reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Mamy marcowe mówią - wątek o wszystkim

Ja całe 5 lat pracowałam i studiowałam zaocznie :happy:

achaaa, ja 5 lat dziennie, na ostatnim roku pracowałam po 12 h albo jechałam z Tarnowa do Krakowa na studia, wspominam to jako hardcor, podobnie się czułam jak Zosia była maleńka:cool2:
apropo córuni to śpi sobie już półtorej godziny, nawet ja się zdrzemnęłam bo po pracy byłam padnięta. Mrówka się tak rozbiegała, że nie ma lekko...nie chce być w pokoju to sobie idzie gdzie jej pasuje i ma w nosie czy tam wolno czy nie:confused:

dawno, nie miałyśmy czaciku, co nie?:-D
 
reklama
blueberry co studiowałaś?
Marketing na Akademii Ekonomicznej. Nie są to jakieś super ciężkie studia ;-). Tylko długo trwały, bo licencjat 3,5 roku, a SUM 2 lata, w sumie 6 lat się uzbierało.

a te lata pracy...imponujące! ja pracuję drugi rok dopiero, też zaczęłam na studiach, ale ja mam dopiero 25 lat:-p
Jak ja miałam 25 lat, to już miałam 5 lat pracy za sobą :-). A teraz obliczcie ile mam lat :-D.
 
No ja 5 dni w tygodniu praca a potem na weekend zjazd...po 5 latach byłam już przemęczona tak bardzo, że strasznie mnie praca już irytowała i w ogóle...no i wtedy przyszedł czas na ciążę :-p Jak się broniłam to byłam już w ciąży, ale dowiedziałam się dopiero 8 dni później ;-) Powiem, że podziwiam dziewczyny, które w trakcie studiów zachodzą w ciążę i normalnie jeżdżą na zjazdy, a potem wychowują te maleństwa i dalej studiują....ja bym padła :-D Już po tych 5 latach miałam dość, a jeszcze dziecka nie było...ani ciąży ;-)

Moja mała z kolei dostała szału na wstawanie wszędzie...oczywiscie wiele razy jej nie wyjdzie i leci na glebe i wtedy ryk, albo co gorsza nie potrafi sama jeszcze utrzymać równowagi a zaczyna się puszczać i wtedy znowu leci :eek:
 
No ja 5 dni w tygodniu praca a potem na weekend zjazd...po 5 latach byłam już przemęczona tak bardzo, że strasznie mnie praca już irytowała i w ogóle...no i wtedy przyszedł czas na ciążę :-p
Ja miałam na uczelnię 20 minut na nogach, więc nie było tak źle. Jak mi się bardzo nie chciało, to nie szłam ;-).

Jak się broniłam to byłam już w ciąży, ale dowiedziałam się dopiero 8 dni później ;-) Powiem, że podziwiam dziewczyny, które w trakcie studiów zachodzą w ciążę i normalnie jeżdżą na zjazdy, a potem wychowują te maleństwa i dalej studiują....ja bym padła :-D Już po tych 5 latach miałam dość, a jeszcze dziecka nie było...ani ciąży ;-)
No, ja właśnie przez to zawaliłam podyplomówkę :zawstydzona/y:.


A wy co studiowałyście?
 
Ja miałam na uczelnię 20 minut na nogach, więc nie było tak źle. Jak mi się bardzo nie chciało, to nie szłam ;-).

ja licencjat tez na szczescie na miejscu, ale sum juz 150km od mojej miejscowosci, wiec jezdzilam pociagiem i nocowalam tam :baffled:
No, ja właśnie przez to zawaliłam podyplomówkę :zawstydzona/y:.

mi sie marzy podyplomowka jeszcze, ale to chyba nie predko...bo jednak jeszcze troche i bedziemy myslec o drugim dziecku, a przy maluszku to ja sie chyba nie zdecyduje na wyjazdy :no: a z drugiej strony pozniej pewnie ciezko bedzie sie zmobilizowac, zeby cos zaczac :sorry2:

A wy co studiowałyście?

ja administracje :-p
 
mi sie marzy podyplomowka jeszcze, ale to chyba nie predko...bo jednak jeszcze troche i bedziemy myslec o drugim dziecku, a przy maluszku to ja sie chyba nie zdecyduje na wyjazdy :no: a z drugiej strony pozniej pewnie ciezko bedzie sie zmobilizowac, zeby cos zaczac :sorry2:
Teraz są dotacje z UE. Ja właśnie skorzystałam z takiej dotacji - 20% zapłacił pracodawca, a resztę ten fundusz :tak:. Tylko teraz mam stres, bo jeszcze nie obroniliśmy z kumplem pracy.
 
reklama
A z czego robilas podyplomowke? tez z marketingu?
Mi sie marzy zarzadzanie zasobami ludzkimi...lub cos zwiazanego z dzialka hr, ale nie wiem czy faktycznie w pracy mnie beda w tym kierunku dalej ciagneli...
U nas w pracy jest dofinansowanie, bodajze 80% wiec tez calkiem git, ale tu bardziej chodzi o czas, dojazdy i niechec do pozostawienia dziecka...musialabym na zjazdy wyjezdzac na weekend...
 
Do góry