naja
Fan(ka)
- Dołączył(a)
- 11 Maj 2005
- Postów
- 8 813
po przeprowadzce mial nas podlaczyc eircom. napierw przyjezdzali pare tygodni, po jakis 3 mcach przyjechal pan, przeciagnal kable, skasowal 160E i dalej nic nie dzialalo. interwencje jak to bywa mialy zerowy oddziwiek. standard. a ze mysmy jakos do netu nie tesknili w sumie to minely dwa lata prawie a potem zrobil sie nam znow potrzebny ze wzgledu na prace i zalozylismy radiowy. nawet dziala.
ale chyba wszystkich pobili znajomi. mieszkaja w dublinie, net im zalozyli jesienia jakos. wszystko bylo fajnie poki wiosna nie przyszla. jak przyszla i sie wokol zazielenilo net padl. no to oni za telefon i pytanie, co jest. pan przyjechal juz po 2 tygodniach, obejrzal wszystko, wyjrzal przez okno i stwierdzil: 'wiosna jest, drzewa maja liscie i odciely internet. sygnalu nie odbiera'.
i nie naprawil, bo jak powiedzial, drzewa by musial wyciac. teraz tez maja broadband i sobie chwala.
ale chyba wszystkich pobili znajomi. mieszkaja w dublinie, net im zalozyli jesienia jakos. wszystko bylo fajnie poki wiosna nie przyszla. jak przyszla i sie wokol zazielenilo net padl. no to oni za telefon i pytanie, co jest. pan przyjechal juz po 2 tygodniach, obejrzal wszystko, wyjrzal przez okno i stwierdzil: 'wiosna jest, drzewa maja liscie i odciely internet. sygnalu nie odbiera'.
i nie naprawil, bo jak powiedzial, drzewa by musial wyciac. teraz tez maja broadband i sobie chwala.