reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Mamy marcowe mówią - wątek o wszystkim

Hej :-)

U mnie już troszkę lepiej.

Co do psiaków, od razu skojarzył mi się wczorajszy dzień.
Mąż woził węgiel, pies przyszedł taki opaćkany, że od razu tylko kąpiel wchodziła w rachubę.
Juz po wysuszeniu chciało mu się wyjść, mała w kapieli, , M gdzieś przepadł, i w końcu zrezygnowana wpuściłam go na balkon.
Na szczęście jestem ubezpieczona w tej kwesti, i na balkonie jest kuweta :-p

To na wypadki, gdy nie zawsze mogę go wypuścić, bo to ona, a wiecie, psów w okolicy pełno.

Nie wyobrażam sobie jednak wypuszczania nagminnie psa na balkon, i to w dodatku w nocy skamlającego i ujadającego.

Kiedyś,jak mieszkałam na osiedlu, to mieliśmy takich sąsiadów, co to ich pies całymi dniami i nocami siedział na balkonie i ujadał.
Interwencje sąsiadów nic nie dały :no:
 
reklama
Witam
my wyruszyłyśmy rano dokupić jakieś ubranko do prezentu roczkowego dla m chrześnika:tak: jutro impreza;-)

wczoraj 3 rumunki czy cyganki nie wiem dokładnie okradły starsze małżeństwo z IIp powiedziały że są z ośrodka zdrowia i dziadki wpuścili je do mieszkania:baffled: ale się mówi i piszę o tym by nikogo nie wpuszczać:baffled: dali się nabrać:baffled: dość są zamożni więc nieźle się obłowiły:baffled::baffled:

Ewelina szczęściara my od 7 na nogach:baffled:
 
Roksi, ale nie napisałam dlaczego tak długo spaliśmy:no:, bo mieliśmy przerwę od 4-tej do 8-ej:angry::crazy:,
no i mały teraz nie chce spać:szok:, do wieczora nie wytrzyma, więc czeka mnie ciężkie, marudne popołudnie:angry:

a wieczorem jeszcze idę do kosmetyczki i M dostanie w opiekę naszą marudę:rofl2:
 
Ewelina czytam właśnie "ponieważ byłam księżną" i muszę powiedzieć że fajna jak na razie przeczytałam 70 stron:tak:

Piotruś poszalał:szok: nic tylko go przetrzymać do 20 i spać;-)
 
ja planuje kupić tę ksiązkę w ramach "obowiązku zakupu z katalogu ŚK", mam czas jeszcze w przyszłym tygodniu, a teraz czytam thiller CIEŃ;-)

a jak obierałam szparagi, nie zwróciłam uwagi i mały zasnął na dywanie, więc go zaniosłam do łóżeczka:baffled: i tak wiedziałam że nie wytrzyma do wieczora:no:
 
Hej :-)

U nas lato w pełni - 25 stopni...ufff...gorąco, ale to lubię :-)
Oglądamy weselisko kuzyna, ach jak mam ochotę poszaleć na parkiecie.

Roksi to co piszesz o tej kradzieży to jest dość nagłośnione, ale niestety starsi ludzie są dość naiwni :-o
 
stuk puk

Ewela to ci Piotrus dal czadu dzisiaj, wiadomo czemu nie chcial spac w nocy?

ale u nas ulewa...normalnie ciemno sie zrobilo :dry:
mamy weekend..uf.
 
reklama
Do góry