reklama
Trudno doradzic cos jak dzieci placza, moja od poczatku plakala dopoki szkoly nie zmienila. Codziennie rano przed wyjsciem przez 5 miesiecy plakala. I potem w klasie nie chciala mnie zostawic.
Dobra wracam do gosci choc mam juz szczerze dosc a to dopiero jeden dzien.
Dobra wracam do gosci choc mam juz szczerze dosc a to dopiero jeden dzien.
Yasemin wiesz od kiedy mieszkamy tutaj to duzo gosci nie proszonych
A jeszcze jak to miedzy italiano rodzina tp rodzina a ja to zadna rodzina dla nich. Tak jak pisalam jak tam pojechalismy to tylko sluchalam jaki to tatus wspanialy. Jak moja przyjdzie sie przytuliv to zaraz ciocia wola. A do tegp to moj caly czas w pracy i ja sama musze ich znoscic. I to nie tak ze tylko ja tak mysle on rowniez za nimi nie przepada.
A jeszcze jak to miedzy italiano rodzina tp rodzina a ja to zadna rodzina dla nich. Tak jak pisalam jak tam pojechalismy to tylko sluchalam jaki to tatus wspanialy. Jak moja przyjdzie sie przytuliv to zaraz ciocia wola. A do tegp to moj caly czas w pracy i ja sama musze ich znoscic. I to nie tak ze tylko ja tak mysle on rowniez za nimi nie przepada.
to faktycznie nie ma się z czego cieszyć
My jak przy pierwszej próbie przeprowadzki się pochwaliliśmy naszymi planami co do FR - to gości mieliśmy na rok do przodu zapowiadających się - my jeszcze nawet nic nie wiedzieliśmy co i jak, a znajoma urlop planowała w pracy i prosiła mnie o kalkulację ile kosztuje wstęp do Louvre, ile na wieżę Eiffla, ile na to i na tamto itp ;D
A gości uwielbiam ! ale takich taktownych - co chociaż udawać będą, że głównie przyjechać chcą ze względu na nas, a nie na pół - darmowe wakacje. Na szczęscie to był wyjątek
My jak przy pierwszej próbie przeprowadzki się pochwaliliśmy naszymi planami co do FR - to gości mieliśmy na rok do przodu zapowiadających się - my jeszcze nawet nic nie wiedzieliśmy co i jak, a znajoma urlop planowała w pracy i prosiła mnie o kalkulację ile kosztuje wstęp do Louvre, ile na wieżę Eiffla, ile na to i na tamto itp ;D
A gości uwielbiam ! ale takich taktownych - co chociaż udawać będą, że głównie przyjechać chcą ze względu na nas, a nie na pół - darmowe wakacje. Na szczęscie to był wyjątek
areaksa
Aktywna w BB
- Dołączył(a)
- 26 Kwiecień 2013
- Postów
- 71
Yasemin to mi apropo twojej wypowiedzi przypomniało się, jak w zeszłym roku przeprowadziłam się tutaj pod koniec września, a już w połowie października napisała do mnie dziewczyna mojego kuzyna, czy mogliby przyjechać do nas na sylwestra. Oni i dwójka ich znajomych Myślałam, że padnę. Nawet nie zapytali, czy mam pracę już(chyba za coś żyć musiałam?), czy mamy warunki na przyjmowanie gości(mieszkaliśmy w studio 22 m kw), no w ogóle nic. A oni się chcieli wprosić i to jeszcze ze znajomymi, których nie znam. No litości!
A jak się okazało jakiś czas później oni nawet nie mieli kasy wtedy, więc chyba liczyli, że nie dość, że ich ugoszczę to jeszcze może zapłacę za przejazdy i wejściówki jakieś? Brak mi słów.
A jak się okazało jakiś czas później oni nawet nie mieli kasy wtedy, więc chyba liczyli, że nie dość, że ich ugoszczę to jeszcze może zapłacę za przejazdy i wejściówki jakieś? Brak mi słów.
Widze nie jestem sama! Jak sie zmieniaja ludzie na slowo "paryz" Teraz u nas troche sir uspokoilo ale wczesniej co dwa miesiace ktos chcial sie zahotelowac u nas. I jeszcze jezdzij i oprowadzaj! :banghead::banghead::banghead:
Areaksa to są te ciemne strony Fr własnie - a samego Paryża to już nie wspomnę...
Ja mam różnych znajomych - jednym to wszystkie wejściówki fundowałabym z największą przyjemnością i bym mogła po raz setny wejść na wieżę E. aby sprawić im tylko przyjemność...
a innym to najchętniej bym kłamała, że mieszkamy w pokoju bez okna 10m kw a toaleta to wychodek ulicę dalej na prywatnej posesji.
Tak jak piszecie nikt nie pomyśli przez sekundę czy są warunki do przyjmowania gości i czy chodzi ktoś do pracy itp.
i czy ma ochotę poświęcić swój wolny czas na zwiedzanie sto razy tych samych miejsc.
Niektórzy to nawet się nie ukrywają, że nadarza się okazja do darmowego jedzenia i noclegu.
Ja mam różnych znajomych - jednym to wszystkie wejściówki fundowałabym z największą przyjemnością i bym mogła po raz setny wejść na wieżę E. aby sprawić im tylko przyjemność...
a innym to najchętniej bym kłamała, że mieszkamy w pokoju bez okna 10m kw a toaleta to wychodek ulicę dalej na prywatnej posesji.
Tak jak piszecie nikt nie pomyśli przez sekundę czy są warunki do przyjmowania gości i czy chodzi ktoś do pracy itp.
i czy ma ochotę poświęcić swój wolny czas na zwiedzanie sto razy tych samych miejsc.
Niektórzy to nawet się nie ukrywają, że nadarza się okazja do darmowego jedzenia i noclegu.
reklama
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 10
- Wyświetleń
- 4 tys
- Odpowiedzi
- 0
- Wyświetleń
- 709
Podziel się: