reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Mamy z Irlandii!!

Dziewczny,powiem wam szczerze tak sie boje ze boje sie wlasnie isc do kog0s dowiedziedziec czegos o sobie.Chyba wole nie wiedziec bo bede sie bala jeszcze bardziej.A zapomnialam wam powiedziec ze kilka razy mi sie zdazylo ze snil mi sie ktos,kogo znam ale z widzenia np.np sasiadka trzy bloki dalej.A na drugi dzien okazuje sie ze ona umarla.Osoby zazwycaj nie majace znaczenia dla mnie,ktore malo znam.Na szczescie,bo jakby to byla rodzina a sni mi sie czesto chyba bym do psychiatryka trafila.Jak juz pisalam przezyc traumatycznych w swoim zyciu nie mialam,bardzo bezpieczny,przyjazny dom pelen milosci i szacunku.A jednak jestem osoba bardzo bojazliwa.Nie chodzi mi o pajaki i inne paskudztwa.O raczej rzeczy jak smierc,strach o bliskich.Kiedy maz wyjeda samochodem i nie ma go dluzej juz zaczynam sie martwic i wyobrazac sobie straszne rzeczy.Nie jest to zwykly strach,wiem ze kazda z was sie czasm boi,mnie wali serce jak oszalale,chodze z kata w kat i uspakajam sie dopiero jak npmaz przyjedzie do domu.Koszmarek....
Jesli dzwoni telefon z domu,prawie mdleje ze strachu.Jestem tchorzem jak malo kto.Chociaz jak sie odwaze za cos wziasc nigdy nie ponosze porazki,a jednak sie boje.Moj ciagly strach o wszystko i wszystkich utrudnia mi cholernie zycie.No no tylko pamietajcie nie mysle ze jam jakas psychiczna hehe
 
reklama
Gastone... niesamowite .. powiedz a czy rozmawialas z ta osoba ?? piszesz ze jako dziecko widziala s osobe ..mezczyzne.. pozniej pojawiala sie postac juz nie wyrazna.. i ten pies.. wydajemi sie ze ktos chcial sie z Toba skontaktowac albo potrzebowal Twojej pomocy..gdyby byl zly strasyzlby Cie i nawiedzal w inny sposob a on tylko sie ukazywal ..a powiedz czy robil cos?
wiesz duchy dziela sie na kategorie sa te dobre i zle i zlosliwe.a on nalezal jednak to tych pierwszych..ja wiem ze latwo sie pisze porozmawiaj z nim..zapaytaj czego chce i czego szuka...wiesz widzialas go jako dziecko a z wiekiem juz m tylkozarys ..moze uznal ze watpisz w niego albo przestajesz wierzyc... kurcze moglabym pisac ile wlezie...
mam pytan tyle... ale najwazniejsze czy ten dom gdzie pierwszy raz go zobaczylas nalezy do Twojej rodziny?/ czy od dawna?? czy kiedys moze ktos wywolywal w nim duchy??to bardzo wazne... czy w Twojej rodzinie ktos popelnil samobójstwo ..lub zginal tragicznie ..??

jeny..uwielbiam to..jestem swirnieta... ale kiedys marzylam o studiach parapsychologo-paranormalnych mialy takie zostac otwarte u nas w Bydgoszczy ale wladze miasta sie nie zgodzily...
 
Bo bydgoskie władze miasta są parapsychiczne;))Ja też lubię takie tematy,choć przyprawiają mnie o ciary i nieswojo się czuję,ale lubię taką małą dawkę adrenalinki:)Gorzej kiedy to dotyka mnie bezpośrednio-najchętniej uciakłabym gdzie pieprz rośnie:/
 
Bo bydgoskie władze miasta są parapsychiczne;))Ja też lubię takie tematy,choć przyprawiają mnie o ciary i nieswojo się czuję,ale lubię taką małą dawkę adrenalinki:)Gorzej kiedy to dotyka mnie bezpośrednio-najchętniej uciakłabym gdzie pieprz rośnie:/


ja lubie tez bardzo ..ale zawsze trafialam na osoby niewierzace ..a tu prosze co na niespodziewanka..:)

Gastone..jestes dobra dusza dlatego widzisz te duszyczki..wie boj sie bo one nie zrobily Tobie krzywdy i widac nie maja takiego zamiaru nastepnym razem przelam strach i zapytaj czego chca

co do widzenia osoby niezwiazanej z Toba a pozniej okazuje sie ze umarla to hmm... widac chca cos przekazac ..komus ale dlaczego przez Ciebie skoro nie znasz..
moja przyjaciolka tez zawsze sni jej sie osoba na bialo i ona wie ze ta osoba umarla albo umrze.. tak ma zawsze odkad pamieta... dziadka miala chorego na raka i dziadek pod koniec choroby byl juz w hospicjum..no i w noc kiedy zmarl przysnil jej sie..wlasnei na bialo .. innym razem snila jej sie znajoma jej mamy ktorej nie widziala kilka lat ... a rano tel do jej mamy ze kumpela zmarla..

ja nigdy nie widzialam ..ale czulam obecnosc... pamietam jak bylam mala zmarla mama mojego tatyy i jakies 2 miesiace po smierci wieczorem ogladamy film i pies zerwal sie ze snu i zaczal szczekac na pusty fotel ..ujadal przerazliwie..a moj tata powiedzial spokojnie:" babcia Walerka przyszla nas odwiedzic"

zazwyczaj tak jest ze Ci ktorzy chca widzien niestety nie moga zobaczyc..a tacy jak Ty ktorzy sa jak piszesz tchorzami wlasnie widza ..
 
didi no i jak oglądałaś ten film?? ja miałam stracha...:szok:

Tichonek ja też mam tak z tymi lustrami, nie mogę mieć w pokoju no i nie lubię spać przy otwartych drzwiach :D
 
Ja Wam też opowiem kilka zjawisk związanych ze mną i moją rodziną,ale może jutro:sorry2:Dziś zamiast wycieczki gdziekolwiek mam hafty gdziekolwiek:sorry2:Radek puścił już 5 pawi i 1 kleksa w majty:-(Czyżby słynna jelitówka?Nie wiem,ale nic od rana do ust nie wziął,pije wodę i jak go targa to nawet nie ma czym zwracać,ma torsje z samą śliną:-(Mówi:Mamo ja już nie chcę,żeby się to powtórzyło:-(Ale gorączki nie ma:no:A może to poprostu jakaś niestrawność?Bo przy jelitówce to chyba temperatura by była?
Dziewczyny jakie probiotyki mu podać?Nazwą jakąś zarzućcie:sorry2:Co jeszcze mu podać?Coca-cola odpada bo Młody jej do ust nie weźmie,nie lubi:no:O marchwiance nie wspomnę,nawet buzi nie otworzy:dry:
....No właśnie,przed chwilą jeszcze jedno targanie i kleksa zaliczyliśmy:sorry2:Nie mogę słuchać jak go tak targa,a nie ma czym zwrócić:-(A jak wymiotuje to nawet nie czuje,że w majtki popuszcza:-(Na noc przestawimy jego łóżeczko do nas,żebym go na oku miała cały czas.
 
Didi problem w tym ze w moim domu nic sie nie zdarzylo,nikt nie umarl..Ja wiem ze moze dobrze by bylo wytlumacyc takie rzeczy,ale ja sie taak strasznie boje to ruszac ze wole nie.Jak narazie mam spokoj wiec nie mysle o tym.Kurcze naogladalam sie tyle filmow tych realnych i tych mniej,ze naprawde sie boje.Wiec skoro nic sie nie dzieje moze sie skonczlo...moze nie wroci..po co to ruszac..brrrrrrrrrrrr

Tichonek nie przejmuj sie jedzeniem absolutnie.Pomysl jak ty bys zwracala tak jak on ,nie wzielabys do ust nic.Najwazniejsze tylko picie.Jak dziecko wymiotuje trzeba podawac picie w bardzo malych ilosciach,caly czas po lyczku nawet.Picie powinno byc zimne,absolutnie cieple bopobudza slinianki.Mogl zalapac jelitowke.U nas tempka pojawila sie na drugi dzien dopiero.
Jesli bedzie jutro zwracal i mial biegunke kup w aptece elektrolity.(Dioralyte- oral elektrolyte powder)Sa dwa smaki blackurant i cytryna.I podawaj.Jedna saszetka dziennie.Na biegunke wygotuj ryz i podawaj wode ryzowa.Mozesz np do niej dolac soku i bedzie taki ala syropek.
Jesli chodzi o jedzenie,Radek jest na tyle duzy ze sam ci powie co chce zjesc.Jesli nie bedzie chcial nic,nie dawaj.Moze wafel ryzowy,biszkopt na poczatek..Tyle moge ci poradzic.Pamietasz,Max jakis czas temu mial jelitowke.Nie jadlprzez tydzien.Ratowalam go wlasnie tymi sposobami.Nic mu nie jest.Wpewien dzien obudzil sie ze jest glodny i odzyskal apetyt.Biedne dziciaczki,moj tez tak wymiotowal slina,tylko nim targalo co chwile..
 
Ostatnia edycja:
Tichonek-czekamy na opowieści.Biedny Raduś-uściskaj go mocniachno:)Nie wiem czy to jelitówka,ale powiem Ci,że mojego J tylko wczoraj męczyło-i ani niestrawność ani nawet kac to nie były:)
Didi-nie wiem czy chciałabyś to przeżyć-strach się bać:/
Ja już uciekam-choć smary wiszą,a rano głosu z siebie wydać nie mogłam lodziki być muszą.Miłych snów drogie Panie:)))
 
Didi problem w tym ze w moim domu nic sie nie zdarzylo,nikt nie umarl..Ja wiem ze moze dobrze by bylo wytlumacyc takie rzeczy,ale ja sie taak strasznie boje to ruszac ze wole nie.Jak narazie mam spokoj wiec nie mysle o tym.Kurcze naogladalam sie tyle filmow tych realnych i tych mniej,ze naprawde sie boje.Wiec skoro nic sie nie dzieje moze sie skonczlo...moze nie wroci..po co to ruszac..brrrrrrrrrrrr

wiesz moze przeszlo...moze byc z tym tak jak z lunatykowaniem... czasami mija po ukonczeniu pelnoletnosci a czasami zostaje.. wiem cos o tym bo ja bylam lunatyczka czy tez somnambulikiemc choddzilam tylko w czasie pelni..wiec jak juz ksiezyc zblizal sie do niej wiedzialam ze bede chodzila..ale jak skonczylam 19 lat to uspokoilam sie( a wychodzilam z domu nawet)..wiec moze u Ciebie tez to kwestia lat..

Didi-nie wiem czy chciałabyś to przeżyć-strach się bać:/

moze i nie chcialabym..ale u mnie to raczej wielka ciekawosc.. ale nie wiem jakbym sie zachowala chociaz wiem jak trzeba

tak samo nikt nigdy nie namowilby mnie na wywolywanie duchow chociaz wiem jak zabrac sie do tego..

a teraz z tego swiata..
kurcze ..Ewa nos zapchany..wyje bo zeby i ten nos ...wrrr...spala juz ale obudzila sie i marudzi i wyje..wiec tatus zajmuje sie na dole dziecmi bo mama cos ni eteges..glowa mi peka...jakies dreszcze mam... chyba jakas grypka mnie lapie no...wiec leze w lozeczku sobie..ale dynie mi rozsadza normalnie
 
Ostatnia edycja:
reklama
dziewczyny dziękuje za życzenia,przetrzymam do jutra :D bo jutro będe o rok starsza :/

lubiczanka nie zaglądałam bo chyba wykrakałaś z tym kibelkiem ale akurat dla tych co nie pili :/ dopadło K i Damiana i wszystko na mojej głowie :/
 
Do góry