reklama
blueberry77
Podwójna Marcówka :)
Hej :-)
Ja sobie dzisiaj założyłam buty na obcasie i przeżywam tortury ;-). Cholernie niewygodne są . Ale w ogóle to lubię obcasy, tylko jakoś nie mogę trafić na wygodne buty.
Karol nawet ładnie śpi od jakiegoś czasu. Nieraz się budzi w nocy i mówi "mama przesuń się" i mnie spycha z łóżka . Ale to zwykle jest jedna taka pobudka, więc da się przeżyć.
Ja sobie dzisiaj założyłam buty na obcasie i przeżywam tortury ;-). Cholernie niewygodne są . Ale w ogóle to lubię obcasy, tylko jakoś nie mogę trafić na wygodne buty.
Karol nawet ładnie śpi od jakiegoś czasu. Nieraz się budzi w nocy i mówi "mama przesuń się" i mnie spycha z łóżka . Ale to zwykle jest jedna taka pobudka, więc da się przeżyć.
Ewelina z Bydgoszczy
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 14 Czerwiec 2007
- Postów
- 3 708
hej:-)
Aiwyls, u nas Piotrek bardzo chętnie wpakowałby się do łóżka, ale go nie biorę, najwyżej po wyjściu M do pracy i pewnie muszę to ukrócić, bo małemu szkoda:-(, a telewizji, to on nie ogląda, pozwalam na bajki 1-szego programu i dobranockę,
a nocne koszmary też często ma, ostatnio wołał titi (samochody) i przebierał nogami, jakby uciekał, M go akurat tulił
Aiwyls, u nas Piotrek bardzo chętnie wpakowałby się do łóżka, ale go nie biorę, najwyżej po wyjściu M do pracy i pewnie muszę to ukrócić, bo małemu szkoda:-(, a telewizji, to on nie ogląda, pozwalam na bajki 1-szego programu i dobranockę,
a nocne koszmary też często ma, ostatnio wołał titi (samochody) i przebierał nogami, jakby uciekał, M go akurat tulił
u nas koszmarów nie ma.... co najwyżej komedie... bo często sie uśmiecha przez sen... albo normalnie sie śmieje pełną gębą.... a my pękamy ze śmiechu
wczoraj poszedl spac ok 21.30 przenieslismy go i wstal jakos przed 6, przyszedł do nas i spał jeszcze do 8, dziwne, z reguly rano juz nie usypia..... prawie Kuba zaspał, na 8 do szkoly, a mi sie oko 7.45 otworzylo, dobrze ze szkola pod blokiem, kanapke szybko zmontowalam i poszedł
polecialam do tego gina i okazalo sie ze dr zle mi kartke napisala i cytologie pobiera pn i sr.... ehh... no ale nic sie nie stalo, pojde w pn i przy okazji zrobie badania z krwi, za jednym razem.
to i tak pare blokow ode mnie.
za to poszlam do Marcpolu i kupilam kuraka i minimarchewke do potraweczki.... dzis bedzie "prawie" dietetyczny obiad :-) znowu mnie cos wzieło na "lepsze" jedzenie
wczoraj poszedl spac ok 21.30 przenieslismy go i wstal jakos przed 6, przyszedł do nas i spał jeszcze do 8, dziwne, z reguly rano juz nie usypia..... prawie Kuba zaspał, na 8 do szkoly, a mi sie oko 7.45 otworzylo, dobrze ze szkola pod blokiem, kanapke szybko zmontowalam i poszedł
polecialam do tego gina i okazalo sie ze dr zle mi kartke napisala i cytologie pobiera pn i sr.... ehh... no ale nic sie nie stalo, pojde w pn i przy okazji zrobie badania z krwi, za jednym razem.
to i tak pare blokow ode mnie.
za to poszlam do Marcpolu i kupilam kuraka i minimarchewke do potraweczki.... dzis bedzie "prawie" dietetyczny obiad :-) znowu mnie cos wzieło na "lepsze" jedzenie
no wlasnie... ten brzuszek, juz do ud bym sie nawet nie czepiala jak ten brzuszek by mi sie nie wylewał
wiesz ja po porodzie wazylam ponad 70, i tak 2 razy sie wzielam za odchudzanie i w sumie teraz jest 60.5kg... nie moge przejsc tej bariery, zeby 5 z przodu bylo
ale do wakacji jeszcze troche czasu, chcialam do rocznicy (miec swoje dawne 55-57) ale juz mi sie nie uda, wiec chociaz zeby na wakacje bylo...
najgorsze jest to ze teorie odchudzania to mam chyba na 5+ ale kurcze nie mam silnej woli zeby to w zycie w 100% wprowadzic...
kocham jesc, kocham chleb i ziemniaczki a to sie niestety kłóci z odchudzaniem
no i lenistwo do potegi n'tej niestety mam.... jesli chodzi o cwiczenia...
wiesz ja po porodzie wazylam ponad 70, i tak 2 razy sie wzielam za odchudzanie i w sumie teraz jest 60.5kg... nie moge przejsc tej bariery, zeby 5 z przodu bylo
ale do wakacji jeszcze troche czasu, chcialam do rocznicy (miec swoje dawne 55-57) ale juz mi sie nie uda, wiec chociaz zeby na wakacje bylo...
najgorsze jest to ze teorie odchudzania to mam chyba na 5+ ale kurcze nie mam silnej woli zeby to w zycie w 100% wprowadzic...
kocham jesc, kocham chleb i ziemniaczki a to sie niestety kłóci z odchudzaniem
no i lenistwo do potegi n'tej niestety mam.... jesli chodzi o cwiczenia...
madzikm
Mamy lutowe'07
- Dołączył(a)
- 2 Styczeń 2007
- Postów
- 3 303
hej!
kuxaa ile masz wzrostu? wydaje mi się, że jak straciłaś 10 kg to bardzo dużo i teraz trzeba powiedzieć sobie po prostu: jestem piękna i jeść z umiarem to co się lubi:-)
życie za krótkie jest;-)
czy poziom szczęścia zależy od cm w pasie?;-)
sandia te kozaczki to na teraz?
Mam dziś dobry dzień:-)
kuxaa ile masz wzrostu? wydaje mi się, że jak straciłaś 10 kg to bardzo dużo i teraz trzeba powiedzieć sobie po prostu: jestem piękna i jeść z umiarem to co się lubi:-)
życie za krótkie jest;-)
czy poziom szczęścia zależy od cm w pasie?;-)
sandia te kozaczki to na teraz?
Mam dziś dobry dzień:-)
Sandi
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 11 Maj 2007
- Postów
- 3 592
a jak myslisz Madzikmsandia te kozaczki to na teraz?
madzik, ja poprostu tyle wazylam zawsze i bylo mi dobrze, teraz mam wiecej i poprostu zle sie czuje
nie powiem ile mam wzrostu, bo powiecie ze do anorekcji sie chce doprowadzic a tak nie jest, kto mnie zna ze starą waga rozumie, a kto mnie na oczyt w bikini widzial teraz to tez rozumie... ;-)
jeszcze ze 2kg i bede zadowolona.... tzn moze nie 2kg... a pare cm w obwodach bo waga to rzecz wzgledna tak naprawde... tak jak liczenie kalorii...
nie powiem ile mam wzrostu, bo powiecie ze do anorekcji sie chce doprowadzic a tak nie jest, kto mnie zna ze starą waga rozumie, a kto mnie na oczyt w bikini widzial teraz to tez rozumie... ;-)
jeszcze ze 2kg i bede zadowolona.... tzn moze nie 2kg... a pare cm w obwodach bo waga to rzecz wzgledna tak naprawde... tak jak liczenie kalorii...
reklama
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 7 tys
- Wyświetleń
- 305 tys
- Odpowiedzi
- 626
- Wyświetleń
- 22 tys
Podziel się: