reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Mamy z Irlandii!!

O wlasnie watek sprzedam..kupie..w koncu moze z czegos skorzystam hih.
Boze tak patrzena swoje dziecko on jest anil normalnie.Jakby na pilota dzisiaj.Robi to co ja chce,poszedl spac ze mna,wstal usmiechniety,najadl sie rosolu,wszamal dwa jogurty i teraz rysuje a ja dalej sie kanapuje.Normalnie balam sie dzis tego dnia przy moim samopoczuciu bez mojego meza,a tu prosze dziecko mi nawet chusteczke do nosa podaje.Rosnie mi maly mezczyzna.To takie wzruszajace bo malusi byl niedawno a teraz taki samodzielny..

A Maksiu wie, że będzie miał rodzeństwo??? Bo może bardzo sie tym przejmuje i juz wchodzi w rolę starszego brata:-D:-D:-D. Słodki mały.

Variatko witaj:-)
 
reklama
No obejrzalam sobie film 500 dni na milosc niezly:)
Ja jechalam nowa autostrada i super sie jedzie szybko ok 2godz zajelo nam dojechanie do dublina.
ZMykam do wyrka jutro do pracy
buziaki
 
Dobry wiecier :-)
Dopiero na tyłku siadłam-wysprzątałam chatkę,ugotowałam kurę po chińsku,galaretę,fasolkę po bretońsku,mielońce,upiekłam serniczek w ciemnym cieście,jutro jeszcze trzasnę brokuły z migdałami:-p(pychotka)i pomidory po żydowsku i wieczór sylwestrowy można zaliczyć do obfitych w żarło:-D
Teraz się łobgoliłam:-Dwyplumpkałam i dopiero czuję,że żyję:blink:Jeszcze pranko mi się pierze,rozwieszę i luz:tak:
Variatko Welcome:tak:Pochwal się swoimi bliźniakami:tak:
Jola czekamy na wieści o nowym życiu na forum:-DAle w 2010 roku dopiero oczywiście:tak:
My też nową autostradą jechaliśmy do i z Cork:tak:Agalancka:tak:
A u nas wczoraj i dziś leje bez przerwy:baffled:A wieje jak cholera:szok:Podobno jutro ma być tu śnieg,no zobaczymy,zobaczymy:sorry2:
 
hey laseczki!

U nas dzis przyjemny wieczor. Na dworze wypizgawa, ogrzac sie normalnie nie da, bo cieplo tylko jest wtedy,kiedy piec wlaczony, a 5 min po jego wylaczeniu wszystko wywiewa przez te irlandzkie dziurawe okna i drzwi. Wogole cieplo sie nie trzyma, wiec od rana grzejemy w kominku :-) Ja jutro zrobie jakies ciacho, sylwka spedzimy sami w 3.
 
A Maksiu wie, że będzie miał rodzeństwo??? Bo może bardzo sie tym przejmuje i juz wchodzi w rolę starszego brata:-D:-D:-D. Słodki mały.

Variatko witaj:-)

Ja powiedzizlam Maxiowi ze bedzie mial siostrzyczke albo braciszka i on teraz klepie mnie po brzuszku i mowi puk puk dzidzia.Ale najlpeszy byl jak moj maz sie najadl na swieta,a ten sie polozyl na jego brzuchu i mowi tato ma dzidzie!
 
Ja powiedzizlam Maxiowi ze bedzie mial siostrzyczke albo braciszka i on teraz klepie mnie po brzuszku i mowi puk puk dzidzia.Ale najlpeszy byl jak moj maz sie najadl na swieta,a ten sie polozyl na jego brzuchu i mowi tato ma dzidzie!
:-D:-D:-DKochany ten Twój Max:tak:Mojego Radka kiedyś spytałam czy chciałby mieć braciszka albo siostrzyczkę to mi odpowiedział,że chce braciszka jak Pinki Dinki Doo:-D(to tak postać z bajki i faktycznie ma malutkiego braciszka:tak:) i Pana Gienia bo Pinki Dinki Doo też ma:-D(a to jej zwierzątko,zdaje się świnka morska:-D)
 
Cześć wszystkim mamusiom. Pierwszy raz jestem na tym forum, z checią czasem coś bym popisała, poradziła sie coś innych mam, jak znajde chwile przy moim "duracellu" - bo moj 6-ciu miesięczny synek to nie jest "zwykła bateria" hihihih :) A więc witam wszystkich!
 
Mary mary- Sonia i tak nie dostanie tej szczepionki w 2 mies. Pozapisaniu sie czeka sie do 3 lat. Al tez jeszcze nie byl szczepiony. Jest na dluuuugiej liscie. Galway to chyba jedyne county gdzie nie szczepia po urodzeniu.
w Co.Kilkenny tez juz nie szczepia zaraz po urodzeniu:shocked2:.
Jak rodzilam tam w lutym w st.Lukas to zaszczepili mi Szymka we wtorek a ja urodzilam w niedziele.
9 grudnia rodzila tam moja kolezanka i jej juz nie zaszczepili,jak sie spytala czemu to powiedzieli ze musi czekac na list:cool2:



Ja powiedzizlam Maxiowi ze bedzie mial siostrzyczke albo braciszka i on teraz klepie mnie po brzuszku i mowi puk puk dzidzia.Ale najlpeszy byl jak moj maz sie najadl na swieta,a ten sie polozyl na jego brzuchu i mowi tato ma dzidzie!
Hehe:-D:-D:-D niezly jest,ale najwazniejsze ze wie ze juz nie dlugo nie bedzie sam;-):-)

:-D:-D:-DKochany ten Twój Max:tak:Mojego Radka kiedyś spytałam czy chciałby mieć braciszka albo siostrzyczkę to mi odpowiedział,że chce braciszka jak Pinki Dinki Doo:-D(to tak postać z bajki i faktycznie ma malutkiego braciszka:tak:) i Pana Gienia bo Pinki Dinki Doo też ma:-D(a to jej zwierzątko,zdaje się świnka morska:-D)
No Twoj Radek tez niezly:-D:-D.

U nas pizdzi caly dzien jak w Kieleckim.....w domu zimno,jak piec nie dziala,wszystko wywiewa:dry:....
Tichonku skoro piszesz ze jutro w Dublinie ma padac snieg to moze i do mnie doleci?

Zazdroszcze Wam tego sniegu w Galway
 
reklama
Dobry wiecier :-)
Dopiero na tyłku siadłam-wysprzątałam chatkę,ugotowałam kurę po chińsku,galaretę,fasolkę po bretońsku,mielońce,upiekłam serniczek w ciemnym cieście,jutro jeszcze trzasnę brokuły z migdałami:-p(pychotka)i pomidory po żydowsku i wieczór sylwestrowy można zaliczyć do obfitych w żarło:-D
Teraz się łobgoliłam:-Dwyplumpkałam i dopiero czuję,że żyję:blink:Jeszcze pranko mi się pierze,rozwieszę i luz:tak:
Variatko Welcome:tak:Pochwal się swoimi bliźniakami:tak:
Jola czekamy na wieści o nowym życiu na forum:-DAle w 2010 roku dopiero oczywiście:tak:
My też nową autostradą jechaliśmy do i z Cork:tak:Agalancka:tak:
A u nas wczoraj i dziś leje bez przerwy:baffled:A wieje jak cholera:szok:Podobno jutro ma być tu śnieg,no zobaczymy,zobaczymy:sorry2:

Dżizas! Niezły maraton sobie urządziłas... Jestem pełna podziwu :tak:
To do nas juz to doszło - i wieje, i leje i śnieg. Aż strach nos z domu wystawiać - hehe dobrze że nie musze bo zakupy zrobione, sprawy załatwione i przynajmniej do 2 stycznia nie muszę nastawiać sie na ten panujacy za oknem żywioł....
Mieszkamy poza miasteczkiem na takim wygwizdowie wiec tu to dopiero wiatr hula że szok :szok: Przez to domu nie sposób dogrzać - właśnie przetransportowaliśmy nasz mega materac do livingu i tutaj bedziemy dziś spali, bo cieplej a i kominkiem można dogrzać. Dzidziula ma tu swoje drugie łózeczko (takie turystyczne) więc ogólnie damy rade. Grunt że jest się do kogo przytulić... ;-)
 
Do góry