłam zasnąć....Lustro wisi mi z tyłu nad łóżkiem a wy tu takie rzeczy piszecie....buuuuuuuu

Tichonku
widzę,że Twoje biedactwo się pochorowało:-(Oby szybciutko przeszło:tak:
Gastone Twoje historia mnie przeraża....Cokolwiek to było,aby już do Ciebie nie wracało:tak:
Lubię słuchać takie rzeczy a później cholernie się boje:sorry2:Głupie to troche....

Hej
Duuuużo zdrówka dla naszych ofiar jelitówki.
Ja tez kiedys lunatykowałam jak byłam młodsza ale juz mi przeszło, raz chodzilam w nocy po domu i wszyłam na klatke schodowa (a mieszkamy w bloku) i rozierałam sie żeby siku zrobic na wycieraczce, tato mnie znalazl i zaprowadzil do WC i do łóżka:) Na drugi dzien za nic mu uwierzyc nie chciałam.
Marta jakies plany na jutro, party czy coś?:) Stooo latttt!!!!

Agusiek jak sie urodzinki udały?:)

Cos cicho na forum mężowie w domu i nie macie na to czasu hihi no chyba że taniec z gwiazdami Was tak porwał:)?
Hehe,ja miałam podobną sytuację jako dziecko:-D:-D Podobno otworzyłam lodówkę i zrobiłam koło niej siusiu:zawstydzona/y:Innym razem obudziłam się w piwnicy na węglu i zaczęłam krzyczeć,było też w szafie i takie tam...

A my dzisiaj kolejny dzień spędziliśmy poza domkiem.Kościółek,zakupy,później pyszna kawka u Karolinynicoli:tak:Dzieciaczki nasze się razem pobawiły a my delektowałyśmy się martini z ogórkiem:-D:-D z przepisu oczywiście Tichonka... Pycha !

Nic,uciekam bo oczy mi sie już kleją
Dobrej nocki życzę wszystkim...
 
Witajcie po 2 dniowej nieobecnosci. Otoz dopadla mnie nieszczesna jelitowka. Tak,wlasnie teraz.To ja sie glupia cieszylam, ze juz sobota, a maz wraca w poniedzialek, wiec nic juz nie moze zlego sie wydarzyc. A tu prosze...od godziny 17 do godziny 3 w nocy mozna powiedziec, ze zamieszkalam w lazience. Ciezko bylo,bo sama w domu, nie mial kto dzieckiem sie zajac. Poszla spac w ubraniach,bez kolacji, niczego :-( Nie mialam sily wyjsc z lazienki nawet :-( Masakra!!!!O 3 w nocy czulam,ze juz PO, wiec wyszlam z tej lazienki i rzucilam sie jak dzika na picie.Wzielam tez przebralam na spiaco Amande i sama wkoncu usnelam o 4 nad ranem. Dzis jestem bez sil, z goraczka,ciagle w lozku, siedziec ciezko,bo zaraz sie mecze. Okropnosc!!!!A tu co chwile picie dla Amandy, tu jakies jedzenie trzeba zrobic itp. Jakbym nie mogla pochorowac sie np jutro, kiedy on juz bedzie w domu.Ale nie...jutro bede juz zdrowa i kwitnaca. To ja sie cieszylam,ze jak M wyjedzie, to sobie odpoczne, a tu nie jak napady astmatyczne Amandy, potem angina i bardzo wysoka goraczka przez 3 dni, chwila odpoczynku i zaraz jej jelitowka, znowu chwila odpoczynku i ja :-( To sie zrelaksowalam!Nie ma co!Ten przeklety wirus jest nieunikniony.Po anginie Amandy specjalnie siedzialam z nia w domu, najwyzej gdzies kolo domu spacerowala, z nikim nie miala kontaktu,bo byla wciaz oslabiona, a jednak wirusa zlapala. Z wdychanego powietrza,ale jak tu nie oddychac?!Wazne, ze mamy to juz za soba. Teraz martwie sie o M, ze moze zalapac to cholerstwo.

agusiek bardzo mi przykro, ze nie dotarlysmy, ale andzulina sama widziala mnie z bliska, wiec wie jak wygladalam....Tego nie da sie przewidziec!Szkoda mi Amandy,bo cieszyla sie, mowila "dzidzi malutki nie umie dmuchac torta,Amanda zdmucha". Sama wybrala prezenciki w sklepie dla Nikosia. A tu zonk :-( Mam nadzieje, ze Nikosiowi spodobaly sie zabaweczki, a jak dojde do siebie, to koniecznie wpadniemy na kawke z Amanda!!!!Dziekuje tez wielkie za torta, Amandzie odrazu oczy sie zaswiecily. Tort przepyszny, ja niestety nie jadlam, bo jeszcze nie mam apetytu, ale moze jutro...W kazdym razie niewiele mi zostalo, Amanda sama zjadla prawie wszystko :-)

froq ja kompletnie zapomnialam,ze ty nie masz teraz wlasnego auta, a pofatygowalam Cie,zebys zajechala po ten prezent. Sorrki, kompletnie mi to wyszlo z glowy. Wiec dzieki tez andzulina Tobie, ze zechcialo Ci sie podjechac i to dwa razy!!!mam nadzieje, ze czujesz sie lepiej i nic Cie nie wzielo!Musimy sie koniecznie zgadac razem na kawke, moze wpadniesz ktoregos dnia z froq do mnie :-)
 
Ostatnia edycja:
witam:-(

larcia znam ten ból:baffled:zdrówka

u nas też K latał całą noc dzięki czemu nawet oka nie zmrużyłam,poza tym Damian władowal sie do łóżka bo też nie mógł biedak spac,na dodatek ta pogoda:wściekła/y:a K musiał do roboty iśc a widzialam ze ledwo chodzi i śniadanie musiałam mu zrobic:baffled:bo nie dał rady:no:
 
hej hej! no pogoda straszna jest , ja dziś porządki świąteczne i przystrajanie chałupki zaplanaowałam, wiec i tak cały dzien w domu przesiedze:/ kurde gdybym miała robic to dla siebie chyba bym to olała , ale rodzina z anglii przybywa na wielkanoc wiec w mysl starej zasady polaków postaw sie a zastaw sie :D musze odpicowac dom:/ mogłam teoretycznie wczesniej sie za to zabrac , ale dziaciarnia już by mi dawno efekt zepsula:) miłego dnia mamuśki!
 
Dzień dobry z rana :baffled: no i skończyła się laba małż dzisiaj do pracy wraca mała od 6 nie śpi o dziwo :dry: Wiktor od 7 a ja poszłam spac o 2 w nocy bo P kible sprzątał:sorry2: prosiłam go cały dzień o to to ten jak ja chciałam iść spać o 12 to się wziął za sprzątanie oczywiście po tym jak mu "podziękowałam" że tego nie zrobił :dry:pogoda straszna aż się żygać chce :baffled: echhh coś marudny dzień dzisiaj
Marta,Larcia kochane przytulaski dla Was;-)
A dziewuszki mam pytanko kiedy po cc można się ten teges:confused:;-) i kiedy już będe odpoczęta tak żebym mogła normalnie śmigać na szmacie i tym podobne??
 
reklama
teoretycznie podręcznikowo to można się kochać po 6 tygodniach połogu :) ale to zależne w sumie jest tylko od Twojego samopoczucia Tam:D:p chyba Pauletta82:) pozdrawiam!
 
Do góry