dziewczyny wybaczcie ze nic do was nie napisze..ale jestem nieprzytomna po tym urodzinach na grillu, mnóstwo dzieci..ale tylko chrzesniak zachowywał się jak tuman. a niby najstarszy.. wszystko zazdroscił..dostawał pieniądze to się innym dzieciom chwalił ile dostał , krzyczął na cały głos, nie chciał się dzielić z innymi dziecmi chipsami bo tweirdził ze biorą za dużo.. a jego matka czyli kuzynka M " ZOBACZ ILE DOSTALES PIENIEDZY ZA TYLE PIENIĘDZY BEDZIESZ MIAŁ STO TAKICH PACZEK" no ja się pytam HELOU!! nie było tłumaczenia ze powinien się dzielić i nie być chytry tylko ze sobie kupi wiecej bo dzieci co?nie stać na chrupki ?? eh..mówię wam udusiła bym to dziecko..a oczywiście do książki nie zajrzał..
na poprawę dnia od znajomej kuzynki dostałma kilka rzeczy ciążowych.kilka sweterków i dwie pary spodni.
jeszcze siedzielismy ejednak dłużej na tym grillu , babol urusł dziewczyny jak duża sliwka , boli jak cholera.. palca miedzy wargi sromowe nie mogę wsadzić siki nie chcą nawet przechodzić tak to popuchło i się nazbierało..szok !! jestem wypompowna i zmeczona tym ropniem.. nie daje mi spokoju, nie mogę nic zrobić, bliskość z M już ponad 2 mce nie było, mogę zapomnieć o basenie , musze myśleć o kazdym ruchu , chałupa zarosła syfem, M zaczał mi troche pomagać widząć jak cierpie.. już dziś apogeum..płacz, ryk , i wszytko mnie drażni..mam dosć.. już nie mam siły. marze dziś zeby mi to pękło samo..oby do rana..ale samm dotyk tego boli jak cholera..a jak mi to będzie nacinał to nie chce myśleć teraz bo nie zasne..
przepraszam ze dziś tylko tak o sobie ale przerasta mnie to wszytko..ból mi wszytko hamuje..
agaa - wszytkiego naj naj najlepszego i spełnienia marzeń z okazji jutrzejszych urodzinek !
na poprawę dnia od znajomej kuzynki dostałma kilka rzeczy ciążowych.kilka sweterków i dwie pary spodni.
jeszcze siedzielismy ejednak dłużej na tym grillu , babol urusł dziewczyny jak duża sliwka , boli jak cholera.. palca miedzy wargi sromowe nie mogę wsadzić siki nie chcą nawet przechodzić tak to popuchło i się nazbierało..szok !! jestem wypompowna i zmeczona tym ropniem.. nie daje mi spokoju, nie mogę nic zrobić, bliskość z M już ponad 2 mce nie było, mogę zapomnieć o basenie , musze myśleć o kazdym ruchu , chałupa zarosła syfem, M zaczał mi troche pomagać widząć jak cierpie.. już dziś apogeum..płacz, ryk , i wszytko mnie drażni..mam dosć.. już nie mam siły. marze dziś zeby mi to pękło samo..oby do rana..ale samm dotyk tego boli jak cholera..a jak mi to będzie nacinał to nie chce myśleć teraz bo nie zasne..
przepraszam ze dziś tylko tak o sobie ale przerasta mnie to wszytko..ból mi wszytko hamuje..
agaa - wszytkiego naj naj najlepszego i spełnienia marzeń z okazji jutrzejszych urodzinek !