reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Mamy listopad 2013

Coraz więcej rozpakowanych :-) GRATULUJE!!

Maagsia ja na zaparcia podaje mojemu Mikołajowi herbatkę rumiankową, wczoraj miałam okazję przetestować również i pomogło po kilku godzinach, masaże dawały ulge na chwilę, lekarka jeszcze polecała mi krople Biogaia, ponoć po 3-4 tyg od urodzenia nasz pokarm zmienia właściwości i dzieją się cuda z brzuszkami. Jeszcze nie zdążyłam wypróbować.

My natomiast mamy inny problem, Mały jest notorycznie zakatarzony, nawet sie zastanawiam czy pokarm mu sie nie cofa i nie trafia do noska bo ulewa czasem też paskudnie.. bo infekcji nie ma..

ah te nasze dzidziulki:sorry:
 
Ostatnia edycja:
reklama
Witam na wstępie gratuluje wszystkim rozpakowanym mamuśka i czekamy na resztę:happy: Czytam co się dzieje u was ale jakoś nie mam czasu napisać choć nasza Igunia jest grzeczna je i śpi :) czasami boli ją brzuszek i mam wrażenie, że poprostu bączka nie może puścić i ja męczy :( daje jej herbatkę z kopru włoskiego podobno pomaga się wygazować:happy: Któraś z was pisała o zaparciach u dzidziusia podobno czopki glicerynowe działają cuda ale to tylko doraźnie nie na co dzień :)
Trzymajcie się wszystkie :)
 
Agnieszka - wielkie gratulacje :) Jaki duży synuś ci się urodził. Nie wiem czy to nie rekord forum :-) Od razu tyle szczęścia do tulenia :) Ale pewnie to z połowa ciuszków ci się juz nie przyda :)
Ja przygotowałam jako ciuszki od razu po porodzie śpiochy na 50/56 i zastanawiam się czy moja nie będzie za duża :)

Dwupaki - jak tam humor? U mnie dzisiaj słońce i od razu lepiej w porównianiu z wczorajszym dołem. Macie jakies objawy porodowe? Jakieś skurcze lub coś? Mnie tylko boli w pachwinach i czasem po prawej stronie jak na okres. A tak to ciszaaaaaa :-D
 
właśnie jadę na wizytę i ktg. Dam znać po. Skurczy nie czuję, ale może mi powie, kiedy do szpitala mam iść, skoro termin mam na 27-11, a mam mieć cc. Coś ten mój suwaczek chyba źle ustawiłam, ale co tam - zmienią, jak Synuś będzie ze mną już :)

Pogoda śliczna a mi się nie chce już nic. Coś mnie napadło i poszłam dziś do spowiedzi. W sumie to już się toczę, a nie chodzę, ale przecież na kilka dni przed porodem nie będę się odchudzać ;)

Agnieszka - faktycznie, dzidzia gigant :) super, pewnie łatwiej brać taką na ręce niż np. taką co ma 485-48 cm. Choć ja się nie znam :)
 
Witam jeszcze raz,

mam rozwarcie na 1 palec, na ktg brak skurczy. Jutro mam ktg i badanie w szpitalu, zobaczymy co mi powiedzą. Moja lekarka twierdzi, że w środę powinnam mieć cc, o ile wcześniej nie odejdą wody, bo na badaniu wygląda u mnie wszystko, jakbym miała lada moment rodzić. Zobaczymy, co przyniesie noc i jutrzejsze badanie, co zadecydują...
Strasznie nie mogę się doczekać, ale okropnie się boję - to już tuż tuż...
 
gratuluje agaa, u mnie też jak słońce dziś wyszło to od razu lepsze samopoczucie o niebo lepiej choć noc miałam nieprzespaną.......ja to już na grudzień się nastawiłam słuchajcie z porodem jak nic termin mam na 29 a 4 kolejna wizyta więc wiecie luzik przynajmniej:)
 
Aaga - super ;-) trzymam kciuki. Ja tez mam jutro ktg na inflanckiej, tylko, że w przychodni. A ciebie pewnie na IP skierują.
Kika - ja chyba też tak jakos przeczuwam. Nawet pozamawiałam rzeczy z neta, kurier pewnie będzie pojutrze i jakoś tak mi się wydaje, że osobiście paczkę odbiorę :)
 
No zobaczymy dziewczyny, jak to będzie. Grudzień to piękny miesiąc, tylko kilka dni zostało. Wiem, ogromnie ciężko nam i znużone jesteśmy, ale pomyślcie tylko, że lada moment i my utulimy nasze maleństwa.

Nati, a gdzie mam się udać, do przychodni najpierw czy na IP? Skąd wiesz, że na IP mnie skierują? Zielona jestem i w sumie nie wiem, gdzie powinnam wejść ani co mówić, może podpowiesz, skoro co nie co wiesz, jak tam się odbywa to wszystko :)

Wypucowałam się, zrobiłam depilację, maseczkę na twarz i jestem gotowa jakby co :) Choć tylko od strony fizycznej, od strony psychicznie gorzej :)

Chyba czas na jakąś kolacyjkę i relaks przed tv.
 
Aaga - napisałaś, że masz KTG i badanie w szpitalu to myślałam, ze cię twój doktor skierował na IP :) Ja dostałam takie zwykłe skierowanie na KTG. Dzwoniłam dzisiaj na infolinię i Pani umówiła mnie na jutro na konkretną godzinę w przychodnii. Z tego co czytałam na forach z opiniami o szpitalu to jak pójdziesz na IP to różnie bywa - mogą ci zrobić od razu a możesz czekać 2-3 h na badanie :( Więc wszystko zależy na co cię doktor kierował, szczególnie, że ty masz miec cc. Mozesz najpierw spróbowac podjeść na IP i zapytac się tam, gdzie lepiej iść z twoim skierowaniem.
 
reklama
Dzięki Nati - lekarz mówił o IP, ale pomyślałam, że jeśli to nic nagłego, to może do przychodni kierują :) Ok, zorientuję się jutro co i jak :) Powodzenia jutro na ktg. Jak masz wyznaczoną godzinę, to są opóźnienia jakieś? Wywołują po nazwisku, czy samemu trzeba pilnować kolejki?

Mam stresa, nawet jak leże, to wydaje mi się, że brzuch zaczyna boleć bardziej niż zwykle, ale nie wiem sama, czy to nie moja wyobraźnia... No cóż, jak to mówią - jak weszło to i jakoś musi wyjść :) odwrotu nie ma, a i synusiowi niewygodnie. Niech się dzieje, co ma być. W końcu czeka się na to tyle miesięcy...
 
Do góry