reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Mamy listopad 2013

Hej dziewczyny. U mnie wreszcie wyszło słońce i od razu więcej energii. Ja jeszcze na razie nic nie piorę dla Piotrusia. W sumie mało ubranek żeby wstawiać, no i my cały czas z remontem walczymy więc wszystko by się zdążyło 2 razy zakurzyć. A w jakich temp. pierzecie ubranka?
Nonek nie daj się teściowej! to przykre jak się słyszy takie uwagi. A trzeba się uzbroić w jeszcze większą cierpliwość, bo jak Dzidzie się już nam urodzą to z każdej strony będzie się pewnie słyszeć,, moje dziecko to już w tym miesiącu siadało, a Twoje nie itd''
Annie ja jako takiego oryginalnego rogala nie mam. Ale koc wrzuciłam w pościel na kołdrę i sobie przed spaniem zwijam i naprawdę lepiej mi się śpi:-)
Rojku na wagę nic nie poradzisz, głodzić się nie będziesz, na diety przyjdzie czas. Mi jeszcze 2 kg zostały do wagi jaką miałam przed ciążą, bo na początku przez nudności dużo schudłam.
 
reklama
no to leze..pewnie czytałyscie mój wpis i skracającej sie szyjce
trzeba to trzeba

wczoraj na wazeniu szok przeżyłam, miałam 3 kg na plus, a tu nagle 1,9 na plus- spadła mi waga- a mały jest wiekszy...aż sie recepcjonistka zdziwiła. chyba przez te czereśnie, jagody i truskawy- cały czas je wppierniczam i waga spadła

ale ja mam duża wage, wiec sie nie dołujcie czasami, ze wy na plus ja na minus

w poznaniu piekne słonce

Nonek co za baba z tej tesciowej- głowa do góry, żadna nie jest idealna, trzeba być madrzejszym i wybaczyc im te wpady
 
Witam "z rana" :-) u nas w końcu słońce wyszło, więc i ja popiorę trochę ubranek zwłaszcza tych kupionych w ciucholandzie :) Piszecie, że Wasze bobaski wczoraj szalały, a mój chyba lenia wczoraj dostał i nawet na prośby tatusia nie reagował, ale dzisiaj już nadrabia wczorajsze lenistwo :tak::-p
Nonek nie przejmuj się teściową chociaż wiem, że nie łatwo... u mnie jest podobna sytuacja nie wielka różnica między naszym synkiem a jej wymarzoną WNUCZKĄ i w kółko słyszę, jak to im się udało wspaniale i co oni to nie mają itp... Naszym synkiem się nie interesuje a jak już coś gada to jakby był gorszy od jej ukochanej wnuczki :( nie warto tracić nerwów, najważniejsze, że Wy jako rodzice będziecie synka bardzo kochać i dbać o to, żeby niczego mu nie brakowało :tak:
Co do wagi u mnie w pierwszym trymestrze nic nie wzrosła i myślałam, że się dobrze będę trzymać do końca, ale teraz waga nabrała rozpędu i cały czas szybko rośnie :(
 
Ostatnia edycja:
Tak myślę, ze potem będziemy jakoś razem działać i wyganiać kg :)
Kurde najgorsze to z tą wagą jest to, że moje żywienie różniło się tym, że mama kilka razy obiadek zrobiła... i już poszybowała waga w górę. Muszę jakoś to przeorganizować.
Wczoraj na zachciankę mi mąż frappe przywiózł - wsunęłam w minutę. Poza śledziami kiedyś o 21, to była moja druga zachcianka :)

andzia kiedy będziemy podziwiać efekty remontu?

magda lez lez. Ma Ci chociaz kto herbatke zrobic?

malabiala no wlasnie mi rosla tez waga aaardzo powoli, a teraz kurde jak nie ruszyla to az sie boje na wage wchodzic. Wczoraj u lekarza, az mi cisnienie wzroslo po wazeniu :p
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
ok obiad zrobiny, mlody uspiony teraz pora na ploty;-) musze Wam powiedziec ze moj brat to normalnie bezmozgowiec jest a chodzi o to ze siedzialam sobie i rozmawialam z mama a ten idiota rzucil we mnie pilka i dostalam w glowe tak sie przestraszylam bo tk bylo z nienacka ze zlapal mnie skurcz w dole brzucha wydarlam sie na niego ze nie mysli a ten tylko sie glupio cieszy. ja siedze trzymam sie za brzuch bo skurcz nie puszcza juz mi lzy z bolu zaczynaja naplywac do oczu a ten polglowek znow rzucil we mnie pilka bo takie to zabawne bylo.... jezu dziewczyny jak ja nie wybuchne a ten sobie stoi jakby nigdy nic a mama zamkast dac mu ochrzan tylko mowi do niego spokojnym glosem pomysl nastepnym razem. no i teraz ciagle boli mnie brzuch z lewej strony:-(
 
u mnie to jest wpierdzielanie wszystkiego co popadnie, ot cała prawda o wadze...potem moge miec pretensje tylko do siebie...miałam inaczej traktowac swoj organizm, a traktuje jak smietnik :( Takze nie licze na cuda, bedzie wielka przeprawa zimą z kg...ale mam nadzieje, ze karmiąc troszke poleci...i oczywiscie bez diet specjalnych bo nie mozna w trakcie karmienia.Ale dieta i tak musi byc lekka itp.Wiecie ja to zawsze byłam w gorącej wodzie kapana, ale teraz to juz masakra, jakos ta ciąza daje mi strasznie w kosc, fizycznie i psychicznie, ciąza jest przereklamowana, bo ja sie w niej w cale dobrze nie czuje, wolała bym miec córcie na rekach.Z drugiej strony tak sobie mysle, moja 3 ciąza, ostatnia.. wiecej nie poczuje jak to jest, moze na te tory skierowac moje myslenie.
 
ok obiad zrobiny, mlody uspiony teraz pora na ploty;-) musze Wam powiedziec ze moj brat to normalnie bezmozgowiec jest a chodzi o to ze siedzialam sobie i rozmawialam z mama a ten idiota rzucil we mnie pilka i dostalam w glowe tak sie przestraszylam bo tk bylo z nienacka ze zlapal mnie skurcz w dole brzucha wydarlam sie na niego ze nie mysli a ten tylko sie glupio cieszy. ja siedze trzymam sie za brzuch bo skurcz nie puszcza juz mi lzy z bolu zaczynaja naplywac do oczu a ten polglowek znow rzucil we mnie pilka bo takie to zabawne bylo.... jezu dziewczyny jak ja nie wybuchne a ten sobie stoi jakby nigdy nic a mama zamkast dac mu ochrzan tylko mowi do niego spokojnym glosem pomysl nastepnym razem. no i teraz ciagle boli mnie brzuch z lewej strony:-(

Przykro mi, połoz sie, troszke rozluźnij..powinno przejsc..,
 
Kingao nie jesteś sama z takim poczuciem, że ciąża jest przereklamowana :) co krok spotykam się ze stwierdzeniami że to takie cudowne, że pomimo niedogodności świadomość noszenia w sobie życia wszystko rekompensuje...
Ok cieszę się że mam Małą, czekam na nią z utęsknieniem ale uśmiech na ustach mam tylko jak kopnie i to niezbyt mocno. Generalnie ciążę odbieram jako trudny stan dla mnie, może moje odczucia byłyby inne gdybym mogła funkcjonować jak normalny człowiek a nie polegiwać, uważać na więcej niż wszystko bardziej niż zdrowa kobieta w ciąży. Mam dość siedzenia w domu, ludzie traktują mnie jak inkubator bądź co gorsza - macicę. Podstawowe pytanie do mnie to "miałaś dziś skurcze?" albo to okropne "a jak ty sie dziś czujesz?" Jak się będę źle czuła to się położę a te pytania mnie wkurw.... Mój świat zaczął się kręcić wokół tego co wydobywa się ze mnie i czy nie jest tego za dużo i jest odpowiedniego koloru, czy nie mam zaparć i zapalenia pęcherza, czy woda w organizmie mi się nie zatrzymała i czy przyswoiłam wystarczająco dużo nabiału żeby kości małej były zdrowe.
Na pytania "Co u Ciebie" albo "No i jak tam?" mam coraz częściej ochotę odpowiedzieć "do d.." bo co może być słychać u kobiety która co 14 dni jest u lekarza, bierze dziennie 16 tabletek dołem i górą, od 11 marca siedzi w domu i nawet nie może okien sobie pomyć tylko patrzy na ten świat przez uwalone szyby.
Ot, tyle...a najbardziej lubię moją matkę która wpada czasem po pracy dopytuje co zjadłam na obiad a ja kombinuję co wymyśleć żeby nie stwierdziła że tego jeść nie powinnam. Jak ostatnio powiedziałam że zjadłam kotleta którego mi dzień wcześniej usmazyła to poszła do kuchn, zobaczyła że patelnia umyta i z wielką pretensją krzyczy "Jadłaś kotleta? To kto umył patelnie? nie powinnaś stać przy zlewie"....Ochota rzucenia patelnią w dowolny punkt mieszkania wzrosła do maksimum na szczęście się powstrzymałam.

Bunny Kinga ma rację, połóż się, odpocznij, może nospę weź?
 
Ostatnia edycja:
reklama
nonek, rojku u mnie też 2kg przez 2 tygodnie :-) więc może to taka norma, mam w sumie na plusie 3kg
Ja też czuje się bardzo ciężko, każda czynność sprawia mi trudność, ale niestety przy dziecku nie da się tak na maksa oszczędzać. Brzuch mam coraz większy i schylanie jest katorgą. No niestety powoli będzie coraz ciężej.

Kupiłam sobie malinki i jagodzianki i zaraz idę konsumować :-)
 
Do góry