M
Mistralka
Gość
Witajcie dziewczynki!
Na wstepie przepraszam za dosc dluga nieobecnosc;(
Bylam raz,kiedy to Yasemin nawet napisala post ze sie pojawilam i nieladnie ze nic nie napisalam;otoz naklikalam ale oczywiste mam takie szczescie ze jak napisze i wysla to mnie wylogowuje i tyle bylo mojego wysilku!
Wkurzylam sie na idiotyczne funkcje forum!
Poza tym ponad dwa miesiace mielismy na glowie brata i widze ze jestem w telacie osob nieproszonych etc.
Moj byl co prawda proszony,bo chcial mnie odwiedzic o ile mu zalatwie prace oczywiste.Wiec zalatwilam i szybciorem przyjechal do pracy,tyle ze tej pracy uszanowac nie umial i po pierwszm tygodniu moje kochanie mialo juz dosc pracy ze szfagrem;(((((
Cala robota spadala na ramiona mojego T.,brat wracal malo zmeczony i ochoczy do plarzowania a moj polamany i wykonczony.
Przez te dwa miesiace poznalismy sie jak nigdy dotad!
To jest moj przyrodni brat od strony taty,tak poza nawiasem i nie mielismy nigdy okazji pobyc ze soba tak dlugo.
Odwiedzil nas raz w Anglii i juz wowczas myslelismy ze juz wiecej go nie zaprosimy bo dosc uciazliwy byl jako nastolatek.
Mamy 25m studio,wiec wyobrazicie sobie nas troje w nim?
Jestem szczerze rozczarowana,jego postawa,jego charakterem i innymi sytuacjami.
Wspomne moze tylko tyle ze podczas ponad 2 miesiecznego pobytu nie kupil do jedzenia nic a nic!Nie dolozyl sie do zycia,a jak kupil bagietki w ostatnim tygodniu po wyplacie plus sok-to widialam ostatni lyk tego soku i polowe bagietki!!!!!!!!!!!!!!!!ehhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhh
Nastepna dreczaca stuacja;ostatni dzien jego pracy jechali w ostatnie miejsce,przydusil zbyt mocno pedal gazu przy wymijaniu na drodze gdzie jest dozwolona predkosc do 90 k/H i zandarmeria go zatrzymala za przekroczenie predkosci o 50k/H wzgledem dozwolonej!!!
Odebrali mu prawo jazdy i przez okres 30 dni nie moze prowadzic na terytorium FR,obiecali wyslac do PL,ale mija 3 tydz i prawka jak dotad niema!
Plus mandat ktory ja zaplacilam 135E oraz problem ze sprowadzeniem auta na nasz parking....
Koniec koncow sciagnal kolege ktoremu kupil bilet do Marsylii i ktory byl jego szoferem do granicy niemieckiej,bo po tamtej stronie juz mogl prowadzic.
O prywatnosci i bliskosci z mezem zapomnialam przez dlugi czes co bylo okropnym dyskomfortem podczas uciazliwych upalow wiecznie chodzic ubrana!!!!
Brat wyjechal w niedziele,a ja wczoraj spedzilam 2 bite godziny na odchlewianiu mieszkania,bo jak on byl to nic nie robil plus bajzel do okola siebie zostawial co zniechecalo mnie do generalnych porzadkow
Powoli dochodze do siebie-serio i szukam jakiegos spa,masarzu etc zeby cialo odstresowac))))
Ja nie rozumiem takiego podejscia;jak na krzywy ryj mozna do kogos pojechac i udawac ze sie nie rozumie jak zycie kosztuje?Trzeba miec na twarzy maske?!
My tak zyc nie umiemy;ide do kogos to zawsze mam cos ze soba,nawet na kawe!
Mam serdeczna kolezanke ktora chce mnie odwiedzic od dluzszego czasu,mieszka w Londynie,ale wie jaka jest sytuacja i szuka hotelu w mojej okolicy zeby sie zatrzymac z 2 dorastajacych chlopakow.
Sa ludzie ktorzy rozumieja i takich szanuje,a jesli ktos chce na sile udajac ze sie niby zmiesci nawet na balkonie-to sorki ale z gory odmawiam!
Teraz juz wiem ze kolejny raz brata nie zaprosze!
Nauczka na cale zycie.
Poza tym zdrowko calkiem calkiem.
Urlop chcialabym wziac ale nie jestesmy zdecydowani gdzie chcielibysmy go spedzic?
Jesli chodzi o in-vitro to na dniach musze dryndnac do gin i zabukowac spotkanie;mysle o tym zeby sie udalo do konca roku?
Czytam ostatnio sporo na temat Coaching'u,doskonalenia samej siebie,uczenia sie praktycznego oszczedzania i takie tam psychologiczne przemyslenia-ciekawe!
Na dniach postaram sie nadrobic zaleglosci i poczytac co tam u was sie dzialo w wakacje?
Wybaczcie mi ze tak bezosobowa jak narazie;
POZDRAWIAM SERDECZNIE
Monia
Na wstepie przepraszam za dosc dluga nieobecnosc;(
Bylam raz,kiedy to Yasemin nawet napisala post ze sie pojawilam i nieladnie ze nic nie napisalam;otoz naklikalam ale oczywiste mam takie szczescie ze jak napisze i wysla to mnie wylogowuje i tyle bylo mojego wysilku!
Wkurzylam sie na idiotyczne funkcje forum!
Poza tym ponad dwa miesiace mielismy na glowie brata i widze ze jestem w telacie osob nieproszonych etc.
Moj byl co prawda proszony,bo chcial mnie odwiedzic o ile mu zalatwie prace oczywiste.Wiec zalatwilam i szybciorem przyjechal do pracy,tyle ze tej pracy uszanowac nie umial i po pierwszm tygodniu moje kochanie mialo juz dosc pracy ze szfagrem;(((((
Cala robota spadala na ramiona mojego T.,brat wracal malo zmeczony i ochoczy do plarzowania a moj polamany i wykonczony.
Przez te dwa miesiace poznalismy sie jak nigdy dotad!
To jest moj przyrodni brat od strony taty,tak poza nawiasem i nie mielismy nigdy okazji pobyc ze soba tak dlugo.
Odwiedzil nas raz w Anglii i juz wowczas myslelismy ze juz wiecej go nie zaprosimy bo dosc uciazliwy byl jako nastolatek.
Mamy 25m studio,wiec wyobrazicie sobie nas troje w nim?
Jestem szczerze rozczarowana,jego postawa,jego charakterem i innymi sytuacjami.
Wspomne moze tylko tyle ze podczas ponad 2 miesiecznego pobytu nie kupil do jedzenia nic a nic!Nie dolozyl sie do zycia,a jak kupil bagietki w ostatnim tygodniu po wyplacie plus sok-to widialam ostatni lyk tego soku i polowe bagietki!!!!!!!!!!!!!!!!ehhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhh
Nastepna dreczaca stuacja;ostatni dzien jego pracy jechali w ostatnie miejsce,przydusil zbyt mocno pedal gazu przy wymijaniu na drodze gdzie jest dozwolona predkosc do 90 k/H i zandarmeria go zatrzymala za przekroczenie predkosci o 50k/H wzgledem dozwolonej!!!
Odebrali mu prawo jazdy i przez okres 30 dni nie moze prowadzic na terytorium FR,obiecali wyslac do PL,ale mija 3 tydz i prawka jak dotad niema!
Plus mandat ktory ja zaplacilam 135E oraz problem ze sprowadzeniem auta na nasz parking....
Koniec koncow sciagnal kolege ktoremu kupil bilet do Marsylii i ktory byl jego szoferem do granicy niemieckiej,bo po tamtej stronie juz mogl prowadzic.
O prywatnosci i bliskosci z mezem zapomnialam przez dlugi czes co bylo okropnym dyskomfortem podczas uciazliwych upalow wiecznie chodzic ubrana!!!!
Brat wyjechal w niedziele,a ja wczoraj spedzilam 2 bite godziny na odchlewianiu mieszkania,bo jak on byl to nic nie robil plus bajzel do okola siebie zostawial co zniechecalo mnie do generalnych porzadkow
Powoli dochodze do siebie-serio i szukam jakiegos spa,masarzu etc zeby cialo odstresowac))))
Ja nie rozumiem takiego podejscia;jak na krzywy ryj mozna do kogos pojechac i udawac ze sie nie rozumie jak zycie kosztuje?Trzeba miec na twarzy maske?!
My tak zyc nie umiemy;ide do kogos to zawsze mam cos ze soba,nawet na kawe!
Mam serdeczna kolezanke ktora chce mnie odwiedzic od dluzszego czasu,mieszka w Londynie,ale wie jaka jest sytuacja i szuka hotelu w mojej okolicy zeby sie zatrzymac z 2 dorastajacych chlopakow.
Sa ludzie ktorzy rozumieja i takich szanuje,a jesli ktos chce na sile udajac ze sie niby zmiesci nawet na balkonie-to sorki ale z gory odmawiam!
Teraz juz wiem ze kolejny raz brata nie zaprosze!
Nauczka na cale zycie.
Poza tym zdrowko calkiem calkiem.
Urlop chcialabym wziac ale nie jestesmy zdecydowani gdzie chcielibysmy go spedzic?
Jesli chodzi o in-vitro to na dniach musze dryndnac do gin i zabukowac spotkanie;mysle o tym zeby sie udalo do konca roku?
Czytam ostatnio sporo na temat Coaching'u,doskonalenia samej siebie,uczenia sie praktycznego oszczedzania i takie tam psychologiczne przemyslenia-ciekawe!
Na dniach postaram sie nadrobic zaleglosci i poczytac co tam u was sie dzialo w wakacje?
Wybaczcie mi ze tak bezosobowa jak narazie;
POZDRAWIAM SERDECZNIE
Monia