reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Mamy z FRANCJI!

reklama
Josephine ale Ci szybko robota idzie:) ja napakowalam ciuchy wczoraj ale zapomnialam zaprogramowac startu.... dzis rano zapomnialam wspomniec mezowi, zeby wlaczyl ....i tak pewnie do wieczora bedzie tam lezec .
a mam jeszcze ze 3 do zrobienia hahaha dobrze sie zapowiada mimo wszystko bo sloneczko jeszzce w tym tygodniu jest i sie posuszy na dworze:)
A ja sie Yasemin zapytalam dokladnie to samo , bo mnie na przyklad nic do Polski oprocz rodziny nie ciagnie. Samoloty teraz tanie , podroz szybko trwa wiec to juz tez nie problem...
 
Witam sie i ja!

To i ja sie pochwale moja dzisiejsza praca ;-)

Od rana- najpierw odkurzanie calego mieszkania( ja mam psa i robie to codziennie), myk myk wstawic pranie, pozniej na zakupy do Leclerku wrocilam kolo 12, nastawilam obiad, malemu podalam jego obiadek,poskladalam ubrania z szuszarki, wywiesilam nowe, nastawilam kolejne pranie, podkarmialam w miedzyczasie Alexa( bo sam je bardzo wolnooooo), pochowalam ubrani do szafek, dokonczylam obiad, uspalam Alexa i od jakis 20 min mam wolne ;-)))
 
A dziewczynki pewnie fakycznie sa juz "po"

Magda a ty sie pytalas o H.G. Z pieluchami u nas nie bylo problemu. Jest duzo dzieci co dlugo nosza pieluszki. Aczkolwiek panie byly bardzo zadowolone ze Alex jestt odpampersiony.
Jak nosil pampersy tto bralismy plecaczek i w niego trzeba bylo zaladowac 3 szt pampersow, body i ciuszki na zmiane w razie co.Co do kosztow to ja palce 0,42centy za godzine w zlobku. Ale wlasnie to wszystko od zarobkow zalezy.
Ja jesttem zadowolona ze Maly chodzi do dzieci. On bardzo to lubi bo mam sie tak z kim pobawic i sa nowe fajne zabawki;-)
 
dziewczyny tak sobie mysle.... fajne macie prace ? zawody? Jestescie zadowolone? dzis 1 wszy poranek za mna i caly czas sprawdzam czy zegarek nie stanal.... tak mi wolno czas leci i chyba dam sie do dymisji.... juz chyba nienawidze mojej pracy....
 
krapyka : u mnie sprawa jets bardzo prosta, to znaczy prezentuje sie bardzo prosto. natomiast o wiele bardziej skomplikowana bedzie gdy zechce COS Z TYM ZROBIC ...
nie pracuje, to z wyboru. À le gydbym jutro chciala isc do pracy bo mi sie odwidzialo : to nie wiedzialabym do ktorych drzwi uderzac... zawodu konkretnego nie mam! Zrobilam studia ktore byly moja pasja, ale w francji ( jak wszystko co L) sa uwazane za dna i wylegarnie bezrobotnych. Robilam te studia swiadomie ( wiedzialam jak wyglada praca dla humanistow we francji) z zamiarem powrotu do pl i tam albo nauczania francuskiego ( w swojej prywatnej szkole ktorej wowczas u mnie jeszcze nie bylo) albo z zmairaem pojscia na wieksza latwizne : znalezienia pracy w jednej z fr firm ktorych w Pl nie brak : jako tlumacz, asystent dwuzjeczyny
ale rok przed powrotem poznalam meza i nie wrocilam...
*studiow nie pociagnelam do stopnia zbey miec oficjalny papier tlumacza... co akurat mi nie przeszkadza bo nie widze TUTAJ siebie w tej pracy, jak potrzebowalam na gwalt przetmumaczyc papiery przez tlimaczy przysieglych to pozostawialam wiadomosci na tel. chyba pieciu czy 6ciu polkom tlumaczkom przysiegleym i co ..kazda oddzwonila i kazd amogla zrobic to od zraaz ...Widac Jaki maja nawal pracy w tym zawodzie ...no tak polski to nie ang, czy hiszpanski

no wiec ja idac do pracy ede robila cos zupelnie niezwoazanego z zawodem... i oczywiscie JESZCZE NIE WIEM CO ...
a ze 30tka na karku...to o emeryturze zapomnie cmoge :)
 
Ja wiesz coraz czesciej mysle o zmianie .... lubie moja prace a z zawodu ... ja mam dyplom dess en commerce miedzynarodowy co tak szczerze jest duzo i nic.... ale zajmuje sie importem i exportem na kraje PECO . Praca mnie interesje ale mysle o dzieciakach , mysle co by tu robic , zeby wczesniej byc w domu.... a ztym francuskim trybem pracy ( aczkolwiek dla mnie to jedyny bo przyjechalam tu jak mialam 19 lat i w Polsce zadnej konkretnej pracy podczas liceum nie mialam-jedynie sezonowo na wakacje) no a ten francuski tryb pracy do wieczora troche zaczyna mi ciazyc. Dzieciaki po szkole do niani do centre de loisir itp. Starszy do CP jutro idzie , niedlugo jakie zadania domowe sie zaczna i co bedziemy je wieczorem robic? troche nie zabardzo....wiec szukam , sukam ale tez nie wiem gdzie uderzyc , zeby na pol etatu i za SMIC nie bylo.... Z mezem moglabym pracowac bez problemu bo ma tu firme swoja ALE ta moja praca to tez zabezpieczenie troszke bo wiadomo jak male firmy sie traktuje we Francji podatkow ze hoho. A gdyby mu sie noga podwinela to my spokojnie cala rodzina z mojej jedynej wyplaty wyzyjemy. Mysle wiec i nic wymyslic nie moge :baffled:
 
heja lasencje.

YASEMIN w lyonie po porodzie trzymaja jakies 3 dni po normalnym a po CC 5 dni, a ze ja sie dobrze czulam i bylam z tych co z ciagnacymi szwami po cc popierniczaly po pietrach szpitala z dzidziusiem w ramionach to mnei wywalili juz po 4.
jaja byly bo w czwartek mialam ostatnie zajecia w szkole rodzenia ( 2 tyg przed porodem), a mloda sie wypakowala w poniedzialek o 9.51 :))) poszlam tam w czwartek z Leane w rekach i szlafroku w czasie zajec cicho zapukalam i najpierw wsadzilam glowe do sali pelnym ciezarowek i haslo do mojej poloznej ze "wie pani chyba mi juz zajecia niepotrzebne" a ona galy " wejdz Magda" no i weszlam.... z Leane w ramionach!!!! zajecia przerwane wszystkie wokol mnie:))))))))))))

a pamietam jak dzisiaj ze mloda mi kawaly robila bo od 5 miesiaca ciazy miala glowe u gory i szykowalo sie cc. miesiac przed terminem poszlam na konsultacje do mojej sage-femme a ona mnie bada " yyyyyy chyba sie mala odwrocila ale prosze zrobic usg na 1szym pietrze", no i w oczekiwaniu na moja kolejke czulam dyskoteke w brzuchu ze myslalam ze zaraz mi mala bokiem wyskoczy...klade sie robia mi usg i babka mi mowi " nieee ona ma glowke u gory", zadzwonila do mojej sage-femme zeby to powiedziec to ta przyleciala i niedoweirzala.... mowi "jestem pewna ze serduszko bylo na dole i glowka tez bo czulam to i slyszalam serce!!!!" wiec mowie ze jak czekalam na usg to mloda szalala po bebechu ile wlazlo.... no i potem klamka zapadla zamiast 7/10 to mloda wyszla przez cc 27/09 :)))
 
reklama
no i ja dzis prasowalam..... jejku im wiecej czytam o tych porodach tym bardziej mam stresa. co do szkoly rodzenia to mi sage femme mowila ze skoro juz rodzilam to po co mi i dala nr na jakis inny kurs ale nie dzwonilam i nie wiem co to.
 
Do góry