reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Mamy marcowe mówią - wątek o wszystkim

Gorące buziaki dla Amelki z okazji jej ostatnich miniurodzinek:-)


Dolaczamy sie :-) Moc usciskow :-)


A wstaje sama z podłogi? Czy musi się czegoś złapać?

No co ty musi sie jeszcze zlapac ;-)


Wspolczuje bolu glowy wszystkim, mnie dzis na szczescie nie boli. Fredzik znam ten bol z lataniem w glowie wszystkiego - okropnosc :baffled:


Ja zadzwonilam do kolesia od osrodka wczasowego i nie uda sie zrobic rezerwacji na tyle dni ile chcielismy (bo konczyloby sie w srodku tygodnia a on chce tylko od weekendu do weekendu), wiec nam sie pobyt lekko skroci i wracac bedziemy 10 sierpnia. Juz zrobilam przedplate i czekam na potwierdzenie od faceta, ze dotarla kasa i wszystko ok :-)
 
reklama
Aha i mialam jeszcze napisac, ze niebawem mamy w planach przeniesienie corci do jej pokoju, juz sie boje co to bedzie. Obawiam sie, ze bedzie ciezko...bo ona bardzo przyzwyczajona jest do miejsca, w ktorym spi i nigdzie indziej nie chce spac. Ale musze byc dobrej mysli.

Chyba zaplanuje przeprowadzke na weekend zeby w razie czego w dzien moc troche odespac nieprzespana noc :-D
 
Aha i mialam jeszcze napisac, ze niebawem mamy w planach przeniesienie corci do jej pokoju, juz sie boje co to bedzie. Obawiam sie, ze bedzie ciezko...bo ona bardzo przyzwyczajona jest do miejsca, w ktorym spi i nigdzie indziej nie chce spac. Ale musze byc dobrej mysli.

Chyba zaplanuje przeprowadzke na weekend zeby w razie czego w dzien moc troche odespac nieprzespana noc :-D


U nas było odwrotnie, to ja się wyniosłam z pokoju małego i musiałam się przyzwyczaic do nowego miejsca:-D:-):-D
 
U mnie przenosiny poszły w miarę sprawnie. Pierwszego i drugiego dnia troche marudziła a trzeciego już ładnie usnęła :tak:

Buziaczki dla Amelki
 
A ja nie wiem co mam zrobić, bo ciągle się zastanawiam gdzie będzie spało drugie maleństwo. Jakoś nie wyobrażam sobie, żeby spało w salonie... Ani gości zaprosić, ani filmu obejrzeć... Więc chyba na razie nie zwolnię młodemu pokoju.
 
my już po spacerku:tak: byłyśmy w parku:tak: teraz czekam aż mała zaśnie i biorę się za mycie okien:baffled:

A wstaje sama z podłogi? Czy musi się czegoś złapać?
moja ciągle musi sie czego trzymać żeby wstać:baffled: bez trzymanki udało się może z 3 razy

ja już zapomniałam że córcia była z nami w sypialni:-D od czerwca jest na swoim;-)

Amelciu gorące buziolki!!!!!!!!!!!!!!
 
Wspolczuje bolu glowy wszystkim, mnie dzis na szczescie nie boli. Fredzik znam ten bol z lataniem w glowie wszystkiego - okropnosc :baffled:
Mnie nie bolała, ale właśnie zaczyna :baffled:. Mam straszny zapier... dzisiaj. Ale może dzięki temu jeszcze nie zasnęłam :-p.

Z tym wstawaniem zapytałam, bo któraś z was pisała, że chodzenie się liczy od momentu jak dziecko nie przechodzi w ogóle do raczkowana. A w sumie jak nie umie wstać samo, to musi sobie przecież doraczkować do czegoś żeby się złapać :tak:.

U mnie Karolek w ogóle nie utrzymuje sam równowagi. Jak się przestaje trzymać (co mu się zdarza ostatnio ;-)), to leci jak długi.
 
ja za to mialam dzisiaj nudy :baffled:
wiec zajelam sie rezerwacja wakacji i walka z jedna gosciowka na allegro...kwoka mnie wkurzyla porzadnie :angry: ale juz wszystko sie wyjasnilo :-) ale maile to my sobie dzisiaj popisalysmy :-p
 
reklama
Do góry