Gosiaaaa
Zaangażowana w BB
Minea Marta nie ma temperatury. U Marty zaczęło się od problemów z brzuszkiem. Najpierw w piątek dwa razy mi zwymiotowała, później w sobotę zaczęła mi pokasływać i cały dzień spała i na rękach by była, ale lekarka na pogotowiu nic nie widziała niepokojącego. Później kaszel się nasilał, aż we wtorek po południu i w nocy zaczęła kaszleć jak mały gruźlik i pojawił się katar.Gosia wsp,ółczuję Malutkiej, życzę szybkiego powrotu do zdrowia. Powiedz a oprócz katarku czy kaszlała może i czy miała podwyższoną temperaturę? tak pytam bo mały ma 3 dzień chrypę i pokasłuje, nie wiem czy iśc do lekarza, gorączki nie ma.
Pierwszy zastrzyk był znośny, Marta nie bardzo wiedziała co się dzieje i nie było płaczu. Stękała tylko jak płyn był wprowadzany (podobno bolesne są te zastrzyki-tak pielęgniarka mówiła), a przy wkłuciu nawet nie pisnęła. Ciekawe co będzie dalej. Za to noc była fatalna. Najpierw nie mogła usnąć i sama nie wiedziała czego chce, w łóżeczku źle, na rękach źle, przy mamie źle ... no koszmar ... w końcu po wielu bojach usnęła przy piersi ... i budziła się co dwie godziny i kaszel Ją męczył i brzuszek ... teraz odsypia, ale pewnie nie za długo, bo koło 8 ma przyjść pielęgniarka na następny zastrzyk.
Pozdrawiam i zdrówka dla wszystkich dzieciaczków i ich mam
Ostatnia edycja: