reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Mamy marcowe mówią - wątek o wszystkim

Agutek zajrzyj małej do buzi, bo marudzenie, niechęc do jedzenia i wkładanie paluszków do buzi to niestety nie tylko objawy ząbkowania. Od kilku dni to samo miałam z Wiktorią, myślałam, że to przez zęby (kolejny ząbek faktycznie się pojawił), okazało się jednak, że to zapalenie jamy ustnej:szok: No i mamy zastrzyki. Po pierwszym zastrzyku juz była bardzo duża poprawa. A dziecko wkłada paluszki do buzi, bo go boli buzia.
 
reklama
witam:-)

Ewo, mój Piotruś niestety trzyma paluszki w buzi:no:, ciagle cos żuje, gryzie i nie jest chory, nie idą nowe ząbki, po prostu tak ma:baffled:, wkurza mnie to strasznie, bo non stop osliniony na maxa:crazy:, ile jeszcze będzie chodził z pieluszka na szyji:zawstydzona/y:,

Agutek nie chcę cię martwić, ale jak mój Piotrek nie chce jeść, to niestety z powodu choroby, oby u was to były zabki, a nie zadna infekcja:tak:


a u nas "jedzenie" mleka wyglada zupełnie inaczej,
pije tylko po 50-90 ml mleka rano(7.00) i wieczorem z kubeczka(20.00),
na śniadanie(9.00) i kolację(18.00) kaszkę na gęsto łyżeczką tak ok,120-150ml


na kubek ze słomką tez się piszę, bo chociaż mój pije z kubka, taki ze słomką przyda sie na spacerku:tak:
 
dzwonilam znowu do tesciowej no i tak:

nie chciala zasnac....marudzila, itp. zaczela sie prezyc mocno i w koncu zrobila kupke i sie uspokoila i zasnela...
zastanawiam sie czy to nie jagody, ktore dostala 2 dni temu (coprawda mala ilosc ale jednak), bo maz mi wlasnie powiedzial, ze on je tez zjadl i go bardzo brzuch bolal :eek:

mala paluszkow do buzi nie pcha, jedyne co to strasznie zaczela rzucac sie na smoczka :baffled:
kataru juz tez ponoc nie ma...
teraz sobie spi...

zobacze jak po poludniu bedzie sie zachowywac....
 
O rany ale smutno :
https://www.babyboom.pl/forum/pozegnania-f216/zegnaj-syneczku-16427/
Max zginął w wypadku a jego braciszek bliźniak jest w ciężkim stanie
:-(
Nie czytam na razie, bo już całkiem mi się humor popsuje i jeszcze zacznę ryczeć w pracy. Wieczorem przeczytam.

Co do badania, to jest tomografia z kontrastem i najbardziej mnie stresuje ten kontrast :-). Kolega mnie nastraszył, że to nieprzyjemne.

Co do hurtowni, to raczej mi to nie grozi :-D.
 
Nie czytam na razie, bo już całkiem mi się humor popsuje i jeszcze zacznę ryczeć w pracy. Wieczorem przeczytam.

Co do badania, to jest tomografia z kontrastem i najbardziej mnie stresuje ten kontrast :-). Kolega mnie nastraszył, że to nieprzyjemne.

Co do hurtowni, to raczej mi to nie grozi :-D.

ja też na razie nie wchodzę, bo jakoś nie chcę się smucić...

blueberry ja miałam badanie tomograficzne z kontrastem....nie jedź na badanie sama, ja pojechałam i to był błąd...
 
aha, moje dziecko nadal strajkuje :-(
obiad zjadła babci cały, no ale już w domu znowu mleczka nie ruszyła - chodziłam za nią z butlą godzinę i nic...
w końcu skusiła się na danonka w połączeniu z bakusiem, ale najpierw było nie, odwracanie głowy i płacz :eek:

grrrrrrr........nie znoszę takiego czegoś :angry:
 
bluberry trzymamy kciuki, napewno nie będzie tak strasznie.

Agutek i jak Tola? Wrócił jej apetyt?

No to juz mam odpowiedź:-)
 
reklama
Agutek ja na twoim miejscu przeszłabym się do lekarza. Ja odkładałam wizytę u lekarza i tłumaczyłam sobie, że napewno córci nic nie jest. Teraz zrobiłabym inaczej. Sprawdzić nie zaszkodzi. Może to jakaś infekcja, a może zwyczajnei córcia zaczyna preferować określone smaki i potrawy:-)
 
Do góry