Dziewczny,powiem wam szczerze tak sie boje ze boje sie wlasnie isc do kog0s dowiedziedziec czegos o sobie.Chyba wole nie wiedziec bo bede sie bala jeszcze bardziej.A zapomnialam wam powiedziec ze kilka razy mi sie zdazylo ze snil mi sie ktos,kogo znam ale z widzenia np.np sasiadka trzy bloki dalej.A na drugi dzien okazuje sie ze ona umarla.Osoby zazwycaj nie majace znaczenia dla mnie,ktore malo znam.Na szczescie,bo jakby to byla rodzina a sni mi sie czesto chyba bym do psychiatryka trafila.Jak juz pisalam przezyc traumatycznych w swoim zyciu nie mialam,bardzo bezpieczny,przyjazny dom pelen milosci i szacunku.A jednak jestem osoba bardzo bojazliwa.Nie chodzi mi o pajaki i inne paskudztwa.O raczej rzeczy jak smierc,strach o bliskich.Kiedy maz wyjeda samochodem i nie ma go dluzej juz zaczynam sie martwic i wyobrazac sobie straszne rzeczy.Nie jest to zwykly strach,wiem ze kazda z was sie czasm boi,mnie wali serce jak oszalale,chodze z kata w kat i uspakajam sie dopiero jak npmaz przyjedzie do domu.Koszmarek....
Jesli dzwoni telefon z domu,prawie mdleje ze strachu.Jestem tchorzem jak malo kto.Chociaz jak sie odwaze za cos wziasc nigdy nie ponosze porazki,a jednak sie boje.Moj ciagly strach o wszystko i wszystkich utrudnia mi cholernie zycie.No no tylko pamietajcie nie mysle ze jam jakas psychiczna hehe
Jesli dzwoni telefon z domu,prawie mdleje ze strachu.Jestem tchorzem jak malo kto.Chociaz jak sie odwaze za cos wziasc nigdy nie ponosze porazki,a jednak sie boje.Moj ciagly strach o wszystko i wszystkich utrudnia mi cholernie zycie.No no tylko pamietajcie nie mysle ze jam jakas psychiczna hehe