reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Mamy z Irlandii!!

Asienka ja tez przeczytalam 2 rozdzialy "Zmierzchu":cool2: ale w czwartek,wczoraj nie mialam jak bo mielismy gosci wieczorkiem,ale mam nadzieje ze dzis znow zasiade......
Wciagnelo mnie bardzo a Ciebie?

Wciągnęło, ale ja trochę skrzywiona jestem, bo pierwszą część filmu widziałam:-D:-). Na razie nie widzę odstępstw za bardzo, więc spoko, łatwo i przyjemnie się czyta
 
reklama
Witam w piekny deszczowy irlandzki dzien:sorry: brrr
Na szczescie wczoraj T okno wymienil bo dzis masakra tak wieje:no:
No i mamy prawie mikolajki:-) Normalni ludzie powoli zaczynaja swiateczne pozadki a u nas masakra, rozpierducha nadal, jak dorze pojdzie to w przyszlym tygodniu zaczniemy sprzatac.
Socjal mnie dobija, jeszcze mi nie zaplacili za zwolnienie a to juz miesiac:wściekła/y: na szczescie decyzje o macierzynskim przyslali:tak:
Poza tym dostalam jakies pieniadze na konto nie wiem od kogo i za co ale milo, moze od mikolaja:-D:-D:-D
Milego dnia zycze i odezwe sie niebawem;-)
 
Jola ta kaska to pewnie z socjala za chorobowe:-) pisalam juz ze mi najpierw kasa wplynela a pozniej decyzja przyszla.....

A ja zapomnialam napisac ze przyszlo nam wezwanie na szczepionke na swine flu :rofl2: ale tak jak Wy nie zamierzam szczepic:no::no::no:

a ja zamiast sprzatac to zabralam sie za oponki.....akurat kolezanka wpadla to zajela sie troche malym bo znow mu nic nie pasi,wszedzie wlaszi i otwiera wszystkie szafki a jak mu pokazuje nunu to sie ze mnie smieje i dalej to samo robi albo placze..............

Teraz terrorysta spi a ja mialam zabrac sie za sprzatanie ale jest taka "piekna" pogoda ze mi sie nie chce,jedyne co mi sie chce to spac:cool2:

Asienka udanego lotu zycze.........
 
oooo moja marcysia tu jest :-) marcysia he :-)

Ja ksiazek nie lubie czytac, ale za to ten film....mmm... bajka :-) Tez chcialabym takiego Edwarda :-) Teraz ogladnelam twilight 2 i mmm, z wrazenia usnac nie moglam :-D
 
Witam Ja juz po pracy Weszlam do domu i Oliviermi opowiada jak było super na mikolajkach w szkole jest w niebo wziety mikolaj tance slodycze masakra.
Wlasnie napisalismy list do mikolaja i zost na oknie i juz mu kupilam taki dywan z droga i rysunkami do jezdzenia autkami po nim i poloze go pod kominkiem ze niby mikolaj wrzucil przez komin hihihi
A zaraz zmykam na urodzinki kolejna impreza
Milego dnia
 
Hej dziewczynki
Ja tylko tak szybciutko... :-)
Witam Was po krociutkiej nieobecnosci i melduje, ze szczesliwie dotarlam do PL. Ale oczywiscie nie obylo sie bez przebojow i stresu:szok:
Ale po kolei...
Pierwszenstwa nie dokupilam, bo do konca nie wiedzialam, ze mozna jeszcze na lotnisku. ale to nic, bo jakos bez problemu weszlysmy na poklad. Z mala nieoceniona pomoca milego wspolpasazera...;-)
Podczas lotu Ada byla bardzo grzeczna. Kilka razy wyrywala mi sie, zeby zejsc z kolan i pochodzic ale jakos udalo mi sie ja czyms zajac. Kolo nas siedziala bardzo mila pani, ktora tez Ade zagadywala wiec jakos wspolnymi silami dalysmy rade...
A teraz najgorsze!!! Wyobrazcie sobie, ze przy ladowaniu krazylismy chyba z 10-15 min nad lotniskiem i po tym czasie kapitan oglosil, ze nad lotniskiem w Gdansku, jest taka gesta mgla, ze nie moze wyladowac i lecimy do Poznania:szok: Normalnie tak mi sie plakac z nerwow i bezsilnosci chcialo, ze ledwie sie powstrzymalam. Poza tym Ada juz tez byla mega zmeczona (to juz byla godz. kolo 21 polskiego czasy) i zaczynala marudzic i plakac. Po komunikacie lecielismy jeszcze kolejne 10-15 min. i nagle kapitan znowu oglosil, ze podchodzimy do ladowania:eek: Hmmmm... Tylko nikt nie wiedzial gdzie...
I w koncu wyladowalismy!!! W samolocie konspiracja. Szepty... Gdansk... Nie, Poznan... I stewardesa mowi : Ladies and gentleman. Welcome to the airport... GDANSK!!!!!! Jezu!!! Jaka radosc byla w samolocie. Nie wyobrazacie sobie nawet:-D A ja znowu chcialam sie poplakac... Tym razem ze szczescia:-D:-D:-D
I tak to w skrocie wygladalo...

A w domciu super:-)
Rodzice szaleja z Ada, ja mam labe:-)
Moja babcia lekko obrazona, bo Ada nie chce dac sie jej calowac i w kolko nosic na rekach:eek: Wiedzialam, ze tak bedzie:-)
Pogoda jak na razie w miare. Temperatura, jak w Irlandii tyle, ze nie pada.

Teraz uciekam, bo ide z mama do sklepu (ale nie na zakupowe szalenstwo- tylko do Intermarche):-)

Trzymajcie sie cieplutko i do ponownego uslyszenia/przeczytania.
 
Nie wiem co mam zrobic z reszta wieczora...czuje sie jak slomiana wdowa. Od 5 dni nie widzialam Aarona w domu. Wraca jak ja juz spie i wychodzi jak tez spie..:eek:
Ladnie spracowany ten Twoj chlop:szok:Niedlugo zapomniesz jak wyglada:eek:

Dziewczyny pamietam ze pisalyscie ze chodzilyscie do dr.Sepki,tylko nie pamietam jakie zdanie na jej temat macie:sorry:
Cos kojarze ze chyba zescie ja zachwalaly!!
Mozecie sie podzielic ze mna bo kolezanka jedzie w niedziele do Dublina na wizyte!!!
ja nie narzekalam,ale mysle ze tylko dlatego ze zawsze zostawialam u niej siano.Chodzilam,gdy jeszcze przyjmowała na maternity,wiec bezplatnie,a zawsze i tak robilam usg.Slyszalam ze jest łasa na kaske:-(i kilka nieciekawych historii o jej rutyniarstwie i nieprzyjemnym traktowaniu pacjentek rowniez.Dziewczyna wyladowala kiedys w szpitalu z wysokim cisnieniem,po tym jaki pani doktor na nia nakrzyczala,zeby do niej tak czaesto w ciazy nie przychodzila,bo nikt jej za to nie placi:eek:Ja zlych doswiadczen nie mam,wprost przeciwnie.Kobieta raczej wie co robi.Rowniez dzieki niej bylam na chorobowym bez wyraznego powodu od 2miesiaca ciazy..dala mi zwolnienie bo nie chcialam pracowac.
mamo_ady-ladne mialas przeboje,dobrze ze jednak wyladowal tam,gdzie powinien
Bylismy na zakupach,pojechalam z mysla ze zakupie tel,ale te ktore wybralam w domu w rzeczywistosci nie za bardzo mi sie podobaly i nadal mam starucha:eek:
 
Hej dziewczynki
Ja tylko tak szybciutko... :-)
Witam Was po krociutkiej nieobecnosci i melduje, ze szczesliwie dotarlam do PL. Ale oczywiscie nie obylo sie bez przebojow i stresu:szok:
Ale po kolei...
Pierwszenstwa nie dokupilam, bo do konca nie wiedzialam, ze mozna jeszcze na lotnisku. ale to nic, bo jakos bez problemu weszlysmy na poklad. Z mala nieoceniona pomoca milego wspolpasazera...;-)
Podczas lotu Ada byla bardzo grzeczna. Kilka razy wyrywala mi sie, zeby zejsc z kolan i pochodzic ale jakos udalo mi sie ja czyms zajac. Kolo nas siedziala bardzo mila pani, ktora tez Ade zagadywala wiec jakos wspolnymi silami dalysmy rade...
A teraz najgorsze!!! Wyobrazcie sobie, ze przy ladowaniu krazylismy chyba z 10-15 min nad lotniskiem i po tym czasie kapitan oglosil, ze nad lotniskiem w Gdansku, jest taka gesta mgla, ze nie moze wyladowac i lecimy do Poznania:szok: Normalnie tak mi sie plakac z nerwow i bezsilnosci chcialo, ze ledwie sie powstrzymalam. Poza tym Ada juz tez byla mega zmeczona (to juz byla godz. kolo 21 polskiego czasy) i zaczynala marudzic i plakac. Po komunikacie lecielismy jeszcze kolejne 10-15 min. i nagle kapitan znowu oglosil, ze podchodzimy do ladowania:eek: Hmmmm... Tylko nikt nie wiedzial gdzie...
I w koncu wyladowalismy!!! W samolocie konspiracja. Szepty... Gdansk... Nie, Poznan... I stewardesa mowi : Ladies and gentleman. Welcome to the airport... GDANSK!!!!!! Jezu!!! Jaka radosc byla w samolocie. Nie wyobrazacie sobie nawet:-D A ja znowu chcialam sie poplakac... Tym razem ze szczescia:-D:-D:-D
I tak to w skrocie wygladalo...

A w domciu super:-)
Rodzice szaleja z Ada, ja mam labe:-)
Moja babcia lekko obrazona, bo Ada nie chce dac sie jej calowac i w kolko nosic na rekach:eek: Wiedzialam, ze tak bedzie:-)
Pogoda jak na razie w miare. Temperatura, jak w Irlandii tyle, ze nie pada.

Teraz uciekam, bo ide z mama do sklepu (ale nie na zakupowe szalenstwo- tylko do Intermarche):-)

Trzymajcie sie cieplutko i do ponownego uslyszenia/przeczytania.

o rany, to ja już się boję:szok::szok::szok::szok:

Moje dziecko dało nam nieźle popalić, wymiękam po prostu:no::confused2::sorry:

Chciałam się pożegnać przed jutrem. postaram się zajrzeć. będę za Wami tęsknić
 
Wciągnęło, ale ja trochę skrzywiona jestem, bo pierwszą część filmu widziałam:-D:-). Na razie nie widzę odstępstw za bardzo, więc spoko, łatwo i przyjemnie się czyta

Ja też najpierw widziałam film tylko jakieś 2 m-ce wcześniej i aż tak bardzo szczegółów nie pamiętałam to wydawało mi sie ze jotka w jotke książka szczegóły zauważyłam dopiero jak za drugim razem film obejrzałam wczoraj :-) ale nawet cieszyłam się że obejrzałam najpierw film bo łatwiej mi było sobie wszystko wyobrazić szczególnie twarze bohaterów :tak:

Ja po dniu spędzonym z moniadan na robieniu gołąbków zasiadłam na kanapie i nie mam zamiaru się już ruszać :laugh2: oglądam sobie mam talent i jest fajnie jeszcze tylko jedna gehenna mnie dziś czeka ...zabiegi fryzjerskie na moim mężu i na Wiktorku a będe miałą pierwszy raz maszynkę w rękach :eek: o tego Pawła się nie boję bo tam jemu wszystko pasuje ale Wiktorka u fryzjera muszą trzymać 3 osoby albo obcinać na śpiocha więc ciekawe czy mi się da obciąć najwyżej będę cięła na raty przez kilka dni :rofl2: to będzie ciekawe doświadczenie :sorry::tak:
 
reklama
Do góry