reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Mamuski grudniowe

Fiolka pewnie, ze 7 to tez ladna liczba, poczekamy zobaczymy ile nas bedzie wogole :). Wiesz nie patrzcie i nie sluchajcie rad innych tylko robcie swoje i ile dzieci uznacie za sluszne tyle miejcie, bo to Wy macie byc szczesliwi. Super pomysl z tymi prezentami, ja lubie takie tworcze :).
Viv super, ze warsztaty sie udaly, ze jestescie zadowoleni i zdobyliscie nowe doswiadczenie. My uwazamy, ze to super sprawa. RJa nie nosilismy, on powedrowal w nosidelko jak byl odpowiedni czas, ale Marcusa juz tak, teraz jak chodzimy na spacery to Marcus wedruje u tatusia w nosidle, a Henio na spacerach jest u mnie w chuscie, a po domu to tatus go nosi w chuscie i powiedzial, ze dopoki jest na urlopie to bedzie to robil. Mysle, ze w ten sposob dziecko nawiazuje wiezi i z mama i z tata, ojcom tez tego potrzeba, bo my dzieci nosimy pod sercem przez 9 miesiecy, a oni nie moga tego zaznac, wiec chusta moze im ulatwic zaciesnianie tego kontaktu. Bede trzymala kciuki, aby Wasze marzenia o gromadce, aby sie spelnily. Warunki i zycie w US pod tym wzgledem sa latwiejsze i przyjemniejsze, czlowiek moze sobie na wiecej pozwolic. Dla porownania pokaze przyklad dosc smieszny. Jak studiowalam w PL to studiowalam na UW, mialam stypendium za wyniki w nauce i bylo absurdalnie smieszne, bo wahalo sie w granicach 300-400 zl i ja mialam sie za to utrzymac itd. Absurd normalnie. Jak dowiedzialam sie o mozliwosci stypendium na NYU to postanowilam zaryzkowac, zdobylam listy polecajace, posiedzialam nad aplikacja itd i udalo mi sie zdobyc stypendium. Oplacili mi wszystko- akademik, studia, dali kase na zycie (mialam 1000$ na miesiac), placili za bilety lotnicze itd. No i oczywiscie dzieki temu stypendium poznalam R :). Wiecie mi bylo wstyd mowic ludziom z NYU jakie ja mialam stypendium w PL, bo jak slyszeli to nie dowierzali, ze takie smieszne pieniadze mialam. R zarabial caly czas, wiec mielismy od samego poczatku za co zyc i dawalismy rade, on rozwinal swoja firme itd. Tutaj po przeprowadzce na zarobki tez nie narzeka plus zyski z jego firmy. W US sa wieksze mozliwosci jesli chodzi o kwestie finansowe i polityke prorodzinna, zycie toczy sie inaczej.
Bulkaasia kochana przytulam, ja sobei wyobrazam Twoje nerwy, ale do 18 blisko juz, buziaki.
Nathani duze rodziny sa super :). Ja mam nadzieje, ze swieta spedzicie juz w 5 z trzecia coreczka, tego Wam zycze z calego serca. Nas narazie jest 5 :), zobaczymy co los przyniesie, ale jestesmy juz teraz przeszczesliwi, ale prokreacji jeszcze nie skonczylismy :).

Co do tej strzelaniny to powiem Wam, ze u nas dosc czesto sie slyszy o tego typu przypadkach, nie tylko w szkolach, ale i na ulicach, w zakladach pracy, urzedach. masakra jednym slowem. Najgorsze jest to, ze sa psychole, ktorzy potrafia wejsc do szkoly, gdzie ucza sie malutkie dzieci i strzelac, dla takich nie ma skrupulow. Szkoly sa zabezpieczone i to kurcze bardzo, bo sa straznicy uzbrojeni, policja chodzi po terenie szkoly, sa patrole, szkoly sa strzezone, sa bramki przy wejsciach itd, ale niestety i tak zdarzaja sie tragedie. Wiecie tutaj szkoly sa tak zorganizowane, ze sciaganie jest karalne i wiaze sie albo z zawieszeniem w prawach ucznia albo usunieciem ze szkoly. To samo tyczy sie palenia na terenie szkoly. Obecnosc policjantow na terenie szkol nikogo nie dziwi, bo oni sa i pilnuja porzadku, wszystko widzielsimy, bo szukalismy szkoly dla mojego brata i oprowadzano nas po takiej szkole. Dostepnosc do broni rzeczywiscie jest duza, ale to tez zalezy od stanu. W naszym stanie jest zakaz posiadania broni bez zezwolenia, a jak juz ktos chce to jest ciezko to zezwolenie zdobyc, no ale wiadomo, ze sa inne sposoby. Najwiecej strzelanin jest o dziwo w stanach, gdzie dostep do broni jest ciezszy. No ale w US placimy za wszelkie wolnosci obywatelskie, a jedna z nich jest wlasnie dostep do broni, juz nie wspomne o narkotykach itd. Ale prawda jest, ze haslo „bron dla kazdego” to nie jest kwestia prawa, ale mentalnosci ludzkiej, bo ci psychole, ktorzy strzelaja to mysla, ze sa bogami czy co, bo maja bron i decyduja kto przezyje a kto nie. Ja jestem przewrazliwiona matka i to bardzo, wiec mowie Wam jak moje dzieci pojda dos zkoly bede siwa i padne na zawal. Sama swiadomosc tego, ze jestesmy blisko takich wydarzen sprawia, ze cisnienie rosnie.

Ja wlasnie mam Henia w chuscie spi sobie, ale niedlugo bedzie sie budzil na karmienie. Tesciowa chlopcow zabrala na spacer, maz pojechal pare spraw pozalatwiac, dzis kolejna dziare ma sobie robic hehe, a ja ogarniam nasza sypialnie z Heniem w chuscie :)
 
reklama
Vivienne gratuluję udanych warsztatów :-)
Bulkaasia współczuję i tulę wirtualnie. Człowiek się stresuje tyle czasu, a tu jeszcze mu przekładają :-(
Mummy3 :szok: 18 dzieci? Jedno to masakra, a co dopiero 18! Oglądałam dzisiaj jakieś wiadomości, ale od połowy, pewnie o tym mówili na samym początku
Majja wcale się nie dziwię, że nie możesz się opanować od kupna takich pięknych zabawek. W końcu pasują jak ulał do tego gustownie urządzonego pokoiku :-)
Nathani ale lepiej jak się dużo wierci, niż jak bardzo dużo śpi, bo potem jak jesteśmy w ruchu i nie czujemy czy nie zwracamy uwagi, to zaczynamy się martwić. A tak to co chwila znaki daje i mamusia spokojna może być :tak:
 
Vivienne zazdroszczę tego chustowania, mnie ciekawi temat jednak bałabym się że krzywdę zrobię :(
A mieszkam w takich dziurze że o warsztatach można pomarzyć :dry:

Asia współczuję i trzymaj się :*

Lilith zdrowia :tak:

mummy3 oj niestety za granicą bardzo często jest o wiele lepiej.
U nas nic tylko utrudniają dosłownie wszystko, za wszystko trzeba słono płacić i jeszcze nienormalne prawo przez które dużo normalnych osób cierpi.
Nam niestety od początku łatwo nie jest. Na wstępie w życie dostaliśmy kopa od losu a raczej od polityki tego państwa bo zostaliśmy obarczeni kosmicznymi długami rodziców M.
On jedyny z całej jego rodziny wyszedł na ludzi, znalazł dobrą pracę (pomijam że warunki koszmarne, nie jeden by nie dał rady no ale przynajmniej stała i płaca ok) chcieliśmy zacząć życie na nowo.
On chciał wyrwać się ze swojego domu, w którym panowały nałogi ja ze swojego w którym zabrakło uczucia i już takie kłody pod nogi.
Spłaciliśmy to, jakoś stopniowo się udało do tego D. wziął pożyczkę w pracy (ale bez odsetek) i tak od kilku lat oddajemy 500 zł co miesiąc.
Niedawno pisaliśmy prośbę to tej całej instytucji aby umorzyli odsetki i koszta sądowe spraw czyli kwota drugie tyle, oczywiście się nie zgodzili... Więc nie wiem jak to będzie. Nie mamy już za bardzo skąd wziąć takiej kwoty znowu ale państwo jest bezlitosne. Nie wiem co dalej, na razie cisza. Cieszymy się maluszkiem i nie mówimy o tym ale czuję że D. to przeżywa. On mnie tak strasznie za to przepraszał że przeze mnie takie kłopoty a przecież to nie jego wina....
Jakby ten nasz koszmar się skończył, jakby nam choć częśc umorzyli odetchnęlibyśmy, chyba wtedy byłabym w pełni szczęśliwa, a tak nie wiadomo co dalej.
Fakt to tylko pieniądze rzecz nabyta ale sama tego świadomość ile za te tysiące bym mogła mieć... ech beznadzieja, uzewnętrzniłam się :zawstydzona/y:
 
Bulkaasia alez sie naczekalas :( ale wiesz z jednej strony to dobrze ze przelozyli Ci cc. Przynajmniej 18.12 na spokojnie Ci zrobia a nie w nerwach. Czekasz juz 9 mcy wiec te 3 dni to juz pikus. Trzymam kciuki
Vivieen super ze warsztaty sie udaly. Ciesze sie ze zawitalaas na dobre do grona chustomaniaczek :-D i fajnie ze Mania jest chustowielbicielka :)
 
Cześć dziewczyny. Śnieg u nas topnieje szkoda:crazy:Dziś śniły mi sie małe dzidziusie....potem nad ranem piękne morze z piękną czysta wodą i sobie z mężem pływałam...
Szykuje zaraz śniadanko.
Sara chora temperatura od wczoraj w granicach 38 stopni podaje leki, oby to nie było nic groźnego. Ja mam katar i potworny ból głowy .
Wczoraj nasłuchałam się od znajomych, że mam trzymać nogi i czekać do nowego roku żeby dziecko urodziło w styczniu bo z grudnia to nieciekawie , że w styczniu rok później do szkoły itp. itd. No tak jakby to ode mnie zależało kiedy ma się urodzić , żal normalnie.:cool: Pozatym, ja jestem z końca listopada i dobrze mi z tym i nie czuję się poszkodowana czy gorsza od innych z rocznika
lil jak się czujesz?
ankka tak dobrze, nie muszę martwic o nią. Ale ten tyłeczek jak wypnie to mam aż twarde pod skórą
mummy 3 właśnie w tv się zastanawiali jak ten przestępca w ogóle wszedł na teren szkoły
 
Hej dziewczyny :

Dzisiaj czuje sie ciut lepiej, w sumie wstałam z bólem głowy i kaszel dalej jest ale jest lepiej. Ale i tak wiem że kaszel mi nie przejdzie do poniedziałku wiec po cc to bedzie okropny ból :-(.

Za to Alankowi sie pogorszyło cały czas kaszle, chyba go zaraziłam i bedzie musiała teściowa iśc z nim do lekarza w poniedziałek.

Jeszcze tylko dzisiaj i jutro, niedziela bedzie nieprzespana :tak:
 
reklama
Nathani mi też wokoło wszyscy mówili ( jak nie wiedzieli że mam cc ) żebym zaciskała nogi do stycznia , bo w grudniu to gorzej jak się dziecko urodzi , bo z końca roku , bo najstarsze z rocznika etc. a w styczniu będzie młodsze o rok. Ja tam nie widzę różnicy bo ja z kolei jestem z początku stycznia i żeby jakoś się bardzo cieszyła że jestem o rok młodsza. Nigdy raczej się nie zastanawiałam nad tym. A ja wolę nawet żeby dziecko było z grudnia bo ja ze stycznia-koziorożec , mąż też ze stycznia i też koziorożec więc kolejna uparata osóbka w domu spod tego samego znaku to byłaby mieszanka wypuchowa. A tak będziemy mieli strzelca.
 
Do góry