Mamy z FRANCJI!

[krapyka]

Dzis sroda Starszak do centre de loisir brzuch juz ponoc mniej bolal ale tatus ma szybko przyjsc, zaraz po podwieczorku! za to mala gdzie jej nie poslesz ma to gdzies!!!!
synek jest w klasie z kilkoma dziecmi z przedszkola ze swojej klasy. Jest ich wszystkich 19. Zna wiekszosc wiec nie wiem czy to zwykle emocje czy co ale cos nie zabardzo mu to cp podchodzi...

DZiewczyny poradzcie: zapewne nieraz mialyscie stycznosc z plastelina . U mojej malej w pokoju caly kawal zostal na dywanie ( niestety z dlugim grubym wlosem....) na sloneczku mi sie cholerstwo roztopilo. Plama ogromna i nie moge sie jej pozbyc .... jak sie tego pozbyc? Ta plastelina jakby wsiakla dleboko w ten wlos dywanu.....ja juz karszerem chce go potraktowac albo tradycyjnie stoliczek na plamie polozyc

 

[josephine]

krapyka : hej ! Mam nadzieje ze synek zaklimatyzuje sie szybko, ale jesli ma kolegow z dawnej klasy, to pewnie tak mozeliwe ze robi na nim wraznenie nowa szkola, nowa pani, starsze dzieci ...
a jesli chodiz o dywan to bardzo mi rpzykro ale nie poradze NIC. Z plastelina oczywiscie stycznosc mam od lat ale nie ma u mnie dywanow, wiec poz aporysowana i poplamiona kanapa zadnych innych plam nie wywabialam...

 

[josephine]

krapyka : takie cos znalazlam na temat plasteliny :
Un peu comme le chewing-gum : passes d'abord un glaçon dessus, lorsque la pâte a durci, tu pourras la retirer.
Il se peut que l'endroit ou se trouvait la pâte reste un peu gras. Prends un buvard ou si tu n'en trouves pas, une feuille de "Sopalin", ensuite passes un fer à repasser un peu chaud, le buvard ou le Sopalin absorbera ce qui reste de "matière grasse".
pâte à modeler sur moquette - CyberBricoleur

 

[krapyka]

Ja tez generalnie nie lubie dywanow bo to siedzisko kurzu
ale kazde ma maly dywanik w pokoiku tak, zeby na podlodze nie siedziec jak sie kulaja. A jak bylam w ciazy i sie dowiedzialam, ze coreczka to cos mi do glowy szczelilo, zeby na dodatek dywanik wlochaty kupic taki milutki i ladniutki byl ateraz przyjdzie mi go prasowac wieczorem hahahaha

 

[krapyka]

a czym dlugopis z bialej skorzanej kanapy? bo ja juz wszystkiego uzylam ale dlugopis zostal....

 

[josephine]

krapyka : ale ze mnie gapa ! dywany mam dwa, wlasnie takie male dzieciece zbey na zimnej podlodze nie siedzieli w czasie zabawy !!!!!
a dlugopis z kanapy bialej skorzanej moze sie myle ale raczej niczym...kanap skorzanych nie mam, ale to samo z biala skora kanapy i dlugopisem przerabialy kolezanki, a ja i inna znajoma ...na torebce! i nic...

 

[krapyka]

no tak tez myslalam, ze pamiatka na cale zycie zostanie no coz to tylko mebel , swoja pierwsza funkcje nadal spelnia bo siedziec mozna mimo wszystko hahaha

 

[josephine]

krapyka : dobre podejscie do sprawy :-)

 

[Yasemin]

Witam,

Dziulka gratuluję trafionego prezentu

Josephine - też jak zobaczyłam, że to 500 stron to wowww robi wrażenie, same okrągłości w tym roku. Najpierw 5 lat, teraz 500 stron, a wcześniej okrągły tysiąc podziękowań


Swoją drogą to ciekawe postanowienie z tymi prezentami, ciężko mi uwierzyć, że wytrzymasz... kto jak kto ale TYYYYY ????!!!!! nasz forumowy zakupoholik ?? nie wierzę! :-) chyba, że tak jak piszesz mąż się zakradnie i pozbawi kart na parę dni tuż przed urodzinami, ale na to i znajdziesz sposób...

Krapyka długopis nie wiem czym usunąć ze skóry... może wpisz w wyszukiwarkę sposoby na plamy.
Mąż ostatnio oddał dywan do prania, a na drugi dzień wylał mi się lakier do paznokci na dywan plus na kanapę z eko-skóry też jasną... nie wiele myśląc z prędkością światła zmywacz na wacik i przecieranie po plamach... i zadziałało !!! nic się nie stało i co najważniejsze śladu nie ma, a zdarzenie pozostanie słodką tajemnicą. Nie wiem jak na prawdziwą skórę zadziałałoby... może długopis też by zmyło ????

 

[josephine]

yasemin : hejka jak dzien mija ???
hehehe no pewnie ze dam rade nawet bez kart i czekierek przezorny zawsze ubiezpiecony ha! jakas gotwka nawet mi dzis wpadnie za sprzedaz ubranek i zabawek po chlopcach odloze sobie an wrazie gdyby, moze bedzie jak znalazl w polowie pazdziernika... a jakbym i to wydala to zawsze pozostaje 'przypadkwoe' rozbicie skarbonek chlopcow )))

moj troll wlasnie wstal a jak sie domga zbey juz po niego przyjsc... to ci dopiero... cholerstwo male a ryczy jak lew, i jak wie kogo tzreba zawolac, mama, mama, mama!a po minucie bez pauzy mamamamamamamamamamamamamamamamammaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa !!! boniu...biedny trollik. LECE!