reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Mamy z Irlandii!!

asieńka ja tez myślałam ze mi sie pomieszało ale sprawdziłam i były 2:-D:-D

u mnie necik 1 klasa:-)śmiga jak szalony:tak:

ja nawet na nowe mieszkanie do oglądania laptopa z netem zabrałam, żeby sprawdzić, czy działa:-D:-D:-D


pranie nastawione, pokój ogarnięty, teraz tylko przygotować szamanko dla małego i obiad dla większego;-)
wczoraj zauważyliśmy z moim A coś dziwnego... wsadziłam Igora do jego fotelika-bujaczka i włączyłam mu bajki. po 10 minutach słyszę marudzenie - wchodzę do pokoju, a moje dziecię siedzi w kwiatkach pod oknem i nie widzi tv, stąd ten krzyk...:szok: myślę sobie... dlaczego A przestawił go pod kwiatki:confused: pytam się, a on, że go nie ruszał i nawet go nie było w pokoju. więc znów przesunęliśmy go daleko od tv... po 10 minutach wchodzimy do pokoju, a Igor siedzi w foteliku pod tv:confused::confused::confused: i co się okazało??? moje dziecię tak się potrafi rozbujać w tym bujaczku (za pomącą ręki i nogi), że podskakuje delikatnie i przesuwa się do przodu...:szok: zdolna bestia;-)
a Wy dziewczynki kurujcie się!!! nie ma co chorować. no i dzieciaczki też niech zdrowieją:tak:

Zdolna bestia:-D:-D:-D, ja już się Ani też boję zostawić samą na chwilkę, bo coraz sprytniejsza się robi.

Na razie moje dziecię padło. Może trochę pośpi, bo pranie muszę rozwiesić. M juz był na przerwie, więc u nas po obiedzie
 
reklama
asieńka nie ma to jak przenośny net:-)ja na swój nie narzekam i mam prędkość 7,2MB:tak:
ja tez juz po obiedzie,mały przysypia po 5 minut i nic nie moge zrobić bo ciągle płacze:baffled::wściekła/y:córa tez marudzi,ciągle cos chce:dry:a mały tak zmęczony ze oczy mu sie zamykająale on twardo je otwiera i beczy:baffled:ręce mi opadają:-(
 
anineczko, 2,5godziny minęło odkąd Cię wcięło:sorry2::-D
No i na kawkę nie poszłam bo koleżanki córa cosik chorować zaczyna:baffled:Niby nic,tylko troszkę kaszle,ale ledwo mój Radek się z choróbska wykaraskał i nie będę go narażać na następne:no:
A to się sama kawki napiję,z Mostowiakami:-D
 
ja zwariuje:wściekła/y:Oliwka obrzygała calą łazienke:wściekła/y:myslałam ze tak cos jej zaszkodziło i jej przejdzie ale jest coraz gorzej:baffled::-(mały tez marudny:wściekła/y:tylkoo usiąść i płakać:-(
 
Witam sie i ja.



Oj ale ty masz energii,zazdroszcze ci.Ja zawsze taka obrotn kobieta,obiadki,prasowanie ,pranie sprzatanie tej wielkiej chaty a teraz.Pranie co prawda wypiore ale potem nie mam sily go zlozyc,poza tym nie wspomne o gorze prasowania.Maz juz koszulniemaa ja ciagle nie moge sie zebrac.Koszmar jakis.Wstaje o 11,zanim sie wygrzebie jest 12-12.30 chwila relaxu jeszcze przed kompem,jest 13..jakis obid,sprzatam szybko i juz dopadaja mnie takie mdlosci ze klap na kanape i amen.:wściekła/y:
Chce wrocic juz do normalnosci bo jestem zmeczona:zawstydzona/y:

No a terz uciekam w koncu ogarnac chlupe,bo obiad mam z wczoraj.
Wiesz... Ja mam roznie:-) Raz mnie taka energia rozpiera, ze brak zajec, zeby ja gdzies spalic a innym razem najchetniej polozylabym sie i przelezala/przespala caly dzien. Tyle, ze Ada sie sama soba nie zajmie...
Najbardziej sie ciesze, ze mdlosci odpuscily. W sumie nie byly takie mocne jak Twoje ale dokuczliwe. Najpierw o kazdej porze dnia a pozniej tylko poznymi popoludniami i wieczorami...
Teraz przede mna jeszcze chyba faza zgagi:baffled: Jeszcze nie mam ale boje sie, ze to tylko cisza przed burza i jak mnie dopadnie, to z taka sila i czestotliwoscia, ze chyba wykorkuje. Bynajmniej z Ada tak mialam.
No ale nie mialam z kolei mdlosci, wiec mala nadzieja, ze moze cos za cos- byly mdlosci, to moze zgaga mi odpusci...:confused:

pranie nastawione, pokój ogarnięty, teraz tylko przygotować szamanko dla małego i obiad dla większego;-)
wczoraj zauważyliśmy z moim A coś dziwnego... wsadziłam Igora do jego fotelika-bujaczka i włączyłam mu bajki. po 10 minutach słyszę marudzenie - wchodzę do pokoju, a moje dziecię siedzi w kwiatkach pod oknem i nie widzi tv, stąd ten krzyk...:szok: myślę sobie... dlaczego A przestawił go pod kwiatki:confused: pytam się, a on, że go nie ruszał i nawet go nie było w pokoju. więc znów przesunęliśmy go daleko od tv... po 10 minutach wchodzimy do pokoju, a Igor siedzi w foteliku pod tv:confused::confused::confused: i co się okazało??? moje dziecię tak się potrafi rozbujać w tym bujaczku (za pomącą ręki i nogi), że podskakuje delikatnie i przesuwa się do przodu...:szok: zdolna bestia;-)
a Wy dziewczynki kurujcie się!!! nie ma co chorować. no i dzieciaczki też niech zdrowieją:tak:
Ja, to pierwsze co, dostalabym zawalu, gdybym znalazla dziecko w innym miejscu niz je zostawilam a maz nie mialby z tym nic wspolnego...:szok::szok::-D:-D Chyba wkrecilabym sobie jakies duchy w domu czy inne sily nieczyste zanim zaczelabym myslec logicznie:-D:-D:-D
 
Tichonku ja tez popijam kawke z Mostowiakami:-D:-D:-D

Przy laptopie i kominku;-)

Marta biedna Oliwka:-( moze to jakis wirus?

Andzulina :-D:-D:-D moj Szymon tez sie przemieszczal w swoim bujaczku,pozniej juz go nie wkladalam bo sie tak wyginal ze prawie dotykal podlogi:szok::-D
U nas na marcowym watku jedna dzidzia spadla z bujaczka i zlamala nozke:-(

Gastone wspolczuje mdlosci,napewno nie dlugo mina:tak:
 
Zapomniałam Wam napisać,że pani w przedszkolu mi dziś powiedziała,że Radek dwa razy kogoś kopnął:szok: i z kimś się kłócił:baffled:Ciekawe po jakiemu?:sorry2:Nie powiem,żeby mi łyso nie było:eek:No i zaczyna się..:dry:
Tyle dobrze,że babka powiedziała,że nic takiego się nie stało,żebym się nie przejmowała bo ona wie jak to jest z chłopakami(sama ma dwóch synów).Chodzi tylko o to,żeby mu zwrócić uwagę,że tak nie wolno,że to nie ładnie:sorry2:A ogólnie to jest very good boy.Ale i tak buraka strzeliłam jak nie wiem:zawstydzona/y:
A Radek mi powiedział,że kopnął chłopaka bo się z niego śmiał:baffled:A tato mu przecież mówi zawsze:trzymaj się,nie daj się.No i się nie dał:errr::wściekła/y::szok:
 
reklama
Wiesz... Ja mam roznie:-) Raz mnie taka energia rozpiera, ze brak zajec, zeby ja gdzies spalic a innym razem najchetniej polozylabym sie i przelezala/przespala caly dzien. Tyle, ze Ada sie sama soba nie zajmie...
Najbardziej sie ciesze, ze mdlosci odpuscily. W sumie nie byly takie mocne jak Twoje ale dokuczliwe. Najpierw o kazdej porze dnia a pozniej tylko poznymi popoludniami i wieczorami...
Teraz przede mna jeszcze chyba faza zgagi:baffled: Jeszcze nie mam ale boje sie, ze to tylko cisza przed burza i jak mnie dopadnie, to z taka sila i czestotliwoscia, ze chyba wykorkuje. Bynajmniej z Ada tak mialam.
No ale nie mialam z kolei mdlosci, wiec mala nadzieja, ze moze cos za cos- byly mdlosci, to moze zgaga mi odpusci...:confused:

Ja to mam jeszcze fajniej.:-D Zgaga tez mnie dopadnie,ale ja mam jeszcze rwe kulszowa.W poprzedniej ciazy zlapala mnie dopeprio w 7 miesiacu inie mogla chodzic.A teraz? juz mnie lapie.Jak gdzies zle usiade to kilka dni mam z glowy bo nwer mi uciska i promieniuje na caly posladek i noge az do kolana.Suuper.
Normalnie nic tylko w tej ciazy narzekac bede:-D

Apropo przemieszczani sie dzieci.Moja mama mi opowiadala historie ze jak mialam 5 miesiecy pojechali ze mna do cioci i tam nocowali.Ja spalam w gondoli od wozka na podlodze.Mamaw nocy sie budzi mnie nie ma:szok: Strach nieziemski bo gdzie sie podzialo 5 miesieczne dziecie ktore jeszcze nie raczkuje??/:szok:
Caly dom na nogach szukaja i nie moga znalesc,az w koncu patrza a ja smacznie sobie spie na polce pod telewizorem.Bardzo dlugo byli w szoku:szok: bo do tej pory nie wiadomojak sie tam znalazlam:-D To jest zagadka do dzisiaj:confused:
 
Do góry