reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Mamy marcowe mówią - wątek o wszystkim

hej, dzien dobry:tak:;-)

u nas tez brzydko za oknem:wściekła/y:,
a wczoraj popołudniu burza poszalała, choć przez chwilkę, to myślałam że mi okna wypchnie:szok:

mały znowu marudził w nocy:sorry:

Magda tak sobie myślę, że pokarm zanika przy odciąganiu laktatorem, bo maluch radzi sobie lepiej od maszyny i skuteczniej ściaga mleczko;-), więc obie mamy rację:tak:, laktator pomaga przy karmieniu, ale uzywany sam ma nikłe szanse, chociaz kaskada pisała, ze i tak można:-)
 
reklama
Ewelina super ta książka którą czytam wczoraj przeczytałam 270 stron:szok: dziś kończe;-) także polecam

Agutku moja koleżanka też przy pierwszym dziecku miała problem by ruszył pokarm chyba w 3 czy 4 dobie ruszył a przy drugim żadnych problemów:tak:
 
Dzień dobry.
Ale brzydko za oknem.

Magda Moja koleżanka chyba rok jechała tylko na laktatorze. chciała dawać swoje mleko a nie lubiła karmienia piersią- to odciągała. No i tak skutecznie odciągała , że karmiła rok.
Nie sądze , żeby sam fakt używania laktatora skracał czas karmienia. To chodzi raczej o częstość karmienia (odciągania) i ilość. Im rzadziej, tym mniej pokarmu sie wytwarza- no i stopniowo zanika.
U nas dziś też brzydko ;-)
Ale to chyba chodzi o to, że dziecko wyciągnie więcej niz laktator, nie wiem dokładnie.

Magda nie wiem co jest z tym laktatorem ale mi położne mówiły by przetrwać nawały bez:confused2: i jeżeli już to tylko ręczny ale powiem szczerze że nie pamiętam dlaczego:no:
no właśnie, bo jak będziesz pompować laktatorem to jeszcze więcej tego pokarmu się naprodukuje


hej, dzien dobry:tak:;-)

u nas tez brzydko za oknem:wściekła/y:,
a wczoraj popołudniu burza poszalała, choć przez chwilkę, to myślałam że mi okna wypchnie:szok:

mały znowu marudził w nocy:sorry:

Magda tak sobie myślę, że pokarm zanika przy odciąganiu laktatorem, bo maluch radzi sobie lepiej od maszyny i skuteczniej ściaga mleczko;-), więc obie mamy rację:tak:, laktator pomaga przy karmieniu, ale uzywany sam ma nikłe szanse, chociaz kaskada pisała, ze i tak można:-)
u nas w nocy była burza ;-)
chyba dokładnie o to chodzi ;-)
 
Witam ale pogoda u nas na szczęscie rano postraszyło deszczykiem i spokój
dzis mam wolne byłam w MOPSIE załatwiać rodzinne i musze jeszcze raz dokumentyyy donieśc bo mąz zmieniał pracę i im teraz ksero wszystkiego jest potrzebne tylko hmmm po co

nad ranem jedno się wgramoliło do wyrka a potem 2 jak mąz wychodził do pracy ale grzejniczki z obu stron miałam hehehehhe

Dzień dobry.
Ale brzydko za oknem.

Magda Moja koleżanka chyba rok jechała tylko na laktatorze. chciała dawać swoje mleko a nie lubiła karmienia piersią- to odciągała. No i tak skutecznie odciągała , że karmiła rok.
Nie sądze , żeby sam fakt używania laktatora skracał czas karmienia. To chodzi raczej o częstość karmienia (odciągania) i ilość. Im rzadziej, tym mniej pokarmu sie wytwarza- no i stopniowo zanika.

Znowu dzwonię dzisiaj do żlobka. Może juz coś wiadomo. Wojtek był pierwszy na liście rezerwowych i pani kierownik mówiła, żeby dzwonić i truć. No to będe dzwonić i truć:)

masz racje trujjjjjjjjjjjjj powodzenia życzę

Hello :-)

Ja myślę, że w razie czego można wyskoczyć do apteki i kupić ten laktator. U mnie się bardzo dobrze sprawdził taki najprostszy Medeli z taką pompką jak do roweru :-D. Pewnie że jak się cały czas odciąga, to elektryczny się przydaje, bo ręczne odciąganie jednak jest męczące. Ale tak jak mówię - ja się nastawiam, że będę karmić "normalnie" tym razem.

Co do skurczy, to miałam je w tamtej ciąży od 25 tygodnia. Ciekawe jak będzie tym razem.


ja tez miałam ten najzwyklejszy szklany taki z apteki i był super dopuki szklana częśc sie nei zbiła potem go juz nie mogłam w aptece trafic
ja przy 1 dziecku odciągałąm laktatorem ręcznym i w nocy młoda jak chciałą przystawiałam i miałam pokarm ale ona już chciała z butli ale jak bym się uparła to bym na bank utrzymałą dłużej pokarm i jje do butli zlewała ale nie dało sie tego pogodzić z pracą i innymi obowiązkami
a elektryczny po porodzie w szpitalu używałam w 2 noc taki nawał miałąm a Zuza spałą sobie po 5/6h i pokarmu było tyle że piguły mi maszynę przyniosły i udało sie ulżyć potem juz małą zjadała ile trzeba
ja tam nei neguje używania laktatora jak sie go regularnie uzywa to można utrzymac pokarm

Agutek i tez uważam że to naturalne karmienie hehehehheh
 
A mnie położna nauczyła odciągać bez laktatora :-) też jakoś szło, ale na szczęście nie musiałam często korzystać z tej przyjemnosci hehe. Dziś naleśniki z nutellą, bo potem to już dietka
 
A mnie położna nauczyła odciągać bez laktatora :-) też jakoś szło, ale na szczęście nie musiałam często korzystać z tej przyjemnosci hehe. Dziś naleśniki z nutellą, bo potem to już dietka

ręczne było dobre tyle że zwykle nad zlewem hehhehehe
u nas z nutellą były sandwecze wczoraj i z bananem pychotaaaaaaaa
dzis ryba bo mąz zachcianę ma hehehheh
a ja warzywa zrobię takie niby z patelni
 
Ostatnia edycja:
reklama
a ja jakos dzisiaj weny gotowania nie mam :zawstydzona/y: i pomyslu na obiad nadal brak :zawstydzona/y: moze do restauracji jakiejs sie wybierzemy ;-)

wlasnie Niunia biega po chacie i dmucha banki :rofl2: wszedzie mokro :rofl2::cool2:
 
Do góry