reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Mamy z Irlandii!!

po przeprowadzce mial nas podlaczyc eircom. napierw przyjezdzali pare tygodni, po jakis 3 mcach przyjechal pan, przeciagnal kable, skasowal 160E i dalej nic nie dzialalo. interwencje jak to bywa mialy zerowy oddziwiek. standard. a ze mysmy jakos do netu nie tesknili w sumie to minely dwa lata prawie :) a potem zrobil sie nam znow potrzebny ze wzgledu na prace i zalozylismy radiowy. nawet dziala.

ale chyba wszystkich pobili znajomi. mieszkaja w dublinie, net im zalozyli jesienia jakos. wszystko bylo fajnie poki wiosna nie przyszla. jak przyszla i sie wokol zazielenilo net padl. no to oni za telefon i pytanie, co jest. pan przyjechal juz po 2 tygodniach, obejrzal wszystko, wyjrzal przez okno i stwierdzil: 'wiosna jest, drzewa maja liscie i odciely internet. sygnalu nie odbiera'.

i nie naprawil, bo jak powiedzial, drzewa by musial wyciac. teraz tez maja broadband i sobie chwala.
 
reklama
hehe dobre z tymi znajomymi ;D ;D ;D
My tez na poczatku mielismy radiowy ale nam nie chcial mykac.
Zalozylismy stale lacze, a najlepsze z tego to to ze placilismy wtedy za dwa internety.
Przyjechal pan podlaczyc stale lacze i nie zabral radiowego bo stwierdzil ze to nie jego broszka.
Dzwonilismy zeby zabrali ten odbiornik i zabrali po okolo 3-4 miesiacach.
A z konta sciagali 18,99 za radiowy i 35 za stale.....!!!!!!!
DOpiero maja nam przyslac formularz o reklamacje.
Chamany jedne ;) :(
 
ja po ciezkim dniu
jakas dzisiaj jestem nie do zycia

marianeczka co do Limerick
za najnizszą stawke ludzie zyją nawet nieźle i nawet wtedy gdy zarabia tylko jedna osoba - znam kilka takich przypadków
internet oczywiscie ze jest
ale powalają mnie ceny w innych miastach
zalezy w jakiej kafejce ale jest jedna w centrum gdzie pracuje Polka i płaci sie 1E/godz
wiec śmieszne pieniążki
komunikacja jest wiem bo widuje przystanki i autobusy ale nic wecej bo nie korzystałam


a z podłaczeniem internetu tez mielismy problemy
z eircomu bodajze od razu powiedzieli ze jesli przyjda i sprawdzą czy jest w ogóle mozliwosc podłaczenia to skasują od ręki ok 150 eurasów, brr mało sie nie zagotowałam no bo i za co te pieniądze
w irish broadband pani poweidziała ze neistety na naszym osiedlu nie ma mozliwosci podłączenia bo nei bedzie sygnału, mimo ze widze z balkonu ich nadajnik i powiedziała ze najwczescniej to za pół roku mamy sie dowiadywac
w koncu po tygodniu poszukiwac mąż zauwazył na budynku obok antene irish broadbandu i malo go krew nie zalała
zaznacze ze nam net był strasznie potzrebny ze względu na moją prace (dobzre ze akurat moja szefowa wyjechała z Polski na wczasy i nie było zadnej kontroli nad tym co robie)
dowiedzielismy sie w koncu ze trzeba zamawiac przez net na ich stronie
bo oni owszem reklamują tani net ale go nie chcą podłączac bo to bez umów i w ogóle
musielismy wykupic droższy bo płacimy 35-40 euro mies ale najwazniejsze ze mam net
i podłączyli mi go po tygodniu od zamówienia
a panowie którzy przyszli mi to robic byli Polakami i zartowali ze tylu Polaków jest w Irlandii ze niedługo polski bedzie kolejnym językiem urzedowym w tym kraju :)

naja rozbroiłaś mnie z tymi liścmi
dobrze ze mieszkam na tzrecim piętrze :)
 
filipi - to co piszesz jest jak miod dla mojego serce :) :) :) wiesz, ze chyba naprawde sie do limerick wybierzemy. mam nadzieje, ze jak juz dojade, to sie na jakiejs kawce spotkamy :) napisz mi tylko jeszcze, jak do ;imerick najtaniej z polski sie dostac.

w ramach cwiczen jezykowych sluchamy irlandzkiego radia on-line. fajna muzyczka.

a jak radzicie sobie z tesknota???
 
marianeczka, my juz dyskutowalysmy na jakims watku, gdzie chyba nie bylas po stronie tych, co wyjezdzaja z polski ;) ja nie tesknie. ja tesknie bedac w polsce za irlandia. a ze musze tu byc to inna sprawa, niektorych rzeczy nie przeskocze.

muzyke niezla daja, ale jedz sobie do corck czy letterkenny, tam mozna zwatpic w swoja znajomosc ang. zreszta moja znajoma z londynu nawet dublinczykow nie rozumie, musialam jej tlumaczyc z ang. na ang.

 
naja ludzie sie zmieniaja ;) poza tym o ile pamietam ta dyskusja miala dosc skomplikowany topic :)

dziewczyny, nap[iszcie mi jeszcze koniecznie jak to jest z tymi ubezpieczeniami i z formalnosciami do zalatwienia na miejscu. a przewozila ktoras z was zwierzeta?
 
marianeczka cofnij sie ze dwie strony
napisałam ci w punktach co trzeba zrobic po kolei po przyjezdzie do Irlandii
tam jest wszystko co dot6yczy formalnosci

my latamu Centralwingiem do Shannon a to juz 10-15 minut taksówka lub troche dłuzej autobusem i jestesmy w Limerick
i tak własnie 3 marca moja tesciowa bedzi eleciec najpierw szczecin-wawa a dopiero wawa- shannon


wczoraj poznałam Polaka ok 40 lat i zero jezyka
załamany bo nie ma dla niego pracy a mówili ze taki full
firma produkująca dla Della zwalnia wszystkich po kolai, Dell tez likwduje kilka linii wiec mnóstwo osób w lutym wraca do Polski, brak juz jakichkolwiek tanich biletów zostały same drogie
szok ale czego sie spodziewac jesli nie zna sie jezyka
mówie mu ze po drugiej stronie miasta jest kilka fabryk i tam ciągle kogos potzrebują a ten ze jemu tam za daleko by było
no ludzie to albo chce jakąkolwiek prace albo sobie wybiera
niektórzy ludzie mnie rozbrajają


piszesz o tęsknocie
a za kim ja mam tęsknić? przeciez najważniejszych na swiecie ludzi mam blisko siebie
wychodze z założenia ze jesli załozyłam swoja rodzine to teraz ona jest dla mnie na pierwszym miejscu
tesknie za głupotami takimi jak pogawędka z sąsiadką, za moją psiunią strasznie tęsknie, za uczelnia, wypadami ze znajomymi
ale nie zadręczam sie bo najwazniejsza jest przyszłosć mojego dziecka a przyjechałam tu po to by jemu było lepiej w zyciu niz mi

co do przewozu zwierzaków
my mamy psiunie
i niestety nie załatwilismy wszystkiego przed wyjazdem
ale i dobrze bo okazało sie ze na tym osiedlu zakazane jest tzrymanie jakichkolwiek zwierząt
wiem ze cała procedura trwa 6 miesiecy i przechodzi prze ten główny ośrodek w Puławach
musisz udac sie do swojego weterynarza i on załatwia cała kwarantanne
jesli zaniedbasz jakiegos badania w ciagu tych 6 mies to wszystko od początku i musza byc szczepienia ok

qrtyna alarm mi sie dzisiaj włączył rano i mnie obudzi a chciałam sobie jesszcze podrzemac
ale misiek sie wystraszył jak diabli
 
my zwierzaka nie mamy, bo nie mialby sie kto nim zajac. w polsce rodzice maja kota,wiec to tez takie malo przeprowadzkowe zwierze. poki co tak jest i juz.

filpi, a polacy potrafia czlowieka zdenerwowac az swoja glupota. tez znam takiego, co to przyjechal i czeka, az mu ktos prace znajdzie. sam zero jezyka, z domu nie ruszyl sie przez miesiac. maja cyfre, wiec oglada polska tv, a brat za niego placi. po cholere ci idioci sie ruszaja z kraju?

co jest z Dellem? nic mi nie wiadomo o likwiadacjach i zwolnieniach. nie dotarly do mnie wiesci czy co...?

ledwo funkcjonuje dzis. maly pol nocy nie spal, bo go denerwowala wichura za oknem :p poza tym obsikal sie dokumentnie, a glupia matka probowala go mokrego uspic przez dobra godzine. pozniej wyrznal buzia w lozko (drewno na szczescie), wiec byl ryk i znow sie rozbudzil.. ech, uroki macierzynstwa :)

poza tym sie wkurzam bo mi ojciec malego do polski jedzie, a nie moge go zlapac na tel. powienien byc juz na kontynencie,ale gdzie i jak..? pojecia nie mam.
 
reklama
naja ta druga firma czyli podwykonawca della to chyba modus czy cos takiego
wiem ze zwalniają bo troche znajomych tam robiło
zostawiają chyba tylko jedna linie
a w samym Dellu wielkie zmiany bo mieli wielkie straty
mamy znajomych, pare
ona pracowała w modusie a on w Dellu
ona juz skonczyła ale to nic bo niedługo ma rodzic
a jemu kontrakt skonczył sie w piątek, drugi kontrakt
trzeciego oczywiscie sie nie dostaje bo musiałby juz byc na stałe
a jemu poszli nieźle na ręke i dali po skonczonym kontrakcie weekend wolnego
od poniedziałku ma nowy kontrakt jako nowy bo dwa dni przerwy to brak kontunuacji umowy
nieźle wybrneli
ale dobrze ze mają prace ze względu na dziecko

naja mnie rozbraja to jak jeden Polak drugiemu podkłada nogi
cholera jasna zrobią wszystko zebys miał gorzej albo zeby zająć twoje miejsce
dla mnei to lekki szok bo nie spodziewałam sie takiego obrotu spraw

 
Do góry